W Sejmie tej i poprzedniej kadencji najczęściej słyszano zwrot "Dziękuję bardzo panu posłowi”, "Panie marszałku, wysoka izbo…” oraz "Proszę bardzo, panie pośle”. Czy nasi politycy mają coś więcej do powiedzenia?
Lubelskie jest w grupie województw na drugim miejscu – posłowie użyli tej nazwy w ok. 30 dyskusjach. Tak samo często wymieniano śląskie, podkarpackie, mazowieckie, warmińsko-mazurskie i łódzkie. Dla porównania: najgorzej w zestawieniu wypadło województwo zachodniopomorskie, które pojawiło się w zaledwie dwóch dyskusjach.
– Korzystaliśmy z ogólnie dostępnych danych. Nasz generator statystyk brał pod uwagę wszelkie modyfikacje nazw regionalnych. Nie używaliśmy nazw miast, np. Lublina lub mniejszych miejscowości, bo wtedy byłaby olbrzymia ilość danych do opracowania – mówi Adrian Łaźniewski z portalu PracujaDlaCiebie.pl.
"Panie marszałku, wysoka izbo…”
Można się cieszyć z aktywności naszych posłów. Jednak diabeł tkwi w szczegółach.
Warto sprawdzić nie tylko ile, ale i o czym mówią nasi posłowie. Najchętniej o lubelskiem wypowiadali się posłowie z opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości. Według obliczeń portalu, wygłosili 33 proc. wypowiedzi związanych z lubelskiem. Dalej była Platforma (22 proc.), SLD i Solidarna Polska (po 15 proc.) oraz PSL (11 proc.) i RP (4 proc.).
Najchętniej głos zabierali: Małgorzata Sadurska i Gabriela Masłowska (obie z partii Jarosława Kaczyńskiego), Magdalena Gąsior-Marek (PO) oraz Piotr Szeliga (Solidarna Polska) i Jan Łopata (PSL).
W Sejmie tej i poprzedniej kadencji najczęściej słyszano zwrot "Dziękuję bardzo panu posłowi”, "Panie marszałku, wysoka izbo…” oraz "Proszę bardzo panie pośle”.
– Ubolewam, że pan premier w swoim exposé nie odniósł się do problemów Polski wschodniej, więc jako poseł z województwa lubelskiego mam kilka pytań. Co konkretnie zaoferuje rząd Lubelszczyźnie? – dopytywała w grudniu posłanka Sadurska. Chciała wiedzieć m. in., kiedy będzie unowocześniony szlak kolejowy Lublin–Warszawa i czy powstanie druga część obwodnicy Puław oraz czy rząd zrezygnuje z prywatyzacji Zakładów Azotowych "Puławy”.
Podczas tworzenia budżetu martwiła się, że w projekcie budżetu brakuje pieniędzy na inwestycje w naszym regionie. – Wiele mówi się o wyrównaniu szans regionów, o wyrównaniu poziomu życia ich mieszkańców, a pomija się działania, które wsparłyby najuboższe województwa, byłyby przysłowiowym oknem na świat – mówiła posłanka. I apelowała do empatii koalicji rządowej, żeby poparła poprawki, przyznające pieniądze dla lubelskiego (poprawki przepadły w głosowaniu).
Sadurska podszczypywała w styczniu swojego rywala z Puław, sekretarza stanu w ministerstwie administracji i cyfryzacji Włodzimierza Karpińskiego (PO). Zarzuciła mu nierzetelność w dyskusji o usunięciu TV Trwam z multipleksu.
Masłowska o sosnach
– Z moich obserwacji i doświadczeń w pewnych rejonach Lubelszczyzny (…), wynika, że niedostatecznie jest monitorowany stan sanitarny lasów, stan zdrowotności. Ma tam miejsce zjawisko przyspieszonego wysychania sosen. Mam pytanie: Czy ktoś monitoruje te sprawy i co z tego monitoringu wynika? – pytała w styczniu posłanka Masłowska.
Gabriela Masłowska wyjątkowo często i ostro krytykowała rządzącą koalicję PO – PSL. Wspominając o obchodach święta Żołnierzy Wyklętych (podziemia walczącego z komunistycznymi władzami po II wojnie światowej) analizowała: Te spontaniczne marsze, manifestacje, protesty nie odbywają się tylko, by oddać cześć tamtym ludziom, którzy zginęli, oddali życie, ale także, by wyrazić dezaprobatę, dezaprobatę społeczeństwa, która się nasila, także wobec niszczycielskich praktyk prywatyzacyjnych, wobec destrukcji, jaką sieje rząd PO-PSL.
Kto o szkołach, a kto o przejściach
Piotr Szeliga chętnie zajmował się sprawami rodzinnego Biłgoraja, np. pytał, czy będzie likwidowany oddział celny w tym mieście, co z remontem drogi wojewódzkiej 835, wspominał o protestach mieszkańców przeciwko zamiarowi likwidacji przez burmistrza Szkoły Podstawowej nr 4 i Gimnazjum nr 2.
– To nie jest tak, że skupiam się na Biłgoraju. Mówię o zagrożeniu dla całego systemu oświaty i ilustruję to przykładem, który znam najlepiej. Zajmując się sprawami ogólnokrajowymi, można załatwić lokalne problemu – tłumaczy nam Szeliga.
Magdalena Gąsior-Marek cieszyła się, że w kasie państwa są 104 mln zł na przejścia graniczne w naszym regionie.
Łaźniewski z portalu PracująDlaCiebie.pl ocenia wystąpienia posłów: Opozycja chce pieniędzy na inwestycje, a rząd tłumaczy, że brakuje środków. W wypowiedzi posłów zawsze wkrada się trochę populizmu. Na to nie ma rady.
Sejmowe ciekawostki
46 lat: taki wiek ma największa liczba posłów (38,1 proc.)
6 proc. posłów urodziło się w stolicy. Żadne miasto nie ma większej reprezentacji
204 wypowiedzi wygłosił przeciętnie każdy poseł
52 razy statystyczny poseł wtrącił się do wypowiedzi kolegi lub koleżanki