Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

22 czerwca 2012 r.
12:56
Edytuj ten wpis

Prof. Gorzelak w woj. lubelskim: Wasza sytuacja nie jest łatwa

Autor: Zdjęcie autora Rafał Panas
 (Archiwum)
(Archiwum)

Rozmowa z prof. Grzegorzem Gorzelakiem, ekonomistą z Uniwersytetu Warszawskiego, który współpracuje przy przygotowaniu strategii rozwoju województwa lubelskiego.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Uchodzi pan za pogromcę mitów dotyczących rozwoju regionów, w tym naszego.

– Staram się.

• Dlatego zapytam nieco prowokacyjnie. 19 czerwca dowiedzieliśmy się, że w grudniu z nowego lotniska pod Lublinem odleci pierwszy samolot do Londynu. Będą dwa rejsy w tygodniu. Czy otwarcie lotniska rzeczywiście ma znaczenie dla rozwoju regionu, czy jest może przereklamowane?

– Jeśli ktoś będzie tymi samolotami regularnie latał, to będzie to miało znaczenie. Pytanie, czy będą to tylko ludzie lecący do pracy w Anglii? Lotnisko otworzy zagranicę na region, ale czy otworzy obcokrajowców na wasze województwo?

• Krytykuje pan przewagę rolnictwa wśród innych gałęzi gospodarki w naszym województwie. Dlaczego?

– Ja nie jestem przeciwnikiem rolnictwa. W tym sektorze w województwie lubelskim pracuje po prostu za dużo ludzi. Produkcja na jednego pracującego jest mała i mała jest też wydajność na jeden hektar. Innymi słowy: gdyby mniej ludzi było rolnikami, a ziemia dawała lepsze plony, to byłoby to bardziej korzystne dla rozwoju regionu.

• Lublin jest miastem uniwersyteckim. Czy to przyniesie nam korzyści?

– To może być atut. Jednak nie będzie, jeśli wasze uczelnie będą kształcić ludzi, którzy nie znajdą pracy, będą więc sfrustrowani lub wyjadą, także za granicę. Jak podaje "Przegląd”, Ernst & Young przygotował opracowanie dla UMCS, mówiące, że studenci powinni być lepiej kształceni i na bardziej perspektywicznych kierunkach. Uczelnia podobno zapłaciła za to 200 000 zł – jakby sama nie mogła dojść do tak oczywistych wniosków. Jak pokazują wykonane już wcześniej ekspertyzy, struktura nauczania nie jest dostosowana do potrzeb rynku, poziom nauki też nie powala.

Korzystam teraz z indeksu Hirsha, który pozwala sprawdzać, jak cytowani są autorzy. Przyjrzałem się kilku naukowcom z waszego regionu i jest słabiutko. Koleżanka z EUROREG zajmuje się oceną potencjału akademickiego Lublina. Wstępne oceny nie są optymistyczne. Ponadto, miejscowa nauka ciągle jeszcze niewiele może dać lokalnej gospodarce. A ta z kolei niewiele od nauki oczekuje. I nie chodzi tu tylko o pieniądze, bo – jak wskazują badania prowadzone w skali europejskiej – najważniejsza jest organizacja, wzajemne zrozumienie, instytucje pośredniczące itd.

• Turystyka?

– Potencjał turystyczny Polski jest relatywnie słaby. Nigdy nie wiemy, czy wybierając się latem nad Bałtyk trzeba wziąć parasol i kalosze. Nie możemy równać się z Grecją czy Włochami, także z uwagi na ich dziedzictwo kulturowe. Oprócz turystyki wypoczynkowej bardzo ważna jest też turystyka biznesowa. W tej drugiej wygrywają duże, interesujące miasta: Londyn, Berlin, Paryż, a także takie, które mają jakieś wyjątkowo atrakcyjne obiekty – np. Bilbao ze swoim muzeum Guggenheima. Co w Lublinie powali na kolana ludzi, którzy widzieli już wszystko? Oglądanie ptaszków czy wielokulturowość to sprawy marginalne, interesujące niezbyt wielu ludzi. Ponadto ten, kto szuka odpoczynku w agroturystyce, zostawi u was niewielkie pieniądze. To nie jest coś, co napędzi gospodarczo region. Ludzie zażywają kuracji w Nałęczowie, konferencje odbywają się w Kazimierzu Dolnym, turyści zwiedzają Zamość – to wydarzenia punktowe, które nie ciągną całego regionu.

• Atut pogranicza, bramy Unii Europejskiej na Wschód?

– Dla województw z zachodniej Polski niewiele wynika z tego, że sąsiadują z Niemcami. Tym mniej korzysta lubelskie, które sąsiaduje z Ukrainą, która jest na niższym poziomie rozwoju. Kiedyś Ukraińcy kupowali w przygranicznych województwach meble, ale te też pochodziły w znacznej części z innych regionów kraju. Nawet turystyka seksualna się tu nie rozwinie – tak, jak miało to miejsce na granicy zachodniej (a jeżeli nawet – to po drugiej, ukraińskiej stronie granicy). Oprócz niewielkiego handlu i szmuglu niewiele z sąsiedztwa z Ukrainą teraz nie wynika. Oczywiście, możecie skorzystać z przygranicznego położenia: ale na wyższym poziomie. Piękna była idea Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego. Warto np. organizować wspólne przedsięwzięcia naukowe, prowadzić wspólne badania, wciągać Ukrainę do Unii Europejskiej. Tylko żeby to robić, to trzeba samemu być w Europie i mieć uczelnie na europejskim poziomie.

• Jesteśmy dumni z kopalni w Bogdance. Może to surowce naturalne będą naszym głównym kołem napędowym?

– Ceny surowców zależą od stosunków globalnych. Wielkie państwo, jakim jest Rosja, zależy od cen ropy. Jeśli baryłka kosztuje 70 dolarów, to ma kłopot, a jeśli 140 dolarów – opływa w luksusy. Kiedyś surowce skończą się i pytanie: co dalej? Monokultura i kształcenie młodych ludzi w jednym kierunku nie jest korzystne. Zagłębie Ruhry po zamknięciu kopalń stało się w Niemczech koncentracją relatywnej biedy, mimo ogromnych nakładów publicznych, jakie tam skierowano. Region nie powinien rozwijać się w oparciu o jeden czy dwa atuty.

• Rozprawił się pan z naszymi "atutami”. Jakie ma pan dla nas rady?

– Sytuacja województwa lubelskiego nie jest łatwa. To obszar przez stulecia strukturalnie upośledzony i – niestety – ciągle mało atrakcyjny dla zewnętrznych inwestorów. Czeka was powolny marsz, krok po kroku, bez większych nadziei na gwałtowny skok. Należy wspierać tworzenie miejsc pracy poza rolnictwem, szukać niszowych przewag konkurencyjnych w turystyce, nauce, szkolnictwie wyższym, eksploatacji zasobów. Większej nadziei na to, że dogonicie najbogatsze ośrodki w kraju nie ma. Jednak jeśli Polska będzie rozwijała się w tempie 4 procent rocznie, Warszawa w tempie ok. 6 proc., a lubelskie w tempie ok. 2–3 proc., to i tak będzie to szybciej niż średnie tempo wzrostu w Europie.

• Powtarza pan, że należy wspierać rozwój głównych ośrodków w kraju, a dopiero te będą "promieniowały” na słabsze gospodarczo części Polski.

– Wszystko zależy od tego, jaki jest cel. Jeśli celem jest rozwój kraju, to należy wspierać te miasta, które są lokomotywami rozwoju. Jeśli chcemy wspierać najbiedniejszych, to właśnie im pomagajmy, ale wtedy zapomnijmy o polepszeniu ogólnej sytuacji gospodarczej. Podobnie z regionami. Żeby rozwijać cały region, trzeba zająć się Lublinem i największymi ośrodkami miejskimi w województwie, a nie lokalnymi niszami biedy i zaniedbania. To się pewnie nie spodoba wójtowi małej gminy, np. spod Białej Podlaskiej, ale marszałek musi dbać o całe województwo. Zresztą wójt też nie będzie zajmował się każdym przysiółkiem, tylko zrobi porządną drogę do głównej wsi, zbuduje szkołę, dom kultury czy oczyszczalnię ścieków w siedzibie gminy. W regionie powinna następować koncentracja osadnictwa, bo im większy ośrodek, tym większe szanse na pracę i lepszy dostęp do placówek usług, w tym usług publicznych.

• Świetnie, tylko że marszałek Krzysztof Hetman jest jednocześnie politykiem, szefem PSL w regionie i musi zabiegać o głosy wyborców mieszkających właśnie na obszarach wiejskich.

– Ja nie jestem w skórze marszałka. Jestem ekspertem, który doradza i mówi: na podstawie obiektywnej wiedzy – pochodzącej także z doświadczeń innych krajów – z punktu widzenia rozwoju regionu trzeba zrobić to i to. Marszałek Krzysztof Hetman ma szerokie horyzonty, wie, jakie są możliwości i ograniczenia waszego województwa. Oczywiście, będzie pewnie miał rozterki wewnętrzne przed podjęciem ostatecznych decyzji.

• Marszałek mówi, że pana rolą jest przerysować i przesadzić, żeby władze województwa musiały spojrzeć bardziej praktycznie np. na turystykę. Bardzo pan przesadza?

– Niespecjalnie. Moje "przerysowanie” polega na tym, że mówię otwarcie, na podstawie swojej wiedzy, bez łagodzenia. Niektórzy eksperci mają tendencję do wygładzania stanowisk. Ja tego nigdy nie robię, czy rozmawiam z marszałkiem, czy z ministrem. Wolę żeby mnie szanowali za wiedzę i uczciwość, niż kochali miłością czystą, bo od tego są na tym świecie inne osoby.

Pozostałe informacje

Dbają nie tylko o drzewa. Przed nami "Piątka z leśnikami"

Dbają nie tylko o drzewa. Przed nami "Piątka z leśnikami"

Już 10 maja w Uroczysku Stary Gaj odbędzie się wyjątkowe wydarzenie łączące aktywność fizyczną, kontakt z przyrodą i szczytny cel – „Piątka z leśnikami”. Organizatorzy zapraszają nie tylko biegaczy, ale także wszystkich miłośników lasu i pomagania.

Ulica jak "pole bitwy". Na Ceglanej będzie nie tylko asfalt

Ulica jak "pole bitwy". Na Ceglanej będzie nie tylko asfalt

Wcześniej ulica Twarda, teraz Ceglana. Urzędnicy szukają wykonawcy tej długo wyczekiwanej przez mieszkańców przebudowy drogi.

Sax night
Foto
galeria

Sax night

Imprezy w najpopularniejszym lubelskim Klubie 30 to destylat zabawy. Kto był ten wie, a kto nie był, niech żałuje. Imprezy odbywają się często na dwóch, a nawet na trzech parkietach, a każdy z inną muzyką. Ten stylistyczny eklektyzm sprawia, że co weekend klub przeżywa prawdziwe oblężenie. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy fotogalerię z weekendowych szaleństw w popularnej Trzydziestce, z której dowiecie się, jak się bawi Lublin.

W decydującym meczu półfinału play-off Bogdanka LUK Lublin pokonała Jastrzębski Węgiel 3:2 i zagra w finale

Niespodzianka: Bogdanka LUK Lublin co najmniej ze srebrnym medalem, ograła Jastrzębski Węgiel

W trzecim decydującym spotkaniu półfinałowym play-off Bogdanka LUK Lublin po zaciętym boju pokonała mistrza Polski Jastrzębski Węgiel 3:2 i po raz pierwszy w historii zagra o medale mistrzostw Polski, i to od razu o złote

Druga taka niedziela w kwietniu. Można zrobić zakupy na majówkę

Druga taka niedziela w kwietniu. Można zrobić zakupy na majówkę

W niedzielę 27 kwietnia sklepy będą otwarte. To druga i zarazem ostatnia niedziela handlowa w kwietniu, tuż przed długim weekendem majowym.

Zabiegi ablacji z użyciem nowej techniki

To zaburzenie rytmu serca dotyczy miliona Polaków. W Lublinie leczą to nową techniką

Lubelscy lekarze przeprowadzili zabieg ablacji migotania przedsionków nową techniką varipulse. Dokonał tego jako jeden z pierwszych w Polsce zespół z Uniwersyteckiego Centrum Kardiologii i Kardiochirurgii USK Nr 4 pod kierownictwem dr hab. Andrzeja Głowniaka.

Motor chce się zrewanżować Cracovii za porażkę z jesieni

Trzeba gonić. Motor Lublin - Cracovia (relacja na żywo)

Zapraszamy na relację na żywo z meczu Motor Lublin - Cracovia. Początek spotkania o godz. 17.30.

Ogłoszenie wyroku

25 lat za zabójstwo komorniczki z Łukowa. Do sądu wpłynęły apelacje

Sąd skazał w styczniu Karola M. na 25 lat więzienia za zabójstwo komorniczki z Łukowa. Strony złożyły apelacje.

Ubiegłoroczna aukcja Pride of Poland

"To jest poniżej hipokryzji". Sprawa janowskiej stadniny w Sejmie

- To jest poniżej hipokryzji, co pan rozpowiada - tak w Sejmie wicemarszałkini Dorota Niedziela (KO) odniosła się do wypowiedzi polityków PiS dotyczących sytuacji w państwowych stadninach koni. Poseł Kazimierz Choma (PiS) dopytywał co zrobi resort rolnictwa, by „powstrzymać upadek hodowli koni”.

Arkadiusz Maj zdobył w sobotę trzy gole

Avia rozbiła w Krakowie rezerwy Wisły

Patryk Małecki w sobotę zagrał przeciwko Wiśle II, ale bohaterem spotkania Avii w Krakowie był zdecydowanie Arkadiusz Maj. Napastnik zespołu ze Świdnika w tym sezonie nie imponował skutecznością. Przed spotkaniem z rezerwami „Białej Gwiazdy” miał na koncie tylko dwa gole. Po wizycie w „Grodzie Kraka” ma ich już pięć, a żółto-niebiescy łatwo pokonali rywali 4:1.

Fryderyk Janaszek zapewnia, że jego zespół do końca sezonu będzie walczyć o miejsce w barażach

Górnik Łęczna spróbuje podtrzymać dobrą passę w Opolu

Górnik Łęczna w niedzielę powalczy o szóstą wygraną z rzędu. Tym razem zielono-czarni zagrają na wyjeździe z Odrą Opole, która w tym tygodniu „odczarowała” swój nowy stadion. Zawody rozpoczną się o godz. 12.

Przymrozki wracają na Lubelszczyznę

Przymrozki wracają na Lubelszczyznę

Po słonecznym dniu czeka nas chłodna noc. Nie jest to dobra informacja dla rolników i ogrodników.

Multimedialne widowisko o polskich bohaterach
Zapowiedź

Multimedialne widowisko o polskich bohaterach

Miejski Ośrodek Kultury w Świdniku we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza w Warszawie serdecznie zapraszają mieszkańców na niezwykłe widowisko "Iskry Niepodległej", które odbędzie się w dniach 6–8 maja 2025 roku na Placu Konstytucji 3 Maja. Wydarzenie wpisuje się w tegoroczne obchody Święta Narodowego Trzeciego Maja.

Zdjęcie ilustracyjne

Wyszedł drzwiami, wrócił oknem, a pieniądze zniknęły

Bialscy policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej, podejrzanego o włamanie do mieszkania swojego znajomego. Mężczyzna, który początkowo uczestniczył w spotkaniu towarzyskim, po kłótni z gospodarzem opuścił mieszkanie, by chwilę później powrócić – tym razem wchodząc przez okno.

Padwa zmierzy się z niewygodnym rywalem

Padwa Zamość w niedzielę podejmie Nielbę Wągrowiec

W spotkaniu 23. kolejki KPR Padwa Zamość zagra z Nielbą Wągrowiec. Początek niedzielnego meczu o godzinie 17.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium