Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

25 listopada 2017 r.
16:49

Ratowali Żydów przed śmiercią. "Mama mówiła, że jest jej ósmym dzieckiem"

0 21 A A
Medal „Sprawiedliwy wśród narodów świata”pośmiertnie przyznano także Feliksie i Stanisławowi Gajdom. Odbierają go córki bohaterskich małżonków: Sabina Kustra, Barbara Mróz i Danuta Rokita. Medale wręczała Hadass Nisan, attache kulturalna Ambasady Izraela w Polsce
Medal „Sprawiedliwy wśród narodów świata”pośmiertnie przyznano także Feliksie i Stanisławowi Gajdom. Odbierają go córki bohaterskich małżonków: Sabina Kustra, Barbara Mróz i Danuta Rokita. Medale wręczała Hadass Nisan, attache kulturalna Ambasady Izraela w Polsce

Dina Rotsztein z domu Rycer, Rajzel Finkelsztajn z domu Dziencioł, Hana Spiseisen, Chaim i Perła Weinberg, Sara Benson z domu Weinberg, Salomon Weinberg, Alon (Adam) Weinberg, Dvira (Dwojra) Weinberg, Monisz Rozekiund oraz Samuel Chanesman i jego syn Josef - to osoby uratowane przez piętnastu mieszkańców Lubelszczyzny, którzy zostali nagrodzeni tytułem "Sprawiedliwych wśród narodów świata".

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Feliksa i Stanisław Gajowie

Gajdowie byli biednymi ludźmi zarabiającymi na życie pilnowaniem łąki, z której wydobywano torf. Mieszkali w Małej Kłodzie koło Kurowa. To właśnie na pilnowanych łąkach zbudowali schron, w którym mogli schronić się Żydzi uciekający z kurowskiego getta.

Ziemianka była tak mała, że można było w niej tylko leżeć. W niej przez pewien czas ukrywali się m.in. Abrahami Goldbergi i jego syn Jechielow, którzy jednak po wyjściu z ukrycia zostali zamordowani przez miejscowych bandytów. W ziemiance ukrywała się też piętnastoletnia wtedy Dina Rotsztein z domu Rycer. Dziewczynka wychodziła z kryjówki tylko w nocy, aby rozprostować kości i pooddychać świeżym powietrzem.

To było oczywiste

- Pamiętam ją chociaż byłam malutkim dzieckiem - opowiada Sabina Kustra, córka odznaczonych. - Moi rodzice nie mogli patrzeć, jak się męczy i wzięli ją do domu. Mieszkaliśmy wtedy w malutkim, jednoosobowym mieszkanku. Moja mama mówiła, że jest jej ósmym dzieckiem, bo było nas w domu już siedmioro. Dina, do której mówiłam „ciociu” kiedy do domu wchodził ktoś obcy, chowała się pod wysokim łóżkiem, które specjalnie po to zbił nasz tata. Podobno kiedyś, kiedy pod to łóżko wpadła mi zabawka krzyknęłam „ciociu wychodź spod łóżka”. Na szczęście nikt tego nie usłyszał. Dina żyła z nami trzy lata, a oprócz niej rodzice pomagali także innym osobom, które prosiły o pomoc. Nikt potrzebujący nie został od nas odesłany. Czasami zostawali u nas na noc lub dwie, albo po prostu zjedli coś i szli dalej. Moi rodzice nie wyobrażali sobie, jak można nie pomagać innym. Jak mama piekła chleb to często jeszcze tego samego dnia oddawała wszystkie wypieki potrzebującym. To dla niej i dla nas było oczywiste.

Jan Kulik i jego matka Marianna Kulik

Gdy wybuchła wojna, 20-letnia Rajzel mieszkała w Białej Podlaskiej, gdzie pracowała w banku handlowym. Jej rodzina była jedną z najbogatszych w miasteczku. Podczas okupacji Dzienciołów rozdzielono. W październiku 1942 r. Rajzel wraz z ojcem, szukając schronienia w lasach koło Rogoźnicy (wioski leżącej niedaleko Międzyrzeca Podlaskiego), spotkała Jana Kulika i jego kolegę Felka Silczuka, którzy zaoferowali im swoją pomoc. Początkowo Dzienciołowie ukrywali się u Silczuka otrzymując wsparcie materialne od Kulików. Szmuel Dziencioł zmarł po miesiącu. Ratujący postarali się, aby przygotować mu godny pochówek. Rajzel pozostała w kryjówce sama, coraz bardziej słabnąc i podupadając na zdrowiu.

Uciekinierka z Poznania

Gdy zbliżał się front, dziewczyna nie była w stanie się poruszać. Aby ją ocalić, w czasie trwającego ostrzału Jan Kulik niósł ją na plecach do oddalonej o 7 km wsi Puchacze. Tam przedstawił ją jako uciekinierkę z Poznania.

- Stryj miał wtedy 30 lat, a Rajzel 20 - opowiadają Wanda Bandura i Halina Osiejuk, krewne Sprawiedliwych. - Zakochali się w sobie i planowali wspólną przyszłość. Po wojnie razem wyjechali do Łodzi. W naszym domu mówiło się, że coś tam poszło nie tak i Rajzel „wykradziono”. Odeszła jednak z własnej woli i wzięła ślub z innym mężczyzną. Stryj bardzo ją kochał i długo czekał na jej powrót. Rodzinę założył dopiero przed pięćdziesiątymi urodzinami.

Rajzel w 1946 roku, wraz z mężem, wyemigrowała do Australii. Jej rodzice i trzy siostry zginęły w czasie okupacji.

Jan Turek oraz Julianna, Władysław, Zdzisław i Jan Sokołowie

- Gdyby nie rodzina Sokołów i Edward Turek, nie przeżyłoby pięć osób, którzy mają dziś na świecie blisko 140 potomków - wyliczał Josh Korn, syn ocalałej Dviry Shamai z domu Popowskiej. - Ich sąsiedzi mogli mówić o nich, że są zwykłymi ludźmi, ale byli niezwykli, bo nie tylko wiedzieli jak się właściwie zachować, ale robili to mając świadomość, że mogą za to stracić życie, co się zresztą stało w przypadku Edwarda Torka. Dlatego w imieniu swoim i tych 140 żyjących osób oraz naszych przyszłych potomków mogę powiedzieć tylko jedno: Dziękuję.

Księga Tory

Przeczuwając zbliżającą się likwidację getta, latem 1943 roku Żydzi zamknięci w getcie w Żelechowie próbowali nawiązać kontakt z mieszkańcami okolicznych wsi. Kilka rodzin - m.in. Weinbergowie, Winogradowie, Boruchowicze i Popowscy - zwróciło się do Edwarda Turka, który przed wojną był z nimi w przyjacielskim kontakcie. Znał nawet jidysz.

Mężczyzna przekonał do konieczności pomocy swoją siostrę Juliannę Sokół oraz jej męża i synów. Przez rok Sokołowie ukrywali w piwnicy swojego domu we wsi Wilczyska koło Żelechowa 24 uciekinierów z getta, a Turek przez cały ten okres koordynował pomoc. W nocy 22 czerwca 1944 r. grupa osiemnastu uzbrojonych Polaków wdarła się do gospodarstwa mordując czternastu Żydów. Część z tych, którzy uciekli przed rzezią wróciła do Sokołowów, jednak na cztery tygodnie przed wyzwoleniem, 10 lipca zostali zadenuncjowani przez sąsiadów do gestapo. Niemcy znaleźli ich i rozstrzelali w pobliskim lesie wraz z gospodarzem, Władysławem Sokołem.

Po wyzwoleniu Edward Turek przekazał garstce ocalałych Księgę Tory, uratowaną przed spaleniem w żelechowskiej synagodze. Wśród osób, które przeżyły dzięki rodzinie znaleźli się m.in. Chaim i Perła Weinberg, Sara Benson, Salomon i Adam Weinbergów, Dwojra Shamai i Monisz Rozekiund.

Antoni Kordowski, Jan Molenda, Jan Pajórek, Stanisław Szeleźniak oraz Bronisława i Władysław Wójcik

Samuel Chanesman i jego syn Josef przeżyli wojnę tylko dzięki sześciu Polakom. W sierpniu 1941 r. Niemcy otworzyli tam getto, które niewiele ponad rok później krwawo zlikwidowano. Części Żydów udało się jednak zbiec i szukali schronienia w okolicznych lasach i wioskach.
- Jedną z najważniejszych osób niosących pomoc nie tylko Chanesmanom, ale i innym kurowskim Żydom, był Antoni Kordowski, znany szewc i szanowany lokalny działacz - podkreślają pracownicy Instytutu Yad Vashem. - Z Samuelem, który był cholewkarzem, łączyły go więzi biznesowe. Przez cały okres okupacji uciekającym przed prześladowaniami Żydom oferował schronienie w swoim domu, wyszukiwał bezpieczne kryjówki u innych osób, dostarczał żywność, lekarstwa, gazety i wszelkie niezbędne produkty, a także pieniądze.

Schron w stercie słomy

W opiece nad Chanesmanami Kordowskiemu pomagał mu Stanisław Szeleźniak, który przed wojną był kurowskim wójtem. Przez dwa tygodnie ukrywał obu zbiegów. Zadbał też o zwrot ich majątku oddanego w zastaw jednemu z Polaków, dzięki czemu mieli oni środki do życia. Od lutego do kwietnia 1943 r. Chanesmanowie ukrywali się wraz z 3-osobową rodziną Garbermanów w schowku w gospodarstwie Jana Molendy we wsi Podbórz. Później otrzymali schronienie w bunkrze znajdującym się w gospodarstwie małżeństwa Bronisławy i Władysława Wójcików we wsi Krupa, skąd w czerwcu 1943 r. - ze względu na prowadzoną przez SS-manów intensywną akcję poszukiwania ukrywających się Żydów - musieli ponownie wrócić do Stanisława Szeleźniaka.

Po kilku miesiącach tułaczki po różnych kryjówkach, ostatecznie końca okupacji doczekali w schronie przygotowanym w stercie słomy w gospodarstwie Jana Pajórka, mieszkańca Kurowa.
Wojnę przeżyli. Po wyzwoleniu osiedli w Nowej Zelandii. Historię swojego ocalenia opisali w wydanej w 1955 r. w Tel Awiwie księdze poświęconej żydowskim mieszkańcom Kurowa.

Elżbieta Ważna

Hana Spiseisen urodziła się w 1915 r. w Tomaszowie Lubelskim w biednej, wielodzietnej żydowskiej rodzinie. Pod koniec 1941 r. młoda kobieta została aresztowana i oskarżona o zamordowanie polskiego policjanta, znanego z denuncjowania Żydów okupantom. Faktycznie został on zastrzelony przez żołnierzy podziemia, ale oskarżenie padło na Hanę, bo ta rozmawiała z nim na krótko przed jego śmiercią.

W więzieniu Hana dzieliła celę z Elżbietą Ważną, która odsiadywała karę trzech i pół miesiąca pozbawienia wolności za nielegalny ubój świni. Podczas przesłuchań Hana przeszła drastyczne tortury. Musiała też znosić upokorzenia ze strony współwięźniarek. Tylko Elżbieta wyciągnęła do niej pomocną dłoń: pomogła opatrzeć rany, dzieliła się jedzeniem i odważnie piętnowała antysemickie komentarze.

Pomagać innym

Po wyjściu na wolność rozpoczęła starania o uwolnienie Hany. Udało jej się to za pomocą łapówki wręczonej znajomemu prawnikowi. Kobieta sfinansowała operację Hany i załatwiła jej pozwolenie na pracę. Bojąc się o jej bezpieczeństwo, przewiozła ją schowaną w beczce na furmance do specjalnie przygotowanej kryjówki na strychu w domu swojej siostry we wsi Podhorce koło Tomaszowa Lubelskiego, a potem do swojego domu we wsi Majdanek i ukryła w przygotowanej piwnicy pod budynkiem gospodarczym. Tam Hana spędziła kolejne dwa lata, aż do wyzwolenia.
Po wojnie musiała uciekać z Tomaszowa zaszczuta przez sąsiadów-antysemitów, którzy mieli jej za złe, że ukrywała Żydówkę. Zamieszkała wówczas w Łodzi razem z Haną i jej mężem, a po wyjeździe Hany do Izraela, została na stałe w jej mieszkaniu.

- Z babcią rozmawiałyśmy wiele razy o wojnie, ale nie o tym, że ocaliła Hanę Spiseisen - przyznają Krystyna Ważna-Wujec i Danuta Wasyl z domu Wujec. - Być może lęk pozostał w niej na zawsze. Była jednak bardzo mądrą i dobrą kobietą. Decyzję podejmowała błyskawicznie i nigdy nie wycofywała się, gdy mogła pomagać innym. Tak pewnie było i w tym przypadku. Babcia nie mogłaby zostawić Hany bez pomocy.

Pozostałe informacje

MŚ piłkarzy ręcznych: Polska zaczęła turniej od porażki, występ zawodnika Azotów Puławy

MŚ piłkarzy ręcznych: Polska zaczęła turniej od porażki, występ zawodnika Azotów Puławy

W pierwszym meczu mistrzostw świata reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych przegrała z wicemistrzami olimpijskimi Niemcami 28:35. W piątek Biało-Czerwoni zmierzą się z Czechami (godzina 18)

Uwaga! Ostrzeżenia przed marznącym deszczem i gołoledzią
POGODA

Uwaga! Ostrzeżenia przed marznącym deszczem i gołoledzią

Od wtorkowego wieczoru miejskie służby miały mnóstwo pracy walcząc o to, by drogi były przejezdne. Znacznie większe kłopoty miały polskie koleje, które w nocy notowały poważne problemy; część elektrycznych pociągów stanęła z powodu oblodzenia linii. A jakie są prognozy na najbliższe godziny?

Po wygranej w poprzedniej rundzie z Tourcoing Lille Metropolie, w pierwszym meczu ćwierćfinału CEV Challenge Cup Bogdanka LUK Lublin pokonała na wyjeździe CV Melilla

Bogdanka LUK Lublin blisko półfinału Challenge Cup

W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym CEV Challenge Cup Bogdanka LUK Lublin pokonała na wyjeździe CV Melilla 3:0 i jest blisko awansu do półfinału. Mecz rewanżowy zostanie rozegrany w Lublinie 28 stycznia, o godzinie 18.

Polska z amerykańskim limitem. Co z rozwojem Sztucznej Inteligencji?
Polityka i AI

Polska z amerykańskim limitem. Co z rozwojem Sztucznej Inteligencji?

USA zdecydowały o ograniczeniu eksportu GPU do wybranych krajów/ Limitami została objęta także Polska. Polscy ministrowie interweniują.

Mimo lekkiego spadku w 2024 w porównaniu z 2023, Ogród Zoologiczny im. Stefana Milera w Zamościu nadal pozostaje jedną z większych atrakcji turystycznych miasta
ZEBRY I ŻYRAFY

To nie był najlepszy rok. Ilu gości odwiedziło ZOO w 2024?

W 2024 było mniej odwiedzin niż w 2023. Za to dwa ostatnie dni minionego roku były rekordowe. 30 i 31 grudnia Ogród Zoologiczny im. Stefana Milera w Zamościu odwiedziło aż 8 255 osób. Bo wtedy można było zwiedzać za darmo.

Nieduża, ale kluczowa: obwodnica Urzędowa oficjalnie otwarta
INWESTYCJE DROGOWE

Nieduża, ale kluczowa: obwodnica Urzędowa oficjalnie otwarta

Kosztowała ponad 66 milinów, ale jest już otwarta: obwodnica Urzędowa w ciągu drogi wojewódzkiej nr 833 z Urzędowa do Kraśnika.

Policjant nie był prawdziwy. Ale stracone 200 000 złotych już tak
OSZUSTWO NA POLICJANTA

Policjant nie był prawdziwy. Ale stracone 200 000 złotych już tak

Oszust wmówił kobiecie, że jej konto padło ofiarą hakerów i musi przelać swoje pieniądze na „bezpieczny rachunek”.

Kto z nich powinien reprezentować Polskę w Konkursie Piosenki Eurowizji 2025?
SONDA
film

Kto z nich powinien reprezentować Polskę w Konkursie Piosenki Eurowizji 2025?

Komisja wybrała 10 utworów, które wybrzmią podczas finału polskich kwalifikacji do 69. Konkursu Piosenki Eurowizji 2025. W walentynki dowiemy się, kto pojedzie do Szwajcarii i będzie reprezentować Polskę na eurowizyjnej scenie.

Chernobylite 2: Exclusion Zone
PROMIENIOWANIE
film

Chernobylite 2: Exclusion Zone. Co zobaczymy w Czarnobylu? (wideo)

Przy pierwszej części się sprawdziło. Polskie studiu The Farm 51 pracuje przy grze Chernobylite 2: Exclusion Zone i potrzebuje wsparcia. Stąd kampania na Kickstarterze.

Australian Open. Świątek i Hurkacz w nocy powalczą o trzecią rundę
NA KORCIE

Australian Open. Świątek i Hurkacz w nocy powalczą o trzecią rundę

Pora na drugi mecz na Australian Open dla Igi Świątek i Huberta Hurkacza. Tym razem polscy kibice nie dość, że będą musieli „zarwać noc” by oglądać polskich tenisistów na żywo, to dodatkowo będą musieli dokonać wyboru, które spotkanie oglądać

Z Tik-Toka na scenę. Mama na obrotach w Białej Podlaskiej
patronat
21 stycznia 2025, 19:00

Z Tik-Toka na scenę. Mama na obrotach w Białej Podlaskiej

Już 21 stycznia w sali widowiskowej Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej wystąpi Klaudia Klimczyk powszechnie znana jako Mama Na Obrotach. Przyjeżdża z nowym programem „Kiedyś, a dziś”.

Koci herosi z lubelskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt szukają kochającego domu
ZDJĘCIA
galeria

Koci herosi z lubelskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt szukają kochającego domu

Mówi się, że nikt nie da ci tyle miłości co zwierzę, któremu uratowałeś życie. I to jest prawda: zwierzak wzięty ze schroniska odpłaca się nieograniczoną miłością. Obecnie na kochający dom w lubelskim schronisku czeka 116 kotów.

Lodowisko już działa. Można nawet zarezerwować całą taflę

Lodowisko już działa. Można nawet zarezerwować całą taflę

Szkoła Podstawowa nr 5 w Świdniku otworzyła lodowisko pod chmurką. Dziś wszyscy ślizgają się za darmo. Potem trzeba będzie już płacić. Ile?

Chcieli ukraść kawę. Nakrył ich dzielnicowy
NA GORĄCYM UCZYNKU

Chcieli ukraść kawę. Nakrył ich dzielnicowy

Dwóch mężczyzn próbowało ukraść kawę w sklepie na Kalinowszczyźnie. Na ich nieszczęście, w tym samym czasie zakupy robił tam policjant.

Jesse Eisenberg i Kieran Culkin na planie filmu Prawdziwy Ból
DO ZOBACZENIA
film

Prawdziwy ból: Premiera online już za chwilę (wideo)

Były zdjęcia w Lublinie i Krasnymstawie, były świetne recenzje, są nagrody i nominacje. Czas na premierę w streamingu. Kiedy i gdzie obejrzymy Prawdziwy Ból?

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium