Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

2 maja 2020 r.
18:58

Z zawodu ogrodnik, od kilku lat fotografuje Hrubieszów. "Szukam dziewczyny z perłą"

9 4 A A

Szukam miasteczka, którego już nie ma. Zbieram stare krzesła ze znikających domów. Od lat szukam także dziewczyny z perłą - ROZMOWA z Mariuszem Tomczukiem, fotografem z Hrubieszowa

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Korzenie rodzinne?

- Okolice Hrubieszowa. Mieniany ze strony ojca, Szpikołosy i Horodło ze strony mamy. Jesteśmy tutejsi od pokoleń. Urodziłem się w Lublinie, ale wychowałem się i zawsze mieszkałem w Hrubieszowie.

  • Edukacja?

- Szkoła podstawowa w Hrubieszowie, dalej liceum, potem studia w Lublinie, na Akademii Rolniczej na wydziale ogrodniczym.

  • Kiedy w twoim życiu pojawiła się fotografia?

- Tato fotografował Zorką 2s, mam ją do tej pory. W podstawówce uczęszczałem do kółka fotograficznego, po jakimś czasie tato sprawił mi Zenita, zacząłem sam wywoływać negatywy, z czasem odbijać zdjęcia na papierze, przez co często blokowałem rodzinie łazienkę. Później zająłem się pracą zawodową, na jakiś czas zarzucając fotografowanie. Po latach pasja wróciła, pojawiły się inne aparaty, coraz większe formaty, ale cały proces tworzenia wykonuję sam, od naświetlenia klatki po oprawę. Zacząłem też stosować techniki historyczne jak ambrotypia czy cyjanotypia, używam techniki litowej czy tonowania.

  • Skąd ta miłość do znikających domów i miejsc?

- Około dwadzieścia lat temu zauważyłem, że domy zaczynają znikać i zostają wyrwy. Pustka. Pierwsze takie zdjęcia robiłem w Chełmie. Szukałem podwórek sprzed lat, nie remontowanych, dotkniętych zębem czasu. Ten stan w architekturze bardzo mnie intrygował. Zabierałem Zenita, później polskiego Starta, następnie hybrydową cyfrę Olympusa, Nikona. Pojawił się średni format (6x4.5, 6x6, 6x7), nowe możliwości, nowe spojrzenia. Zacząłem fotografować z małą głębią ostrości. Bawić się nieostrością, niedopowiedzeniem. Chodziło o inne spojrzenie, moją interpretację sceny.

  • Od lat portretujesz Hrubieszów. Starasz się zdążyć z aparatem, zanim jakiś dom zostanie rozebrany?

- To zapewne też z tęsknoty za dzieciństwem, które każdy ma gdzieś tam zaszyte. Chodząc z aparatem doszedłem do przekonania, że przez wizjer aparatu widać więcej. Paradoksalnie więcej widzisz, więcej rozumiesz. Zaczynasz czuć ten fragment rzeczywistości. Zacząłem sobie na nowo odtwarzać Hrubieszów. Takie podejście pozwoliło mi sięgać do historii, poczytać o mieście, o ludziach. Fotografuję Hrubieszów na przestrzeni ok. dwudziestu lat. Oglądam czarno białe odbitki i wiem, że składam się z tych obrazów. Gdzie bym nie uciekł i tak jestem z tego zbudowany. Kiedyś fotografowałem hrubieszowskie, wybudowane za cara Mikołaja II, koszary. Na niektórych cegłach wyryte były zapiski żołnierzy, fragmenty ich wspomnień. Sprzed prawie stu lat.

  • Twój Hrubieszów znika?

- Znika. Nagle zaczął być odbudowywany. Zaczęto rozbierać stare domy. Wraz z nimi znikały kawałki Hrubieszowa. Dopóki żył profesor Zin, malował stary Hrubieszów, pokazywał go w telewizji, stare domy trwały. Po jego śmierci nikt już o to za bardzo nie dbał. Mam wrażenie, że niektórzy czekali, aż dawny Hrubieszów, pamiętający Leśmiana, sam się rozpadnie. Na negatywach, ale też aparatem cyfrowym, udało się zapisać chociaż fragmenty tamtego Hrubieszowa. Szukałem kadrów, żeby zdążyć przed rozbiórką. Wielu budynków już nie ma, część jeszcze funkcjonuje, część poddawana jest renowacji. Daje się im drugie życie. Stary Hrubieszów na szczęście został na negatywach. Pokazuję go na wystawach.

  • I paradoksalnie się odradza?

- Tak. Dzięki inicjatywie hrubieszowskiej biblioteki powstało Centralne Archiwum Tradycji Lokalnej. Ludzie zaczęli wyciągać z domowych archiwów stare fotografie, udostępniać je do skanowania. Powstał potężny zbiór, dzięki któremu możemy sobie w dużej mierze odtworzyć dawny Hrubieszów w naszej wyobraźni.

  • Masz tam swoje ulubione miejsca?

- Najbardziej mi „smakują” stare domy. Chodząc przy nich, fotografując zawsze zastanawiałem się, kto tam mieszkał. Udało mi się z upadających ruin powyciągać stare krzesła, które do tej pory mam i które fotografuję. Taka namiastka człowieka. Nie ma człowieka, ale jest krzesło, na którym siedział. Zabierałem je nawet w plener. Na przykład pod pałac w Klemensowie, w Werbkowicach, w Dołhobyczowie, w pola, do lasu.

  • Ostatnio interesujesz się historią wnuczki Leśmiana?

- Zamojski klub fotograficzny udostępnił ostatnio swoje archiwa, tam znalazłem wzmiankę o Gillian Hills, wnuczce Bolesława Leśmiana, córce Duni Leśmianowej. Kto zobaczy fotografię Gillian, uderzy go podobieństwo z Brigitte Bardot. W wieku 14 lat w Nicei „odkrył” ją Roger Vadim i obsadził w filmie „Niebezpieczne związki”. Wnuczka Leśmiana zagrała potem w filmie „Powiększenie” Michelangelo Antonioniego, w „Mechanicznej Pomarańczy” Stanleya Kubricka, występowała w Olimpii z Johnny Hallydayem, nagrała kilka płyt, a jej mąż był menedżerem wielu zespołów, w tym Scorpions i AC/DC. Gillian do dziś mieszka w Nowym Jorku, zajmuje się ilustracją książkową.

  • Co sobie cenisz w fotografii?

- Niedoskonałość. Używam niedoskonałej techniki, sam jestem niedoskonały, tworzymy niedoskonały zespół. Staram się, żeby moje fotografie przemówiły do oglądającego. Czy to będą obrazy pustki czy subtelne akty.

  • Nad czym teraz pracujesz?

- Ponieważ wszedłem w posiadanie aparatu Globica, chcę zająć się dalej ambrotypami, ale już w formacie 18x24 cm. Będą to portrety, martwe natury, własne interpretacje niektórych obrazów, jak chociażby kolejne podejście do prac Vermeer`a.

  • Marzenia?

- Mam łódkę z 1980 roku, kabinówkę. Nazwałem ją Luba. To zlepek imion moich rodziców: Lucjan Barbara. Cały czas mam przed oczami film „Nóż w wodzie” Polańskiego i „Rekina”, jacht „grający” jedną z głównych ról :). Chciałbym na tej mojej żaglowce starej daty zrobić sesję zdjęciową w tamtym klimacie. Na Nieliszu lub na Jeziorze Białym. Cały czas szukam, cały czas patrzę, cały czas podziwiam. I może znajdę dziewczynę z perłą, może znajdę takie światło.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Aleksandra Rosiak (z piłką) pamięta ostatnie wizyty lubelskiej drużyny w Hiszpanii

Pełna hala i transmisja w internecie. MKS Funfloor gotowy na mecz z Super Amara Bera Bera

Liga Europejska piłkarek ręcznych. MKS FunFloor Lublin już jest w San Sebastian i przygotowuje się do rewanżowego spotkania z Super Amara Bera Bera

Janów Lubelski. Zakończono prace konserwatorskie przy klasztornej dzwonnicy
foto
galeria

Janów Lubelski. Zakończono prace konserwatorskie przy klasztornej dzwonnicy

W listopadzie br. zakończono kolejny etap robót budowlanych i prac konserwatorskich w dawnym zespole klasztornym oo. Dominikanów w Janowie Lubelskim. Tym razem prace trwały przy bramie-dzwonnicy oraz ogrodzeniu.

Bogdanka LUK Lublin błyskawicznie wróciła do wygrywania [ZDJĘCIA]
galeria

Bogdanka LUK Lublin błyskawicznie wróciła do wygrywania [ZDJĘCIA]

Bogdanka LUK Lublin z kolejną wygraną. Tym razem ekipa trenera Massimo Bottiego pokonała w hali Globus PSG Stal Nysę 3:0. Choć spotkanie trwało tylko trzy sety, to było bardzo zacięte, a kluczowa dla jego przebiegu była druga partia.

Okna nagle zniknęły z posesji – sprawcy grozi więzienie

Okna nagle zniknęły z posesji – sprawcy grozi więzienie

Do nietypowej kradzieży doszło na jednej z posesji w Radzyniu Podlaskim. Sprawca usłyszał już zarzuty.

Lewart znowu stracił punkty w końcówce meczu

Gol zaliczki i gra w przewadze nie wystarczyły. Lewart przegrał z Podhalem

Przed tygodniem Lewart stracił punkt w samej końcówce meczu z Czarnymi Połaniec. W sobotę sytuacja była podobna. Ekipa z Lubartowa prowadziła u siebie z Podhalem Nowy Targ od 81 minuty. Co więcej, grała w liczebnej przewadze. To jednak nie wystarczyło, żeby beniaminek dopisał do swojego konta choćby „oczko”. Goście w samej końcówce zadali dwa ciosy i wygrali 2:1.

Dawid Kasprzyk zdobył w sobotę pięknego gola w meczu z Wiślanami Skawina

Wiślanie Skawina urwali Chełmiance punkt. Piękna bramka na wagę remisu

Chełmianka tylko zremisowała u siebie z Wiślanami Skawina 1:1. Biorąc jednak pod uwagę przebieg spotkania, a przede wszystkim słabą pierwszą połowę w wykonaniu gospodarzy, można uznać, że to cenny punkt drużyny Grzegorza Bonina.

Katarzyna Karwat z jednym ze swoich licznych podopiecznych
Magazyn
galeria

Ona po prostu kocha zwierzęta. Stworzyła kociarnię w domku po dziadkach

Mogłaby skupić się na sobie i wieść spokojne życie. Wydawać pieniądze na własne zachcianki, a czas spędzać ze znajomymi. Ale woli poświęcić się zwierzakom. Materialnie nic z tego nie ma. Ale radość z pomocy bezdomniakom jest bezcenna.

Zacięty mecz w Puławach, bez happy endu dla tamtejszych Azotów

Zacięty mecz w Puławach, bez happy endu dla tamtejszych Azotów

Aż 70 bramek zobaczyli kibice w hali sportowej w Puławach, ale nie obejrzeli zwycięstwa tamtejszych Azotów. Zespół dowodzony przez trenera Patryka Kuchczyńskiego po bardzo emocjonującym meczu przegrał 34:36 z Chrobrym Głogów

Łukasz Gieresz chwalił swój zespół za mecz przeciwko Wisłoce, ale wszystkie punkty zabrali rywale

Dobry mecz Świdniczanki, trzy punkty zdobyła jednak Wisłoka Dębica

Po raz kolejny mają czego żałować piłkarze Świdniczanki. O tym, że w młodej drużynie Łukasza Gieresza drzemie spory potencjał można było się przekonać w pierwszej połowie sobotniego meczu z Wisłoką Dębica. Gospodarze rozgrywali dobre zawody i zasłużenie prowadzili 1:0. To było jednak tylko 1:0, bo w drugiej połowie goście zdobyli trzy gole i zgarnęli komplet punktów.

Wyprzedzanie zakończone na drzewie

Wyprzedzanie zakończone na drzewie

31-latek chciał wyprzedzić, ale uderzył w samochód i zakończył podróż na drzewie. Dwie osoby w szpitalu.

Oszałamiający weekend w Klubie 30
foto
galeria

Oszałamiający weekend w Klubie 30

Zapraszamy do obejrzenia naszej najnowszej fotogalerii z imprezy w Klubie 30. Zobaczcie, co się działo w klubie i jak się bawił Lublin.

Wstawa twarze JazzPRESSu
foto
16 listopada 2024, 11:00
galeria

Wstawa twarze JazzPRESSu

W Klubie Muzycznym CSK otwarto wystawę fotograficzną – Twarze JazzPRessu. Wystawa przedstawia historię okładek magazynu „JazzPRESS”, wydawanego od 14 lat e-magazynu poświęconego jazzowi. Autorem zdjęć jest Kuba Majerczyk.

Bez najlepszego strzelca i bez problemu. Lublinianka pokonała Opolanina
ZDJĘCIA
galeria

Bez najlepszego strzelca i bez problemu. Lublinianka pokonała Opolanina

Na Wieniawie pewnie chcieliby, żeby runda jesienna trwała i trwała. Trudno się dziwić, bo piłkarze Daniela Koczona zakończyli pierwszą część sezonu z dorobkiem 43 punktów. W 16 meczach Lublinianka straciła zaledwie cztery „oczka”. W ostatnim meczu ligowym w tym roku pokonała u siebie Opolanina 3:0.

Znajdź swoje wymarzone mieszkanie –  Giełda Mieszkań w Lublinie
galeria

Znajdź swoje wymarzone mieszkanie – Giełda Mieszkań w Lublinie

16 i 17 listopada w Galerii Gala odbywa się Giełda Mieszkań – wydarzenie, które od 22 lat pomaga osobom poszukującym własnego „M” zapoznać się z najnowszą ofertą lubelskiego rynku nieruchomości. Jesienna edycja zgromadziła ponad 40 wystawców, prezentujących mieszkania i domy dostosowane do różnych potrzeb, a także oferujących wsparcie finansowe i doradcze.

Wojciech Kalinowski i spółka w sobotę musieli uznać wyższość Sandecji Nowy Sącz

Avia nie znalazła sposobu na lidera tabeli. Sandecja prawie perfekcyjna u siebie

Sandecja nie zwykła tracić w tym sezonie punktów przed własną publicznością. W sobotę przekonali się o tym piłkarze Avii Świdnik, którzy przegrali w Nowym Sączu 0:1. Lider tabeli po ośmiu meczach rozegranych u siebie ma na koncie 22 punkty na 24 możliwe.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium