Motor Lublin w dwóch meczach z rywalami z ekstraklasy zanotował remis i zwycięstwo. W sobotę drużyna Mateusza Stolarskiego pokonała w Łodzi tamtejszy Widzew 2:1. A trzeba dodać, że w składzie zabrakło: Bartosza Wolskiego czy Arkadiusza Najemskiego.
O ile w pierwszym meczu kontrolnym Motor w wielu fragmentach prezentował się lepiej od Korony, to kielczanie w końcówce uratowali remis 1:1. Sobotni mecz z Widzewem miał inny przebieg. To rywale długimi fragmentami byli lepsi, a na pewno zdecydowanie groźniejsi. Nie wykorzystali jednak kilku dogodnych okazji.
Po bramce z rzutu karnego podopieczni Daniela Myśliwca prowadzili 1:0, ale w czwartej części meczu (w Łodzi grali 4x30 minut) niespodziewanie Motor zdobył dwa gole i wygrał 2:1. Bohaterem okazał się napastnik, który dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Kacper Śpiewak najpierw znalazł się tam, gdzie być powinien po rzucie rożnym i z bliska wepchnął piłkę do siatki. Później wyprowadził świetną kontrę i zaliczył asystę przy golu testowanego Kamila Orlika.
– Jesteśmy w trakcie przebudowy zespołu. Kolejne 120 minut w nogach i dużo wniosków do wyciągnięcia. Wiemy, że stać nas na dużo więcej niż to, co pokazaliśmy w tym spotkaniu. Niektórzy zawodnicy dochodzą do zdrowia po poprzedniej rundzie. Nie ma Pawła Stolarskiego, Arka Najemskiego, czy Bartka Wolskiego, u którego nie chcieliśmy ryzykować pogłębienia drobnego urazu – ocenia na klubowym portalu trener Mateusz Stolarski.
Dodaje też, że klub cały czas pracuje nad transferami. – Nowi zawodnicy przychodzą do nas powoli, bo chcemy, żeby to nie była ilość, tylko jakość. Dzisiaj pierwszy występ Marka Bartosa, który już po 48 godzinach w klubie pokazał, że może nam wiele dać. Chcemy zbudować ten zespół mądrze, bo ta jego niezniszczalność to jest coś bardzo ważnego, dlatego każdy transfer musi być przemyślany, nie tylko pod kątem sportowym, ale i mentalnym – dodaje szkoleniowiec beniaminka.
W następną sobotę Motor ma w planach dwa mecze jednego dnia. Oba mają zostać rozegrane w Lublinie, a rywalami będą: Znicz Pruszków i Resovia Rzeszów. Dzień później Piotr Ceglarz i spółka wyjadą na zgrupowanie do Hotelu BoniFaCio SPA & Sport Resort w Sochocinie. Z kolei 12 lipca czeka ich próba generalna przed pierwszym od 32 lat oficjalnym meczem w ekstraklasie.