- Jeść? Mam odpowiedzieć jak grzybiarz czy jak mykolog? Jak mykolog? To można powiedzieć, że byłam na grzybach i znalazłam takie ładne przykłady mikoryzy. Tu jeszcze zielony nalot glonów, a obok piękny porost. A tu dorodny workowiec. Pod mikroskopem będzie widać jeszcze lepiej.
• Tego się chyba nie da ususzyć i zima dodać do sosu... zwykłe patyki. Nie sadzę, żeby ktoś w ogóle te grzyby zauważył. Widziałam ładniejsze rośliny.
- Grzyby to nie rośliny.
- Proszę to wyrzucić. Wiele lat trwały dyskusje, ale już wiadomo: grzyby nie są roślinami. Tworzą obok królestwa zwierząt i królestwa roślin swoje własne królestwo. Podręczniki szkolne już powinny to uwzględniać. Oczywiście, zdarzają się jeszcze i akademickie publikacje, w których grzyby traktuje się jako rośliny ale to błąd. Na tym etapie wiedzy błąd.
• A dlaczego grzyby to grzyby, a nie rośliny?
- Najprościej mówiąc nie są roślinami, bo nie zawierają chlorofilu. Ściany ich komórek zawierają chitynę.
- Tak, i niektóre grzyby, o takie jak ten na gałązce kubek prążkowany, są twarde. Pewnie kubek można by było zjeść, ale to zupełnie jakby pani zjadła chrabąszcza.
• To może jednak grzyby to zwierzęta?
- Nie, bo nie mają cechy zwierzęcej, czyli zdolności ruchu. Potrafią rozsiewać zarodniki, ale wykorzystują do tego wiatr, owady, wodę; jakiś środek transportu. Zarodnik sam się nie rusza. Grzyb to grzyb. Dlatego pani książka jest do wyrzucenia. Możliwe, że te, które mamy teraz, za jakiś czas też będą. Mikroskop to mało. Teraz grzybami zajmują się genetycy. Grzyby to jedna z najliczniejszych grup żywych organizmów; są wszędzie.
•
- Dziś znamy 250 czy 300 tysięcy gatunków grzybów, ale równie dobrze w wraz z rozwojem badań, ta liczba może maleć, bo okaże dię okazać, że grzyby opisane przez nas jako różne, genetycznie są identyczne.
• Grzyb "X” będzie borowikiem, kiedy rośnie pod dębem, a jak pod olchą, to już maslak?? A grzyb raz jest drożdżami, raz purchawką, ale genetycznie będzie tym samym grzybem?
- W dużym uproszczeniu takie właśnie mogą być efekty dalszych badań.
- I tak wszystkich nie poznamy. Grzyby są bardzo trudne do badania, bo można to robić tylko w terenie. Laboratoryjnie nie da się ich hodować, bo nie wszystkim ciepło, pożywienie i wilgoć odpowiada. Rośliny występujące w jakimś miejscu można poznać w czasie trzech-czterech wypraw. A grzyby? Grzybiarze chodzą do lasu późnym latem, jesienią. Ale grzyby tam są cały rok. Tylko jak je znaleźć nie wiedząc w jakiej są fazie rozwoju? Ludzie wiedzą dużo o grzybach z którymi walczą przy uprawie roślin. Zaraza ziemniaczana atakuje ziemniaki i pomidory gdy jest wilgotno. Wiemy, że potrzeba kropli wody by zarodnik zarazy wytworzył pływnię, a w niej po osiem zdolnych do dalszego rozmnażania pływek. Gdy jest sucho pływka jest jedna i zaraza atakuje osiem razy wolniej. Badamy też od lat grzyby zagrażające ludziom i zwierzętom, a reszta? Jakie i jak żyją w wodzie? Jakie zarodniki fruwają w powietrzu, gdy niektóre z nich mogą być wielkości krwinki?
- To przede wszystkim organizmy cudzożywne. Żywią się resztkami organicznymi. Jeśli grzyby zniszczyły nam deski czy nawet cały drewniany dom to nie wina grzybów. One sobie po prostu żyją i niczym oczyszczalnia rozkładają martwe części organiczne, dzięki temu ważne pierwiastki znów mogą być wykorzystane. Tak robią saprotrofy. Biotrofy współpracują z innymi organizmami: żyją z nimi w symbiozie lub na nich pasożytują. Współpraca jest bardzo skomplikowana. Czy to nie dziwne, że jeszcze nie ma upraw borowików czy jagód? Nie ma i być nie może. Borowikom potrzebne są określone drzewa, a borówka nie będzie rosła bez grzybów.
- Mnóstwo rzeczy. W swoim interesie zmuszają zboże do tego, by urosło. Zaatakowane przez głownię źdźbło wyrasta ponad inne i zarodniki mogą spokojnie niesione wiatrem się rozsiać.
• ...czyli rozmnożyć. Grzybom tylko seks w głowie? I co one robią zbożu, że rośnie?
- Wytwarzają substancje wzrostowe i zboże rośnie. A rozmnażanie płciowe nie jest tak ważne jak bezpłciowe. Nie ma czasu na płciowe, bo trzeba się wepchnąć i szybko rozmnożyć by zając miejsce do życia. tym bardziej, że chętnych wielu. Ten przeżyje, kto się dostosuje do warunków.