Dyskusja na temat nowego stadionu żużlowego w Lublinie trwa od dawna. W poniedziałek swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił także Sławomir Nitras. Minister sportu był gościem Kanału Sportowego. Mówił nie tylko na temat stadionu, ale i finansowania klubów przez spółki Skarbu Państwa. A jednym z takich klubów jest przecież Orlen Oil Motor.
Minister sportu w rozmowie z Mateuszem Borkiem i Tomaszem Smokowskim w Kanale Sportowym przyznał, że budowa nowego stadionu w Lublinie to zadanie dla samorządu.
– Jeżeli mówimy o systemie szkolenia, to jestem gotowy do rozmowy. Jeżeli mówimy o młodych zawodnikach, to jestem gotowy do rozmowy. Jeśli mówimy jednak o budowie areny takiej, jak w Toruniu czy w Gorzowie, czy jaką chce budować Bydgoszcz. Gdy po roku sukcesów, wiemy na ile trwałych, w Lublinie chcą za 300 milionów budować stadion żużlowy, to jest zadanie samorządu – powiedział Sławomir Nitras.
Podczas rozmowy w Kanale Sportowym minister wypowiedział się także na temat wsparcia dla klubów sportowych ze strony spółek Skarbu Państwa, czyli także aktualnych mistrzów Polski – Orlen Oil Motoru.
– Jeżeli jest tak, że są kluby, których budżet, to jest 70 procent spółka Skarbu Państwa, a może i więcej to znaczy, że tam nie ma podglebia, żeby ten klub na takim poziomie funkcjonował. To może nie Ekstraklasa, a I liga, mniejszy budżet. To nie może być tak, że Sasin przychodzi, pstryk robi i mamy Ekstraklasę, walczymy o mistrza, albo jesteśmy mistrzem w jakiejś dyscyplinie sportu, a bez tego by tego nie było. Są miasta, są takie kluby, nie tylko w piłce, że zabrać pomoc publiczną i nie zostaje absolutnie nic i to jest patologia – przekonuje minister Nitras.
Wyjaśnił także, jak wyglądała kwestia transferu Bartosza Zmarzlika do lubelskich „Koziołków”. – Jeżeli jedna spółka Skarbu Państwa ma się przelicytowywać z drugą, gdzie będzie jeździł Bartosz Zmarzlik w tym sezonie, to jest jakiś absurd. A w tym samym czasie upada np. Unia Tarnów – dodał minister sportu.
Na słowa ministra sportu szybko odpowiedział Krzysztof Żuk. Prezydent Lublina opublikował oświadczenie na swoim koncie na facebooku.
– Wypowiedź Ministra Sportu Sławomira Nitrasa wywołała sporo komentarzy, a że dotyczyła także Lublina, klubu żużlowego i planowanej przez nas budowy wielofunkcyjnej hali sportowej wymaga osobnego komentarza. Przede wszystkim Lublin nie może ponosić odpowiedzialności za wcześniejsze decyzje polityków PiS i „podlegać karze” za finansowanie sportu przez spółki skarbu państwa. Tym bardziej, że Lublin nie jest żadnym wyjątkiem w takim sponsoringu sportu w Polsce – napisał Krzysztof Żuk.
– Wielofunkcyjna hala, którą planujemy w Lublinie będzie służyć żużlowi, ale również sportom zespołowym czy też lekkoatletyce a także innym wydarzeniom publicznym, na przykład koncertom. Taki obiekt będzie więc miał znaczenie ponadregionalne (ogólnopolskie). Wierzymy, że nasze argumenty, poparte opiniami związków sportowych, przekonają Ministerstwo do koncepcji i funkcji, jakie chcemy nadać temu obiektowi – dodaje prezydent Lublina.
Krzysztof Żuk przyznał także, że cały czas nie wiadomo dokładnie, ile miałby kosztować nowy obiekt, który służyłby także żużlowcom. – Natomiast dziś jest za wcześnie, by mówić o konkretnych kwotach dofinansowania. Trwa bowiem proces projektowania tego obiektu, stąd nie mamy jeszcze ostatecznego kosztorysu, który mógłby być podstawą do składania wniosku o takie dofinansowanie – czytamy w oświadczeniu prezydenta Lublina.