Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

24 lipca 2022 r.
9:03

Latem jest więcej zatruć narkotykami i dopalaczami a także prób samobójczych

21 0 A A
dr n. med. Jarosław Szponar
dr n. med. Jarosław Szponar

Mieliśmy pacjentów zatrutych substancjami narkotycznymi, którzy z powodu niedotlenienia mózgu, porażeń, neuropatii i innych zaburzeń neurologicznych pozostaną niepełnosprawni – Rozmowa z dr n. med. Jarosławem Szponarem, kierownikiem Klinicznego Oddziału Toksykologiczno-Kardiologicznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Wakacje to czas, gdy toksykolodzy mają więcej pracy?

– W warunkach letniego imprezowania zatruć różnymi substancjami rzeczywiście przybywa. To dopalacze, ale też inne narkotyki. Zwiększa się też liczba prób samobójczych wśród dzieci, między 14. a 18. rokiem życia. U młodych osób skala tego zjawiska będzie narastać. Taki jest trend.

Kto trafia na wasz oddział?

– Lekkie przypadki zatruć są leczone na oddziałach internistycznych czy pediatrycznych innych szpitali. Do nas na oddział trafiają tylko te najcięższe z całego województwa. To pacjenci w stanie zagrożenia życia, z zaburzeniami oddychania, rytmu serca, przytomności, pobudzeni, agresywni. Często w następstwie zatrucia ci pacjenci mają uszkodzenia różnych narządów.

W tym roku na naszym oddziale hospitalizowaliśmy 54 osoby poniżej 18. roku życia. To więcej niż w tym czasie w zeszłym roku. I więcej po substancjach dopalaczowych niż w czasie pandemii. Szacujemy, że do końca roku takich pacjentów, po narkotykach i dopalaczach, w różnym wieku, przyjmiemy co najmniej trzystu.

Jak tu trafiają?

– Przywozi ich policja, pogotowie, rodzice, znajomi. Albo leżą gdzieś nieprzytomni i ktoś wzywa karetkę.

Bywa, że taka osoba coś wykrzykuje na przystanku, w miejscu publicznym, broczy w zalewie, próbuje wyskoczyć przez okno, wszczyna awanturę itp. i ktoś dzwoni pod numer 112

Zdarza się też, że sami do nas dzwonią po pomoc. Takie przypadki też bywają. Zwłaszcza gdy nie jest to ich pierwszy raz, gdy eksperymentują z różnymi środkami jednocześnie.

Jesteście w stanie zbadać co konkretnie zażył dany pacjent?

– Na rynku obecnie jest przynajmniej kilka tysięcy takich substancji. Żadne laboratorium nie jest w stanie tego wszystkiego oznaczyć. Czasem wskazuje tylko grupę np. syntetyczne kannabinoidy albo syntetyczne narkotyki zbliżone do amfetaminy czy mefedronu. Bywa, że dopiero sam pacjent, po wybudzeniu, zdradza co zażył. Bo w badaniach wyszły np. uszkodzenia narządów, ale samych substancji zidentyfikować się nie udało.

Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega właśnie przed nową niebezpieczną substancją psychoaktywną: "Funky".

– Tego konkretnego, o którym mówi GIS, nikt nie będzie identyfikował. Żadne laboratorium nie ma takiej możliwości. Mamy odpowiednie urządzenia do wykrywania grup substancji, ale ustawienie wzornika pod konkretną nową substancję może trwać nawet kilka tygodni. A ponieważ tych substancji są tysiące, to nie jesteśmy w stanie każdej oznaczyć.

Poza tym proszę sobie wyobrazić koszty oznaczania u każdej osoby zatrutej tak wielu substancji – to kilka tysięcy złotych na same oznaczenia laboratoryjne. A ci pacjenci często są nieprzytomni, mają bardzo szeroką diagnostykę radiologiczną, często tomografię komputerową głowy czy całego ciała w trybie pourazowym, a leczenie – w tym odtrutki – też kosztują. Do tego doliczmy koszty personelu, wykwalifikowanej kadry lekarskiej i pielęgniarskiej. Każdy chciałby być dobrze leczony i my tę należytą staranność oferujemy. Tylko to wszystko, niestety, coraz więcej kosztuje.

Przypadek z oddziału, który zapamiętał pan najbardziej?

– Trafiło do nas dwóch nastolatków po dopalaczu. Jeden zmarł. Sprawa w sądzie pierwszej instancji zakończyła się skazaniem dealera. Niestety, pacjenci w tak ciężkim stanie zdarzają się nadal. Praktycznie w każdym tygodniu. Na szczęście, dawno już nie było przypadków śmiertelnych. Nasze postępowanie jest na tyle dobre, że udaje się tych ludzi uratować.

Uratować się udaje, ale czy wracają do pełnej sprawności?

– Są osoby uzależnione, które wymagają podjęcia leczenia odwykowego. Są pacjenci, które wymagają wsparcia psychicznego, przez psychologa czy grupy terapeutyczne. I tacy potrzebujący leczenia psychiatrycznego czy np. leczenia kardiologicznego, bo mają zaburzenia rytmu serca czy skoki ciśnienia. Pewne powikłania się utrzymują, mogą wymagać także rehabilitacji somatycznej i na pewno abstynencji.

Mieliśmy pacjentów zatrutych substancjami narkotycznymi, którzy z powodu niedotlenienia mózgu, porażeń, neuropatii i innych zaburzeń neurologicznych na trwałe pozostaną niepełnosprawni. Podobnie funkcja mięśni, nerek i wątroby nieraz długotrwale pozostaje zaburzona. Uszkodzenia mózgu u tych osób często są trwałe.

Dopalacze

Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) co roku przygotowuje raport na temat substancji psychoaktywnych zażywanych przez mieszkańców Unii Europejskiej. Ostatni wyszedł w czerwcu.

  • Około 83,4 mln, czyli 29 proc. dorosłych (od 15 do 64 lat) choć raz używało narkotyków (fetamina, marihuana, MDMA, heroina)
  • Jedyną naprawdę powszechną używką jest marihuana – w ciągu ostatniego roku paliło ją 15,5 proc. dorosłej populacji UE.
  • Druga w kolejności najpopularniejszych substancji jest kokaina, ale jej używanie deklaruje zaledwie 2,2 proc. dorosłych. Do MDMA przyznaje się 1,9 proc., a do amfetaminy 1,4 proc.
  • Dynamicznie zmienia się prawo wokół konopi. Malta pod koniec 2021 zalegalizowała rekreacyjne używanie marihuany. Maltańczycy mogą uprawiać konopie indyjskie na własny użytek, zarówno w ramach domowych upraw, jak i klubów konopnych. Zmiany zapowiedział też Luksemburg. A Niemcy i Szwajcarzy pracują nad rozwiązaniami, które pozwoliłyby na ustanowienie legalnego rynku marihuanowego.
  • Pojawiają się też nowe zagrożenia dla amatorów palenia. „Obecnie średnia zawartość THC w haszyszu (21 proc.) jest prawie dwukrotnie wyższa niż w marihuanie, co zazwyczaj stanowi około 11 proc.” – czytamy w raporcie EMCDDA. Tak czarny rynek reaguje na fakt, że w wielu europejskich krajach (w tym w Polsce) łatwiej zdobyć receptę na medyczną marihuanę niż zaopatrywać się u ulicznych dilerów.
  • Syntetyczne kannabinoidy obecne są na europejskich rynkach od ponad 10 lat. Jeden z popularnych dopalaczy („Mocarz”) to właśnie susz przypadkowych roślin nasączonych sztucznym kannabinoidem. Ze względu na to, że psychoaktywny roztwór odkładał się w różnym stężeniu, każde zaciągnięcie się skrętem z „Mocarza” mogło mieć zupełnie inny wpływ.

EMCDDA ostrzega, że coraz częściej w Europie

grupy przestępcze pozyskują legalny susz konopny o bardzo niskiej zawartości THC (substancji odpowiedzialnej w konopiach za działanie psychoaktywne), a następnie nasączają go syntetycznymi kannabinoidami.

  • W ciągu ostatnich 10 lat systematycznie spada liczba osób przyjmujących narkotyki wstrzykując je sobie za pomocą igieł i strzykawek. W 2013 roku 35 proc. pacjentów specjalistycznych poradni dla osób uzależnionych od heroiny deklarowało, że wstrzykuje sobie narkotyk. Siedem lat później ta liczba zmalała do 22 proc.
  • Wbrew obiegowej opinii nie tylko opiaty (np. heroina) przyjmowane są z użyciem igieł i strzykawek. W ośmiu europejskich miastach w latach 2020-2021 przebadane zostało ponad 1,3 tys. strzykawek. Aż w pięć z tych miast więcej niż połowa strzykawek zawierała pozostałości po stymulantach. W jednej trzeciej strzykawek wykazano obecność co najmniej dwóch narkotyków.
  • „Większość zgonów jest związana z toksycznością polinarkotykową, która zazwyczaj obejmuje połączenia nielegalnych opioidów, innych niedozwolonych środków odurzających, leków i alkoholu” – czytamy w raporcie. Opioidy (m.in. heroina) obecne są w około 75 proc. wszystkich zgonów spowodowanych narkotykami, co czyni je wciąż jednymi z najbardziej niebezpiecznych substancji psychoaktywnych.
  • Statystyki używania poszczególnych substancji psychoaktywnych wracają powoli do stanu sprzed pandemii COVID-19 – w czasie lockdownów spadło spożycie „imprezowych” narkotyków (np. MDMA), a wzrosło tych spożywanych najczęściej w domu (np. marihuana).

Za: Krytyka Polityczna

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Dla czuwających rodziców. Nowe łóżka w dziecięcym szpitalu
galeria

Dla czuwających rodziców. Nowe łóżka w dziecięcym szpitalu

Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie otrzymał dziesięć nowych rozkładanych łóżek. Ma to poprawić komfort rodziców czuwających przy swoich dzieciach w trakcie hospitalizacji.

Nowa władza robi porządki z Samorządową Kartą Praw Rodzin. Czy odblokuje unijną dotację?

Nowa władza robi porządki z Samorządową Kartą Praw Rodzin. Czy odblokuje unijną dotację?

Nowy burmistrz, nowe porządki. Radzyń Podlaski uchyli Samorządową Kartę Praw Rodzin, przyjętą jeszcze za czasów, gdy w mieście rządził PiS. Niedawno samorząd stracił przez ten dokument szansę na 7 mln zł unijnej dotacji

Finał Orlen Pucharu Polki piłkarek nożnych już w niedzielę na Arenie Lublin. Śląsk kontra GKS Katowice

Finał Orlen Pucharu Polki piłkarek nożnych już w niedzielę na Arenie Lublin. Śląsk kontra GKS Katowice

W niedzielę o godz. 13 na lubelskiej Arenie w finale Orlen Pucharu Polski piłkarek nożnych powalczą GKS Katowice oraz Śląsk Wrocław

Dachowanie na Kościelnej. Parczew

Dachowanie na Kościelnej. Parczew

Prawdopodobnie zbyt szybka jazda była przyczyną wypadku na ul. Kościelnej w Parczewie

Lublin. Park na Felinie zagrożony

Lublin. Park na Felinie zagrożony

Park na Felinie miał powstać w ramach budżetu obywatelskiego dla Lublina. Ale żaden wykonawca nie chciał się podjąć jego budowy za 380 tys. zł.

Edach Budowlani do końca będą walczyć o czwórkę. W sobotę mecz z Juvenią Kraków

Edach Budowlani do końca będą walczyć o czwórkę. W sobotę mecz z Juvenią Kraków

W spotkaniu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego Edach Budowlani Lublin zmierzą się z RzKS Juvenią Kraków. Pierwszy gwizdek na boisku przy ul. Magnoliowej w sobotę o godzinie 16. O tej samej porze rozpocznie się ważne dla układu tabeli spotkanie Awenta Pogoni Siedlce w Sopocie z Ogniwem

Miejska spółka nadal ma czuwać nad babskim rynkiem. Przybędzie miejsc parkingowych

Miejska spółka nadal ma czuwać nad babskim rynkiem. Przybędzie miejsc parkingowych

Od roku babski rynek działa w odnowionej przestrzeni. Administracją nadal zajmować się będzie Zakład Gospodarki Lokalowej, który jako jedyny złożył taką ofertę.

Zakończyła się pierwsza runda Piłkarskiej Amatorskiej Branżowej Ligi Orlikowej w Świdniku

Zakończyła się pierwsza runda Piłkarskiej Amatorskiej Branżowej Ligi Orlikowej w Świdniku

Organizatorem rozgrywek jest stowarzyszenie Manufaktura Futbolu. Do rywalizacji w grupie „35+” stanęło sześć drużyn. Mecze są rozgrywane na boisku Orlik Szkoły Podstawowej nr 5 przy ul. Jarzębinowej 6 w Świdniku, która jest oficjalnym partnerem Ligi PABLO. Rozgrywki w całości są finansowane ze Świdnickiego Budżetu Obywatelskiego.

Ruch, Radość, Rozrywka i 6-latki z Lublina
galeria

Ruch, Radość, Rozrywka i 6-latki z Lublina

Było gwarnie, wesoło i aktywnie. 200 przedszkolaków wzięło udział w sportowej rywalizacji

Dlaczego warto zdecydować się na ogrzewacz elektryczny?

Dlaczego warto zdecydować się na ogrzewacz elektryczny?

Ogrzewanie domu lub mieszkania może odbywać się na kilka sposobów, jednym z nich jest ogrzewacz elektryczny. Urządzenie o ekologicznym charakterze jest energooszczędnym wyborem dla osób ceniących sobie ekonomiczne rozwiązania. Producenci grzejników elektrycznych oferują nam modele zróżnicowane pod względem posiadanych funkcji, dlatego też bez problemu znajdziemy model dopasowany do naszych indywidualnych potrzeb.

Łukasz Czepiela kolejną gwiazdą Świdnik Air Festival
15 czerwca 2024, 0:00

Łukasz Czepiela kolejną gwiazdą Świdnik Air Festival

Organizatorzy nie zwalniają tempa i przedstawiają kolejną gwiazdę największej lotniczej imprezy po tej stronie Wisły. To znany z widowiskowego lądowania na dachu wieżowca Burdż Al Arab w Dubaju Łukasz Czepiela.

Pierwszy robot zdał maturę

Pierwszy robot zdał maturę

W zeszłym tygodniu 263 tysiące absolwentów szkół średnich zdawało egzamin maturalny z języka polskiego. W ramach eksperymentu przeprowadzonego przez Fundację Zwolnieni z Teorii do rozwiązywania arkusza przystąpił również Prymus, robot wyposażony w sztuczną inteligencję

Wodorowy Hydros wyrusza na podbój Francji
Dzień Wschodzi
film

Wodorowy Hydros wyrusza na podbój Francji

W słoneczne popołudnie na alejkach Parku Ludowego pojawił się niecodzienny gość, który wzbudził ogromne zainteresowanie. Hydros, ultralekki, ważący zaledwie 34 kg bolid, stworzony przez studentów Politechniki Lubelskiej. Już jutro ekipa wyjeżdża na Shell Eco-marathon, który odbędzie się w tym roku w Nogaro we Francji.

Noc Muzeów 2024: Zobacz, jakie miejsca możesz zwiedzić

Noc Muzeów 2024: Zobacz, jakie miejsca możesz zwiedzić

Wieża Trynitarska albo Ogród Botaniczny. Muzeum Fortyfikacji i Broni Arsenał albo Muzeum Czartoryskich. A może Muzeum Badań Polarnych? Przed nami Noc Muzeów 2024. Co i kiedy można zobaczyć

Ogromne straty po przymrozkach. Sadownicy zostali z niczym

Ogromne straty po przymrozkach. Sadownicy zostali z niczym

Fala kwietniowych przymrozków dotknęła lubelskich sadowników. - U niektórych straty sięgają 100 proc. -mówi Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej. Minister rolnictwa obiecuje wsparcie.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium