Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 marca 2018 r.
15:39

Jak wciągnąć młodych ludzi do patriotyzmu historycznego? Budują żywy pomnik „Zapory”

0 21 A A
Rafał Dobrowolski z Grupy Historycznej „Zgrupowanie Radosław” z przyjaciółmi
Rafał Dobrowolski z Grupy Historycznej „Zgrupowanie Radosław” z przyjaciółmi (fot. Cezary Pomykało)

To dwudniowe wydarzenie ma na celu upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych i edukację historyczną społeczeństwa. Rajd jest organizowany przy współpracy burmistrza Bełżyc od 2013 roku.

Rozmowa z Rafałem Dobrowolskim z Grupy Historycznej „Zgrupowanie Radosław”, komendantem Rajdu mjr. cc Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Skąd pomysł na taką formę uczczenia majora Hieronima Dekutowskiego i jego żołnierzy?

– Zależało nam na tym, aby tematem Żołnierzy Wyklętych zainteresować przede wszystkim dzieci i młodzież. Dlatego też formuła musiała być jak najbardziej atrakcyjna dla tych osób. Typowe, tradycyjne uroczystości patriotyczne, których ja też doświadczyłem w dzieciństwie, to przede wszystkim msza i pochód pod pomnik. Owszem, to bardzo wartościowe wyrażenie pamięci, ale niestety to nie jest coś, co może wciągnąć młodych ludzi do patriotyzmu historycznego. Wiem, także z własnych doświadczeń, że aby dzieci i młodzież czymś zainteresować, trzeba sięgać po różne formy przekazu. Musi się dużo dziać, żeby dzieci chciały gdzieś pójść i żeby w tym uczestniczyły dobrowolnie, z zainteresowaniem. Stąd pomysł rajdu, w którym staramy się łączyć z jednej strony zabawę i spacer, wycieczkę, a więc formy spędzania wolnego czasu, z przekazywaniem treści historycznych i kształtowaniem postaw patriotycznych. Od samego początku dbamy na przykład o to, aby dzieci przynosiły ze sobą biało-czerwone flagi, by nabierały przekonania, że to jest coś miłego i normalnego, a nie powód do wstydu.

• Mieszka pan w Warszawie, ale pochodzi z Bełżyc. Skąd ten powrót do rodzinnych stron i zainteresowanie majorem Hieronimem Dekutowskim i jego oddziałem?

– Droga do celu była trochę naokoło. Jak jeszcze mieszkałem w Bełżycach, to był koniec moich studiów, to bardzo niewiele wiedziałem o Żołnierzach Wyklętych, o samym „Zaporze” praktycznie nic. Jednak później przeprowadziłem się do Warszawy i kilka lat temu postanowiłem zapisać się do grupy historycznej – „Zgrupowania Radosław”. Głównym powodem, że zdecydowałem się do tej grupy przyłączyć był temat Powstania Warszawskiego. Tam po raz pierwszy, i to w taki symboliczny dla mnie sposób, zetknąłem się z tematem Żołnierzy Wyklętych.

W tym samym roku, w którym się zapisałem do „Radosława”, czyli w 2012 roku, nasza grupa trafiła na powązkowską „Łączkę”, do pomocy przy ekshumacjach. Mój pierwszy dzień pracy na „Łączce” to był ten sam dzień, kiedy odkryto groby zaporczyków i samego „Zapory”. Odebrałem to jako kolejny znak, że tym właśnie tematem powinienem się zająć. Zacząłem myśleć o rajdzie i o upamiętnieniu „Zapory” i jego żołnierzy, żeby ludzie w moich rodzinnych stronach dowiedzieli się czegoś więcej o nich.

Rajd udało się zorganizować, dzięki bardzo dużej otwartości i wsparciu ze strony burmistrza Bełżyc. Na początku to był po prostu rajd. Nikt nie myślał, że będzie więcej edycji. Odbiór dzieci był świetny. Dopytywały, kiedy będzie następny, czy rajdy mogą być częściej? Teraz jest to już cykliczna impreza, która wpisała się w kalendarz wydarzeń nie tylko w Bełżycach i regionie. Jest to już ogólnopolskie wydarzenie. Dołączają do nas kolejne organizacje, instytucje i samorządy. W tym roku otrzymaliśmy po raz pierwszy patronat Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL z Warszawy. Od samego początku mamy patronat m.in. lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej i Fundacji Niepodległości. Dla mnie osobiście najważniejsze w tym wszystkim jest to, że spośród tych ok. 500 osób, które w rajdzie uczestniczą, większość to młodzież i dzieci, w tym nawet 7-letnie. Te najmłodsze są w stanie przejść całą trasę – ponad 20 km – bez żadnego zmęczenia i narzekania. A zaraz potem pytają, kiedy będzie kolejny rajd.

• Jak będzie wyglądać tegoroczny, szósty już rajd?

– Rajd odbędzie się w dniach 21 i 22 kwietnia. Ustalona jest też trasa. Ponieważ staramy się, aby trasy rajdu nie powtarzały się, co roku nasz rajd wchodzi w sąsiadujące z Bełżycami gminy. W tym roku jest to gmina Niedrzwica Duża. W organizację zaangażował się zarówno wójt gminy Niedrzwica Duża, jak też lokalne stowarzyszania. Będziemy maszerować do Niedrzwicy Dużej, a meta będzie w Niedrzwicy Kościelnej. Przejdziemy ok. 20 km. Po drodze planujemy postoje w miejscach historycznych, podczas których będziemy opowiadać, co się w danym miejscu wydarzyło. Będzie poczęstunek, szykowany głównie przez gościnnych mieszkańców. Będzie też ognisko – w tym roku w formie dużego pikniku historyczno-wojskowego w Niedrzwicy Dużej, obok Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji. Oprócz ogniska planujemy dioramę partyzancką (statyczne pokazy scen z historii – dop. red.). Pojawią się m.in. partyzanci oraz ludność cywilna w strojach z epoki. Mają być też miejscowe orkiestry, które zagrają wojskowe piosenki. Bardzo sympatyczne jest to, że ludzie masowo i chętnie przyłączają się do naszej inicjatywy. To cieszy.

• A co z pomnikiem „Zapory”? Były bowiem plany, aby taki pomnik ustawić w Bełżycach.

– Radni, jeszcze w poprzedniej kadencji, odrzucili, mimo dużego społecznego poparcia, nasz wniosek dotyczący ustawienia pomnika „Zapory” w Bełżycach. Nie mamy o to pretensji, może po prostu jest jeszcze za wcześniej na taką inicjatywę, może potrzeba więcej czasu. To chyba dowód na to, że wciąż jest jeszcze dużo do zrobienia w zakresie wiedzy historycznej, tak niestety skutecznie wypaczonej przez komunistów.
Po decyzji Rady Miejskiej temat pomnika został zawieszony, ale nie zamknięty definitywnie. Póki co skupiamy się na edukacji i przekazywaniu wiedzy o „Zaporze”. Pomnik jest dobrym pomysłem, ale to jest rzecz martwa. Kiedyś ktoś powiedział mi, żebyśmy się nie przejmowali tymi przeciwnościami, bo my, poprzez rajdy i inne działania, budujemy „Zaporze” o wiele ważniejszy, bo żywy pomnik – w sercach oraz umysłach dzieci i młodzieży. I tego będziemy się trzymać.

Pozostałe informacje

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium