Sprawa jest bardzo prosta: wystarczy jedna kamera i trochę chęci. A postępujemy tak: kręcimy kilku bezdomnych grzebiących w śmietniku. Kręcimy paru pijaczków rozrabiających w środku nocy pod monopolowym. I jeszcze parę ujęć: jak ktoś wymiotuje, sika pod drzewem albo bije kompana w krzakach. Następnie te ujęcia montujemy, dodając przebitki z pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, albo ze spotkania Oazowego.
I co? No To dopiero by się zaczęło! Że wredna manipulacja, że jak tak można, że to chore i w ogóle.
Niestety, w naszym biednym kraju, ciężko doświadczonym przez kilkuset nieudanych posłów, jest jeszcze jedna niesympatyczna grupa społeczna. To ciemnogród. Taki w najgorszym wydaniu. Co to nikogo nie lubi, a każdego innego nienawidzi i oskarża o jakieś strasznie niemoralne & podłe czyny. I ten ciemnogród znowu się reaktywował. I nakręcił właśnie tego typu film. Do powyższych scen dodał jednak nie pielgrzymkę, a ujęcia z Przystanku Woodstock. Taką kasetę ciemnogród rozesłał do kilku miast, które chcą organizować tegoroczny Przystanek.
Ciemnogród tylko o kilku rzeczach nie pomyślał. Pomylił np. muzykę i do taśmy wkleił wykonawców, których na Przystanku... nigdy nie było!
Jedno tylko zastanawia: kaset wysłano kilkadziesiąt. Sporo pracy i niemały wydatek. Nie szkoda tych pieniędzy na takie kretyńskie zagrywki? Nie szkoda czasu na takie bzdury?