Nieprawidłowości w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej (powiat łukowski) się nie dopatrzono. Prokuratura Rejonowa umorzyła śledztwo.
Beata Skwarek, nowa dyrektor placówki na początku roku przekonywała, że inwentaryzacja wykazała braki. Samo zawiadomienie do prokuratury, które złożyła, liczyło kilkadziesiąt stron z załącznikami. Jej zdaniem, brakowało m.in. "Rękopisów" Henryka Sienkiewicza i kilku monet z wizerunkiem pisarza noblisty.
Zniknąć miało też ponad 200 sztuk wydawnictwa "Katalog Zbiorów Muzeum Henryka Sienkiewicza". Poza tym, pracownicy przeprowadzający inwentaryzację odnotowali braki w wyposażeniu muzeum na kwotę 55 tys. zł., m.in. nie znaleźli dwóch kosiarek, zestawu głośników i ponad 40 sztuk krzeseł.
Okazuje się jednak, że śledczy łatwo te przedmioty w muzeum odnaleźli. – Zgromadzony dotąd materiał dowodowy nie daje podstaw do przedstawienia zarzutów popełnienia przestępstwa – mówiła już na początku października Jolanta Niewęgłowska, prokurator rejonowy w Łukowie. Część z „zaginionych” rzeczy znajdowała się m.in. w gablotach ekspozycyjnych udostępnionym zwiedzającym.
– Śledztwo zostało umorzone 23 listopada – precyzuje Adam Makosz, zastępca prokuratora rejonowego.
– Doniesienie do prokuratury to była próba dyskredytowania mnie w oczach opinii publicznej – stwierdza Maciej Cybulski, który wcześniej był dyrektorem muzeum. Jego zdaniem sprawa miała wymiar polityczny. Cybulski kierował muzeum od 2014 roku, ale zarząd powiatu łukowskiego zdecydował, że od 1 stycznia 2020 na rok powierzy pełnienie obowiązków dyrektora Beacie Skwarek. Od sierpnia była ona wicedyrektorem w placówce. Wcześniej prowadziła Spółdzielnię Socjalną Promyk Nadziei w Krzywdzie. Z wykształcenia jest zootechnikiem. W ostatnich wyborach ubiegała się o fotel wójta, startując z poparciem PiS.