Zarząd Transportu Miejskiego zmienia swoje wymagania w przetargu na siedem elektrycznych autobusów przegubowych. Dzisiaj ogłoszona została zmienione specyfikacja pojazdów. Ich dostawy możemy się spodziewać dopiero za dwa lata
ZTM pozostaje przy tym, że zalecanym rozwiązaniem napędu będzie jeden, centralny silnik. Dopuszczone wciąż pozostaje rozwiązanie oparte na dwóch silnikach w osi napędowej. Jednak po wczorajszych zmianach do rywalizacji dopuszczone zostaną także pojazdy z czterema silnikami w dwóch osiach napędowych: ostatniej i dodatkowo środkowej.
Odpowiedzialni za kontrakt urzędnicy Zarządu Transportu Miejskiego zgodzili się wczoraj również na to, by w razie awarii w okresie gwarancji dostawca mógł postawić na czas naprawy także zastępczy autobus spalinowy, a nie tylko elektryczny.
Urzędnicy nie zgodzili się natomiast na zmniejszenie z 1000 do 500 zł dziennej stawki kary umownej za każdy niedostarczony w terminie autobus oraz zmniejszenia z 500 do 100 zł analogicznej stawki opłaty za opóźnienie w dostawie ładowarki. ZTM nie zgodził się również na złagodzenie kary naliczanej w przypadku, gdyby autobus przekroczył zadeklarowaną wartość zużycia energii.
Nie zmienia się to, że zamawiane przez miasto autobusy mają być w pełni niskopodłogowe, klimatyzowane i wyposażone w automat biletowy przyjmujący płatności kartami. Za przejazd będzie można zapłacić także kartą zbliżeniową w kasowniku.
ZTM oczekuje autobusów, które będą mieściły przynajmniej 120 pasażerów, w tym minimum 40 na miejscach siedzących. W obu członach pojazdu musi być wydzielona przestrzeń dla wózków inwalidzkich oraz dziecięcych. Jeżeli zostanie ona umieszczona po prawej stronie pojazdu, to najbliższe drzwi będą musiały się otwierać na zewnątrz.
Przegubowce mają być również wyposażone w urządzenia do zliczania pasażerów wsiadających i wysiadających na poszczególnych przystankach. Nie jest to w Lublinie nowością, takie bramki działają już w części pojazdów. Miasto wymaga też wyposażenia autobusów w gniazda USB, dzięki którym podczas jazdy pasażerowie będą mogli podładować podczas jazdy swój telefon. Również to nie jest nowością, bo takie gniazda ma część autobusów i trolejbusów.
Elektryczne autobusy mają być ładowane poprzez zamontowany na dachu pantograf. Miasto zamawia wraz z pojazdami komplet ładowarek do wolnego uzupełniania energii na terenie zajezdni.
Na zamawiane przegubowce poczekamy ponad dwa lata. Wymagany przez miasto termin dostawy to maj 2023 r. Autobusy, jak deklaruje oficjalnie ZTM, mają być wykorzystywane do obsługi linii 13, 23 i 29.