Zamiast grzywny, prace społeczne w parku. Tak władze Międzyrzeca Podlaskiego postąpiły z młodym wandalem, który zdewastował ławkę.
Policja ustaliła jednego z trzech sprawców, którzy zniszczyli ławkę w parku Potockich. Jak się okazało był to uczeń jednej z międzyrzeckich szkół, który w towarzystwie dwóch koleżanek bez pardonu kopał i niszczył ławkę. Wszystko zarejestrowały jednak kamery monitoringu. Chłopak przyznał się do winy.
– Straż miejska stale przegląda monitoring. Jeżeli są możliwości identyfikacji osoby, to wdrażamy procedury ustalenia faktycznego i zobowiązania albo do naprawy szkody albo do prac społecznych – tłumaczy burmistrz Zbigniew Kot. Tak też się stało z młodym wandalem, który w zamian za odstąpienie od kary, w sierpniu przez trzy dni sprzątał teren zespołu pałacowo – parkowego. – Od dłuższego czasu borykamy się z licznymi aktami wandalizmu, zwłaszcza w parku Potockich, gdzie niszczona jest infrastruktura oraz roślinność. Naprawa powstałych szkód naraża miasto na duże koszty – przyznaje burmistrz.
Poza tym władze miasta przyznają że w przypadku gdy nakładane są grzywny na sprawców, komornik najczęściej nie ma z czego zabrać należności. – Wychodzi na to, że jest to bez efektu i to my ponosimy koszty związane z egzekucją. Lepiej więc wychowawczo do tego podejść, jeżeli jest taka możliwość i odpracować – zaznacza Kot i dodaje, że musi być też dobra wola sprawcy.
– To najczęściej młodzi ludzie, chyba okres wakacyjny i szukanie wrażeń powodują takie nierozsądne działania – uważa burmistrz. Miasto chce aby to było przestrogą dla innych, którzy nie szanują porządku w mieście. – Przyłapanym na niszczeniu mienia na pewno nie ujdzie to na sucho. W najlepszym razie będą musieli na przykład sprzątać w centrum miasta – podkreśla Kot.
W mieście zamontowanych jest ponad 50 kamer. Nowym rozwiązaniem będzie fotopułapka. Pojawi się w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do naruszenia przepisów porządkowych. – Zwracamy się też z prośbą do rodziców, aby swoim postępowaniem pokazywali dzieciom, że miejska infrastruktura to nasze wspólne dobro, które należy szanować tak jak własne –apelują władze miasta.
Wcześniej w parku był problem z nielegalną jazdą motocyklami czy quadami. Najczęściej były to nocne rajdy parkowymi alejkami, pomimo zakazu wjazdu pojazdów na ten teren. Dlatego zamontowano dodatkowe zapory.
W październiku ubiegłego roku w parku zakończyła się rewitalizacja. Najwięcej zmieniło się na 5 hektarach okalających pałac, bo cały park to w sumie 35 hektarów. Powiększony został parking, pojawił się plac zabaw, ławki i altanki oraz nowe alejki. Do tego aż 4 tys. nowych nasadzeń, drzew, krzewów i kwiatów. Teren zyskał też monitoring.