Na pewno nie w maju, a nie wiadomo, czy w ogóle. Do organizacji tradycyjnych studenckich imprez w tej chwili przymierza się jedynie UMCS, nie wyklucza tego także Uniwersytet Przyrodniczy. Przedstawiciele pozostałych uczelnianych samorządów otwarcie przyznają, że w tym roku pandemia znów pokrzyżuje ich plany
Studenci lubelskich uczelni przyzwyczaili mieszkańców Lublina do głośnych plenerowych koncertów, organizowanych tuż przed letnią sesją egzaminacyjną. Choć czasem dochodziło do łączenia sił, to przeważnie przez cały maj odbywało się po kilka imprez przygotowywanych przez poszczególne samorządy. W ubiegłym roku w związku pandemią do skutku nie doszła żadna z nich.
Jak będzie w tym roku? Co prawda w ramach luzowania pandemicznych obostrzeń od połowy maja możliwa będzie organizacja plenerowych wydarzeń kulturalnych w ścisłym reżimie sanitarnym, ale wciąż nie wiadomo, jakby miało to wyglądać w przypadku przyciągających dużą liczbę widzów koncertów czy letnich festiwali. – Tutaj pozostawiamy sobie jeszcze przestrzeń do podjęcia decyzji – mówił w ubiegłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski.
W tej chwili do organizacji koncertów na poważnie szykują się studenci Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Wiele wskazuje na to, że w tym roku Kozienalia się odbędą. – Ale na pewno nie w maju i z pewnością w trochę innej formule, niż zwykle – mówi Patryk Bukała, przewodniczący Zarządu Uczelnianego Samorządu Studentów UMCS. I dodaje: – W najbliższych dniach planujemy spotkania ze sponsorami i partnerami. Jeśli przebiegną one pozytywnie, to będziemy informować o szczegółach.
– Na ten moment nie podam żadnych konkretów – odpowiada na nasze pytanie Jakub Kalinowski z samorządu Uniwersytetu Przyrodniczego, choć nie wyklucza przeniesienia koncertów na początek nowego roku akademickiego. – Tak naprawdę jesteśmy uzależnieni od dalszych decyzji o luzowaniu obostrzeń – zaznacza.
Pozostałe samorządy w tym roku raczej odpuszczą. Ze względu na specyfikę uczelni Medykaliów nie planują studenci Uniwersytetu Medycznego, mocno zaangażowani w walkę z koronawirusem.
– My w tej chwili bierzemy pod uwagę kilka koncepcji. Jedną z nich są koncerty, choć najprawdopodobniej będziemy chcieli tego uniknąć w trosce o zdrowie naszych studentów. W tak krótkim czasie wszyscy raczej nie zdążą się zaszczepić, a nie chcielibyśmy nikogo wykluczać z udziału w koncertach – spekuluje Alicja Zielonka, przewodnicząca samorządu Politechniki Lubelskiej.
Studenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego rozważali organizację KULturaliów w formie hybrydowej. – Ze względów logistycznych to się jednak raczej nie uda, przynajmniej przed wakacjami. Wygląda na to, że po raz kolejny pandemia nas pokonała – podsumowuje Piotr Trociuk, szef Uczelnianego Samorządu Studentów KUL.