Nowe auto może mieć każdy, ale prawdziwa ekstrawagancja to weteran. Za takim wózkiem obejrzy się każda, od "osiemnastki” wzwyż. Urok zabytku szos działa zawsze i wszędzie.
Kilka lat temu dzięki taniemu dolarowi i niskim cenom w Stanach, Polskę zalała fala zabytkowych aut.
– To już nie są pojedyncze przypadki, ale moda. Teraz posiadanie weterana określa status. Kto się obejrzy za nowym samochodem? Nikt! Za solidnie odrestaurowanym weteranem, każdy… A jak działa na kobiety od "18” wzwyż – mówi z uśmiechem Grzegorz Soboń, przed którym żadne wiekowe auto nie ma tajemnic.
Adam Słodowy? Już nie!
– To nie jest zabawa a la Adam Słodowy, czyli zrób to sam. Dobrze odrestaurowany zabytek musi być w 100 proc. zgodny z oryginałem. Po pierwszej fascynacji, nabywca zdaje sobie sprawę, w co się wpakował. Ale skoro zrobiło się pierwszy krok, kolejne, to tylko kwestia czasu – dodaje Roman Tytłak, także mechanik i entuzjasta weteranów szos.
I zaczyna się szukanie w Internecie literatury, oryginalnych części, wyjazdy na weterański bazar do Łodzi.
– To wciąga, jak nocne Polaków rozmowy. Zaczynają się dyskusje na forach, wymiana częściami z innymi kolekcjonerami. Aż w końcu przychodzi ten dzień, kiedy po raz pierwszy zagra silnik, koła "połkną” pierwsze metry drogi. Uczucie jest niesamowite. W niepamięć idą miesiące spędzone w garażu – dodaje Roman Gawęda, posiadacz P70 i komandor tegorocznego Lubelskiego Rajdu Pojazdów Zabytkowych.
Galanteria to jest kłopot
– Godziny szukania wyglądu pierwowzoru w fachowej literaturze i sprytne ręce rzemieślnika załatwiają także i takie tematy – dodaje Soboń.
Wielka jest siła w weteranach
Ale właśnie podczas takich imprez, jak Lubelski Rajd Pojazdów Zabytkowych, połowice pasjonatów doceniają wartość hobby męża.
– Unikatowe auto zawsze wzbudza zainteresowanie widzów. To jest prawdziwa przyjemność, kiedy ludzie z podziwem zerkają na auto, pytają o szczegóły, chcą zajrzeć pod maskę, aby zobaczyć pieszczony godzinami silnik. To jest to! – dodaje Soboń.
Teraz Janów Lubelski
Tym razem oczy nacieszyć będzie można od 27 do 30 maja, czyli od przyszłego czwartku do niedzieli. – Baza rajdu to Janów Lubelski, gdzie spotkaliśmy się z wielką życzliwością władz i ludzi wobec weteranów – dodaje komandor Gawęda.
Zabytki pojawią się na trasie w przyszły piątek i sobotę. W piątek samochody pojadą po marszrucie Janów Lubelski–Porytowe Wzgórza –Frampol–Biłgoraj–Janów Lubelski, w sobotę Janów Lubelski–Goraj–Hosznia Ordynacka–Janów Lubelski.
– Przygotowaliśmy kilka miejsc, gdzie zabytkom będzie się można przyjrzeć z bliska. I tak w piątek od 12 do 14 w Biłgoraju przed Urzędem Miasta zaplanowaliśmy konkurs elegancji, wcześniej od 10.30 do 12 auta będą rywalizować na miejscowym torze kartingowym. Także w piątek weterani zawitają do Janowa Lubelskiego, gdzie ustawią się na rynku pomiędzy 16 a 19. W sobotę od 10 do 12 zabytki zaparkują w Goraju i od 12 do 15 zjadą na rynek w Janowie Lubelskim.