Leśnicy twierdzą, że można je znaleźć w każdym lesie i stworzenie mapy grzybowych miejsc jest niemożliwe.
Spróbowaliśmy stworzyć taką mapę na podstawie relacji grzybiarzy z naszego województwa. Co prawda nie chcieli zdradzić konkretnie gdzie, w jakim lesie szukać grzybów, ale wskazali orientacyjnie tereny "zagrzybione”.
Więcej ludzi niż grzybów
Na terenie Lubelszczyzny jest ponad 400 tysięcy ha lasów. Wielkość kompleksów leśnych jest zróżnicowana od bardzo małych, śródpolnych do tak rozległych, jak Puszcza Solska, Lasy Janowskie, lasy Roztocza, Lasy Strzeleckie, Lasy Sobiborsko-Włodawskie, Lasy Kozłowieckie. W każdym z nich można znaleźć grzyby. Najróżniejsze.
- Podgrzybki, prawdziwki, kozaczki - wylicza pan Władysław, mieszkaniec okolic Lubartowa. - W lasach jest już sporo grzybów. Ale jak tylko spadnie troszkę deszczu, będzie ich zatrzęsienie.
Pan Władysław grzyby zbiera w Lasach Kozłowieckich. - Mam swoje miejsca, dlatego z lasu wynoszę dużo grzybów - mówi. - Ale tłok jest wielki. Można powiedzieć, że więcej ludzi niż grzybów.
Robaków też nie brakuje
Jak jest w regionie? Dla mieszkańców Chełma i okolic zagłębiem grzybowym są Lasy Sobiborskie. Zdaniem Tadeusza Żołędziewskiego, zamiłowanego grzybiarza, akurat w tych lasach na prawdziwki, podgrzybki i kozaki trzeba jeszcze poczekać. Grzyby można już natomiast znaleźć w lasach w obrębie Działów Grabowieckich. Przedwczoraj, w takich właśnie warunkach, jego kolega w okolicy Aniepola w gminie Kraśniczyn znalazł ponad 60 prawdziwków. Niestety, grzyby z pierwszych wysypów mają to do siebie, że bywają robaczywe. Okazało się, że do domu przyniósł jedynie kilkanaście zdrowych.
Tajemnice pełnego wiadra
Grzyby można też znaleźć w mniejszych lasach w okolicach Białej Podlaskiej czy Puław. Niewprawieni w boju wynoszą to, co rośnie przy drodze, czyli głównie maślaki. Doświadczeni dokładnie wiedzą, gdzie pójść, żeby wyjść z wiadrem prawdziwków, ale swoich sekretnych miejsc nie chcą zdradzać.
(bar) (ak)