Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

10 maja 2020 r.
9:40

Wiktoria 1920. Demonstracje, rezolucje, odezwy i polska ofensywa

Kwiecień 1920. Generał Antoni Listowski – dowódca 2 Armii WP (pierwszy z lewej) podczas rozmowy z atamanem Semenem Petlurą (drugi z lewej)
Kwiecień 1920. Generał Antoni Listowski – dowódca 2 Armii WP (pierwszy z lewej) podczas rozmowy z atamanem Semenem Petlurą (drugi z lewej) (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe)

Semen Petlura, przywódca Ukraińskiej Republiki Ludowej, podpisuje z Polską – 24 kwietnia – wojskową konwencję w sprawie wspólnej ofensywy na Ukrainie. 25 kwietnia Józef Piłsudski, jako wódz połączonych sił, rozpoczyna ofensywę na odcinku od Prypeci do Dniestru, zdobywając w ciągu trzech dni Żytomierz, Koziatyn i Czarnobyl – w tym węzły komunikacyjne, co dezorganizuje front bolszewicki. Polskie wojska biorą 25 tysięcy jeńców, 120 armat, tysiące wagonów kolejowych z zawartością. 26 kwietnia Józef Piłsudski ogłasza odezwę do Ukraińców, że celem wojsk polskich jest odbudowa niepodległego państwa ukraińskiego. 29 kwietnia bolszewicy ustanawiają Michaiła Tuchaczewskiego dowódcą Frontu Zachodniego. W Poznaniu robotnicy strajkują, żądając podwyżek

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Z artykułu Żądamy równouprawnienia w „Gazecie Robotniczej”:

Od miesięcy rządzi już u nas władza koalicyjna. A jednak my, Polacy na Górnym Śląsku, nie jesteśmy jeszcze równouprawnieni.

Niemcy, którzy w stosunku do Koalicji zachowują się prowokująco, Niemcy, którzy szykują wrogie dla niej demonstracje, ci sami Niemcy są dotąd uprzywilejowani. My zaś, Polacy, którzyśmy podczas strasznej wojny światowej walczyli w jednych szeregach z koalicjantami, którzy dążyliśmy zawsze do ścisłej z Koalicją współpracy, licząc się z wszystkimi jej wymaganiami, my jesteśmy nadal „obywatelami drugiej klasy”.

Bo któż naprawdę rządzi na Śląsku Górnym? Czy koalicja? Nie. Na Śląsku Górnym rządzą naprawdę jeszcze Niemcy, którzy z brutalnością sobie właściwą potrafili utrącić każdy niedogadzający im rozkaz koalicyjny. […] Robotnik polski na taki stan rzeczy się nie zgodzi. Nie po to popieraliśmy politykę Koalicji przez lata wojny, nie po to dawaliśmy ochotników do wojsk walczących z Prusakami, nie po to wreszcie zlał się Śląsk Górny krwią bohaterską powstańców, byśmy dziś wracać mieli pod jarzmo pruskie z łaski koalicyjnej.

• Katowice, 24 kwietnia 1920

[„Gazeta Robotnicza” nr 94/1920]

Z informacji „Kuriera Warszawskiego”:

Wczoraj odbyły się we wszystkich większych miastach na Górnym Śląsku wielkie demonstracje polskie. Uchwalono rezolucje, domagające się od komisji plebiscytowej zniesienia niemieckiej Sicherheitspolizei [Policja Bezpieczeństwa] i zastąpienia jej przez milicję, której skład odpowiadałby stosunkom narodowościowym na Górnym Śląsku. Rezolucje żądają dalej wydania zakazu wywozu środków leczniczych i chemikaliów ze Śląska do Niemiec.

• Warszawa, 26 kwietnia 1920

[Demonstracje na Śląsku, „Kurier Warszawski: wydanie wieczorne” 115/1920]

Józef Piłsudski w odezwie do mieszkańców Ukrainy:

Wojska Rzeczypospolitej Polskiej na rozkaz mój ruszyły naprzód, wstępując głęboko na ziemię Ukrainy.

Ludności ziem tych czynię wiadomym, że wojska polskie usuną z terenów, przez naród ukraiński zamieszkanych, obcych najeźdźców, przeciwko którym lud ukraiński powstał z orężem w ręku, broniąc swych sadyb przed gwałtem, rozbojem i grabieżą. Wojska polskie pozostaną na Ukrainie przez czas potrzebny po to, aby władzę na ziemiach tych mógł objąć prawy rząd ukraiński.
Razem z wojskami polskimi wracają na Ukrainę szeregi walecznych jej synów pod wodzą atamana głównego, Semena Petlury, które w Rzeczpospolitej Polskiej znalazły schron i pomoc w najcięższych dniach próby dla ludu ukraińskiego. [...]

Wzywam naród ukraiński i wszystkich mieszkańców tych ziem, aby niosąc cierpliwie ciężary, jakie trudny czas wojny nakłada, dopomagali w miarę swych sił wojsku Rzeczpospolitej Polskiej w jego krwawej walce o ich własne życie i wolność.

• Warszawa, 26 kwietnia 1920

[Polska uznaje Ukrainę, „Dziennik Cieszyński” nr 97, 1920]

Ataman Semen Petlura w odezwie do narodu ukraińskiego:

Narodzie Ukrainy! Ciernistą drogą toczą się Twoje dzieje. Otóż już trzy lata mija, jak usiłujesz zaprowadzić ład w swojej republice, zdobyć dla siebie wolność, równość i niepodległość, walcząc z czerwonymi najeźdźcami – moskiewskimi bolszewikami. Złożyłeś wielkie ofiary na polu bitwy. […] Trzy lata, narodzie ukraiński, walczyłeś sam, zapomniany przez wszystkie narody świata, albowiem wrogowie Twoi nie spali i wszelkimi sposobami prowokowali Cię, nie przyznając Ci nawet prawa zwać się mianem Ukraińców, mianem narodu ukraińskiego. Dziś dokonuje się wielka przemiana. […] Rzeczpospolita Polska weszła na drogę okazania realnej pomocy Ukraińskiej Republice Ludowej w jej walce z moskiewskimi okupantami, dając możność u siebie formować się oddziałom jej armii i ta armia idzie teraz walczyć z wrogami Ukrainy. […] Wspólną walką zaprzyjaźnionych armii – ukraińskiej i polskiej – naprawimy błędy przeszłości, a krew, wspólnie przelana w bojach przeciw odwiecznemu historycznemu wrogowi, Moskwie, który ongiś zgubił Polskę i zaprzepaścił Ukrainę, uświęci nowy okres wzajemnej przyjaźni ukraińskiego i polskiego narodu.

•Winnica, 26 kwietnia 1920

[Odezwa głównego atamana Petlury, „Monitor Polski” nr 97/1920]

Ppor. Mieczysław Lepecki (1 Dywizja Piechoty):

Zza zakrętu wyjechało pancerne auto i skierowało się na nas. […] Odezwał się przeciągły, równomierny, twardy terkot karabinu maszynowego. W jednej sekundzie ulica pokryła się ciałami zabitych i rannych żołnierzy. W chwilę potem odezwało się parę krótkich wybuchów ręcznych granatów, rzuconych w ślad za uciekającym potworem. […] Z tej strasznej chwili pozostała mi w pamięci tylko wykrzywiona okropnym, nieludzkim jakimś śmiechem twarz kobiety, wyglądającej przez okno pobliskiego domu. […] Samochód nie zatrzymał się przy nas ani sekundy, lecz oddalił się tak szybko, jak mu silnik pozwolił. […] Nie ujechał jednak daleko, na jednej z najbliższych ulic został przez nasze oddziały zdobyty, a załoga składająca się z dwóch ludzi – zabita. Żołnierze nasi […] do załóg samochodów pancernych, płatowców czy też pociągów pancernych odnosili się nadzwyczaj nienawistnie.

• Żytomierz, 26 kwietnia 1920

Żytomierz, karmiony wiadomościami o Polsce i wojsku polskim ze źródeł sowieckich, sądził, że nasze oddziały to jakieś bandy ubrane w łachmany, na wpół rozbójnicze i żyjące z rekwizycji. Tymczasem zobaczył coś wręcz przeciwnego, coś, co zaskoczyło go zupełnie. Powitaniom licznych tam Polaków i innych narodowości, nieprzyjaźnie do ustroju sowieckiego nastrojonych, nie było końca. […] Oficerów wyrywano sobie na ulicach z rąk, chcąc mieć ich u siebie na kwaterach. Dziewczęta biegały za żołnierzami w sposób zgoła natarczywy. […]

Na drugi dzień na ulicach rozlepiono mnóstwo proklamacji. Więc przede wszystkim zbierały się wielkie tłumy przed odezwą Naczelnego Wodza, wydrukowaną w dwóch językach: polskim i ukraińskim. Nie brakło też czytelników przed odezwami Petlury.

• Żytomierz, 27 kwietnia 1920

[Mieczysław Lepecki, W blaskach wojny, Warszawa 1926]

Ppor. mar. Karol Taube (dowódca motorówki bojowej Flotylli Pińskiej):

„Pancerny” mknął całą mocą. Za nim wyciągały co sił motorówki, wyglądało to tak, jakby psy goniły dzika. Na horyzoncie ledwie dymki już widać. To flotylla nieprzyjacielska. „Całą mocą naprzód” – wrzeszczy dowódca okrętu. – „Już idzie całą mocą – odpowiada ponuro maszynista. – […] Kocioł nie wytrzyma, panie poruczniku.” – „Wytrzyma!” – ryczy głos w tubie.

Flotylla, minąwszy krańce Czarnobyla, znalazła się wśród ogromnej niziny, otwartej po obu brzegach Prypeci. […] Zaryczał, zadymił „Pancerny” […]. Artylerzyści skaczą w chmurze dymu koło swych dział, uwijają się, by nadążyć komendzie. „Pancerny” aż drży od huku. Pociski nieprzyjacielskie […] wyją w powietrzu. Wysokie na kilkanaście metrów fontanny z szumem tryskają jedna za drugą. […] Słup wody zwalił się na dziób i z szumem rozlał się po pokładzie – wszyscy spojrzeli po sobie, ten i ów z lekka pobladł. Naraz olbrzymia kolumna ognia i dymu wystrzeliła wysoko ponad lasem. „Kanonierka dostała! Pali się! Pali się! Tonie!” – rozległy się triumfalne głosy na mostku. […] Ogień nieprzyjacielski ustał zupełnie. Tylko kominy silnie dymiły. Flotylla nieprzyjacielska szybko uchodziła w dół rzeki ku widniejącej z dala sinej wstędze Dniepru.

• Prypeć (dopływ Dniepru), 27 kwietnia 1920

[Karol Taube, Figle diablika błot pińskich: ze wspomnień marynarza, Warszawa 1937]

Polski plakat propagandowy z 1920 roku (fot. Ze zbiorów Biblioteki Narodowej)

Wincenty Rzymowski (dziennikarz i publicysta):

W szeregach żołnierskich umilkła wesoła pieśń legionowa. Słychać tylko miarowy odgłos kroków i daleki, leniwy turkot ciągnących za nami trenów. I te dwa odgłosy, w okręgu kilkunastu, może kilkudziesięciu kilometrów dokoła, stanowią jedyny puls tej ziemi, śpiącej jakimś nieżywym, odrętwiałym snem. A przecież tędy, drogą, po której ciągnie nasz oddział, przeleciał dwa dni temu huragan polskiego natarcia, roztrącając w drzazgi dwunastą bolszewicką armię, która tutaj, na tych właśnie polach, trzymała od miesiąca nieustępliwą, czujną straż. […]

Gdyby nie stosy drutów kolczastych, porzucane tu i owdzie, wzdłuż gościńca, gdyby nie połamane auta, nie trupy końskie i świeże ludzkie mogiły, trudno by było z oblicza ziemi odgadnąć, że coś wielkiego na niej i dla niej się dzieje, że jakiś wyrok tutaj zapada, że coś w jej losie przełamuje się i rozstrzyga. Jest jakaś bezgraniczna bierność w charakterze Ukrainy, ale bierność zamknięta w sobie, dzika i odporna. Gdy wkracza oddział nasz do wsi ukraińskiej, zachowanie ludności jest takie, jak gdyby wkroczenie to nie było żadnym dla niej zdarzeniem. Wita wojska nasze bez cienia niechęci; owszem, wita je życzliwie, dziękując za przepędzenie rządów sowieckich, które przeklina, jako piekielną dławiącą zmorę ucisku i rozboju. Ale na tym kończy się wątek jej uczuć. Dalej gościnność jej nie sięga.

• Na postoju w Kurniach, 28 kwietnia 1920

[Wincenty Rzymowski, Szlakiem kijowskim. Wrażenia i notatki wojenne, „Romans i Powieść” nr 22/1920]

Z informacji „Gazety Poznańskiej”:

Rano na dziedzińcu zamkowym zebrały się tłumy, które wysłały deputację do pana ministra [Mariana] Seydy z żądaniem natychmiastowego podwyższenia zarobków. W czasie toczenia się układów z ministrem tłumy na podwórzu zamkowym nacierały coraz silniej i coraz gwałtowniej. Policja usiłowała je uspokoić. […] Tymczasem około godziny drugiej po południu zjawił się drugi pochód demonstracyjny z żądaniem, aby zarobki natychmiast i bezzwłocznie zostały podwyższone. […] Demonstranci nacierali […] na policję. Z tłumu padły strzały. […] Policja dała teraz kilka strzałów w powietrze, ale demonstranci powitali to szyderstwem i śmiechami. Wobec tego policja zaczęła do nich strzelać. Padły dwa trupy, jeden z demonstrantów został ciężko i kilku lżej rannych. […]

Ministerstwo dekretowało natychmiast stan oblężenia na miasto Poznań i oba powiaty poznańskie […]. Nastąpią obostrzenia, ustaje swoboda zebrań, a wchodzą w życie znowu sądy doraźne.

• Poznań, 28 kwietnia 1920

[Krwawe starcia w Poznaniu, „Gazeta Poznańska” nr 98/1920]

Włodzimierz Lenin (przywódca partii bolszewickiej) na Wszechrosyjskim Zjeździe Robotników Zakładów Produkcji Szkła i Porcelany:

Jak widać, wpływy imperialistów francuskich wzięły górę w sferach rządowych Polski. Prowadzoną ostatnio politykę lawirowania wokół toczonych z nami rokowań o zawarcie pokoju rząd polski postanowił zarzucić i rozpoczął działania wojenne […]. Wymaga to od nas najbardziej zdecydowanej i niezwłocznej obrony interesów proletariatu. Nie wątpimy, że zdołamy interesy te obronić, nie wątpimy, że ta nowa próba imperialistów Ententy, zmierzająca do zdławienia Rosji Radzieckiej, zakończy się takim samym fiaskiem, jak awantura [carskich generałów] Denikina i Kołczaka. Rzecz jasna, że Polska korzysta z całkowitego wsparcia wojskowego ze strony Francji, Anglii i całej Ententy. […]

Wojna z Polską została nam narzucona. […] Powinniśmy wyjaśnić wszystkim robotnikom i chłopom, dlaczego Polska podżegana przez Ententę wszczęła z nami wojnę. Powinniśmy wyjaśnić, że uczyniono to w tym celu, by zwiększyć barierę, pogłębić przepaść, która oddziela od nas proletariat Niemiec. […]

Trzeba doprowadzić proletariacką dyscyplinę pracy do najwyższego stopnia, a wtedy będziemy niezwyciężeni. Udowodnimy, że Republiki Radzieckiej obalić nie można i że zdołamy przyciągnąć na pomoc wszystkie pozostałe republiki świata.

• 29 kwietnia 1920

[Włodzimierz Lenin, Dzieła wszystkie, t. 41, Warszawa 1988]

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Najpierw kajdanki, potem rodzinne spotkanie po latach

Najpierw kajdanki, potem rodzinne spotkanie po latach

22-latek poszukiwany za przestępstwa narkotykowe trafił do policyjnego aresztu. Tam usłyszał swojego 35-letniego brata, którego jak się okazało, nie widział od kilku lat. Straszy brat został zatrzymany podczas interwencji domowej. Ich rozłąka może potrwać dłużej, gdyż 22 latek ma do odsiadki ponad 2 lata.

Centrum Wsparcia Badań Klinicznych w Lublinie otrzymało ponad 7 mln zł na rozwój

Centrum Wsparcia Badań Klinicznych w Lublinie otrzymało ponad 7 mln zł na rozwój

To na co czekaliśmy, stało się faktem. Niezwykle pokaźna kwota trafia na konto Centrum Wsparcia Badań Klinicznych poprzez Agencję Badań Medycznych, a pochodząca z Krajowego Planu Odbudowy – tymi słowami rozpoczęto konferencję prasową, podczas której ogłoszono, że Centrum Wsparcia Badań Klinicznych (CWBK) działające przy Uniwersytecie Medycznym w Lublinie otrzymało dotację w wysokości ponad 7,1 mln zł. Środki te zostaną przeznaczone na dalszy rozwój ośrodka, zatrudnienie nowych specjalistów oraz szkolenia dla pracowników.

Filip Wójcik w poniedziałek zaczął mecz ligowy w "podstawie" pierwszy raz od... września

Filip Wójcik (Motor Lublin): W meczu z GKS Katowice pokazaliśmy charakter

Rozmowa z Filipem Wójcikiem, piłkarzem Motoru Lublin

MZK Puławy to największy publiczny przewoźnik w powiecie puławskim, który rocznie przewozi ponad dwa miliony pasażerów. Niestety z roku na rok ich liczba maleje, co przekłada się na wpływy ze sprzedaży biletów

Drożej w puławskich "emkach". Radni przyjęli nowy cennik

Od maja drożej w puławskich autobusach komunikacji miejskiej. W środę radni przyjęli uchwałę, która wprowadza nowy cennik biletów oraz nowe strefy przewozowe. Bilet normalny będzie droższy o złotówkę. Rosną także rekompensaty dla gmin korzystających z usług MZK.

Aleksandra Rosiak, to jedna z zawodniczek MKS FunFloor Lublin, które otrzymały powołanie do reprezentacji Polski

Cztery zawodniczki MKS FunFloor Lublin powołane do reprezentacji Polski

Cztery zawodniczki MKS FunFloor Lublin znalazły się w reprezentacji Polski kobiet na marcowe zgrupowanie w Wałczu oraz turniej Golden League w Den Bosch.

W Chełmie pobiegną „Tropem Wilczym”
Patronat Dziennika Wschodniego

W Chełmie pobiegną „Tropem Wilczym”

Msza święta, występy artystyczne, prezentacje historycznej a następnie bieg ulicami miasta – Chełm już w niedzielę uczci pamięć Żołnierzy Wyklętych.

Rękodzielnicy, łączcie się! Dom kultury zaprasza
3 marca 2025, 17:00

Rękodzielnicy, łączcie się! Dom kultury zaprasza

Jest pomysł, by osoby zajmujące się rękodziełem połączyły siły i prezentowały swoją twórczość podczas organizowanych w mieście imprez. Chce im w tym pomóc Zamojski Dom Kultury. Dlatego zaprasza na spotkanie.

Pijany kierowca fiata o włos minął się z ciężarówką
WIDEO
film

Jechał „wężykiem”, omal nie zderzył się z ciężarówką

Ponad 2 promile alkoholu miał w organizmie miał 25-latek z gminy Susiec. Pędził fiatem przez miejscowoć Krynice. Mieszkaniec Łodzi zatrzymał pijanego młodzieńca, który omal nie doprowadził do czołowego zderzenia z tirem.

Ruszyła podwyżka emerytur i rent

Ruszyła podwyżka emerytur i rent

Pierwsze podwyższone emerytury i renty trafiły już na konta i do portfeli mieszkańców naszego regionu. Ruszyła coroczna waloryzacja świadczeń. Wzrastają od marca o 5,5 procent.

Zbliża się wiosna, podrożeją śmieci w Lublinie

Zbliża się wiosna, podrożeją śmieci w Lublinie

Mieszkańcy Lublina dostają zawiadomienia o podwyżce opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Lubelski ratusz informuje, że  nie ma konieczności składania nowych deklaracji – opłatę należy uiszczać zgodnie z informacją w otrzymanym zawiadomieniu. Nową deklarację muszą złożyć jedynie właściciele nieruchomości, wobec których wydano decyzję określającą wysokość opłaty.

Rodzicu zapamiętaj tę datę! Szkoła o sobie nie przypomni

Rodzicu zapamiętaj tę datę! Szkoła o sobie nie przypomni

Chociaż rok szkolny zaczyna się dopiero 1 września, to początek marca to ważna data dla wszystkich rodziców przedszkolaków i przyszłych pierwszoklasistów. Na najmłodszych czeka ponad 10 tysięcy miejsc w przedszkolach oraz 3400 miejsc w klasach I.

Zapracowany da Vinci. 800 operacji za nim

Zapracowany da Vinci. 800 operacji za nim

Szpital na Kraśnickich znalazł się w gronie liderów wykonywania operacji robotycznych w Polsce. Tylko w ciągu roku robot da Vinci był wykorzystywany 400 razy do różnych operacji, a odkąd jest - pomógł już w 80 zabiegach.

Tężnię solankową mają do dyspozycji m.in. mieszkańcy Wojsławic w powicie chełmskim

Wiadomo, kto zbuduje tężnię w Zamościu. Wybrali najtańszą ofertę

Wygląda na to, że z rocznym poślizgiem, ale w końcu Zamość doczeka się pierwszej w mieście tężni solankowej. Wybrano już wykonawcę, który zrealizuje to zadanie z zeszłorocznego budżetu obywatelskiego.

Nowy dom dla rodziny z Idalina coraz bardziej realny

Nowy dom dla rodziny z Idalina coraz bardziej realny

W grudniu zeszłego roku w tragicznym pożarze w gminie Józefów nad Wisłą zginęły cztery osoby, w tym troje dzieci. Dla uratowanej matki z najstarszym synem płynie ogromna pomoc ze strony tysięcy ludzi z całej Polski. Zbiórki już teraz pozwalają pogorzelcom myśleć o zakupie nowego domu.

60 lat minęło jak jeden dzień... Jubileusz powstania Wydziału Ekonomicznego UMCS
ZDJĘCIA
galeria

60 lat minęło jak jeden dzień... Jubileusz powstania Wydziału Ekonomicznego UMCS

Formalnie został założony 15 lutego 1965 roku. Wydział Ekonomii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w tym roku obchodzi okrągły jubileusz. Podczas jubileuszowych uroczystości był czas na wspomnienia, odznaczenia pracowników i rozmowy o przyszłości wydziału.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium