W zimie Świdniczanka szuka tylko piłkarzy, którzy będą wzmocnieniami drużyny Łukasza Gieresza. Jednym z takich zawodników może być Michał Paluch z Lublinianki, który znalazł się na celowniku kilku trzecioligowców, ale i „Świdni”.
Podopieczni trenera Gieresza, jak większość zespołów wrócili już do zajęć. Na razie z zespołem ćwiczy tylko jeden nowy zawodnik – Arkadiusz Janczarek z Unii Wilkołaz. To zawodnik z rocznika 2003, bo oprócz piłkarzy, którzy z miejsca mogliby wskoczyć do składu, szkoleniowiec ekipy ze Świdnika chciałby jeszcze zaostrzyć rywalizację wśród młodzieżowców. Jeden z takich graczy w zimie opuścił zresztą drużynę – to Jakub Sobstyl, który dopiero kilka miesięcy temu trafił do klubu z POM Iskry Piotrowice. Nie grał jednak za często i szuka sobie nowego pracodawcy. W rubryce ubyli trzeba jeszcze dopisać Bartłomieja Greniuka. Co z transferami do klubu?
– Spodziewamy się, że w najbliższych dniach ktoś się u nas pojawi. Arek Janczarek? Ćwiczy z nami od początku przygotowań. To naprawdę zdolny młodzieżowiec z rocznika 2003 i przyglądamy mu się uważnie. Będzie z nami do końca stycznia, bo tak się umawialiśmy z jego klubem. Wygląda dobrze, to ofensywnie usposobiony zawodnik, taki skrzydłowy lub napastnik – wyjaśnia Łukasz Gieresz.
Jeżeli chodzi o tych bardziej doświadczonych piłkarzy, to Świdniczanka jest zainteresowana Michałem Paluchem z Lublinianki. Wiadomo co się dzieje w zimie na Wieniawie i że piłkarze rozglądają się za nowymi zespołami. Akurat były napastnik Motoru nie może narzekać na brak zainteresowania. W kontekście najlepszej ekipy w Hummel IV lidze mówi się też o innych graczach trzecioligowca, jak chociażby Marcin Michota.
– Mamy naprawdę stabilną i mocną kadrę, więc nie musimy się śpieszyć. Ja też słyszę różne plotki, jacy zawodnicy są do nas przymierzani, ale na razie nie ma żadnych konkretów, zobaczymy, co się wydarzy. Powtarzam jednak, że chcemy się wzmocnić w zimie, żeby ta drużyna na wiosnę była jeszcze silniejsza niż w pierwszej rundzie – dodaje szkoleniowiec „Świdni”.
Ostatnio jego podopieczni ćwiczyli w Lublinie, na obiektach Sygnału. Na razie obyło się też bez większych urazów. – Można powiedzieć, że wchodzimy teraz w te właściwe obciążenia. Nie ma żadnych absencji na zajęciach, ćwiczymy w pełnym składzie, czyli 18 osób plus Arek Janczarek i czekamy na pierwszy mecz kontrolny – wyjaśnia trener Gieresz.
Michał Zuber i spółka sparingi rozpoczną w najbliższy weekend od starcia z Ładą 1945 Biłgoraj. Mecz ma zostać rozegrany na bocznym boisku Areny Lublin w najbliższą sobotę, o godz. 18.