Podopieczne Moniki Marzec dwukrotnie pokonały chorwacki ZRK Bjelovar
Lubelski klub mógł być pełen niepokoju przed rywalizacją z ZRK Bjelovar. Wprawdzie przeciwniczki nawet na warunki ligi chorwackiej nie są mocną drużyną, to jednak wiadomo, że piłka ręczna na Bałkanach jest traktowana ze znacznie większym szacunkiem niż w Polsce. Tamtejsze drużyny słyną z olbrzymiego zaangażowania i zawziętości, dzięki której potrafią przeciwstawić się nawet znacznie mocniejszym przeciwnikom.
Pierwsze minuty zdawały się potwierdzać te słowa, bo młody zespół Bjelovaru był równorzędnym rywalem dla MKS. Skutecznych akcji w tym okresie było bardzo dużo, a już w 6 min obie ekipy miały na swoich kontach po 4 trafienia. Ekipa z Polski miała jednak w swoim składzie Oktawię Płomińską, która zwłaszcza w pierwszych minutach była bardzo skuteczna. Później w jej buty weszła Andrijana Tatar. Czarnogórska kołowa miała swój dzień i przyciągała piłki jak magnes. W efekcie co chwila znajdowała się w dogodnych sytuacjach, które zamieniała na kolejne gole. Do przerwy lubelski zespół prowadził 16:12. Wynik powinien być wyższy, ale w chorwackiej bramce stała Karmela Pokopac. 20-latka wyczyniała między słupkami prawdziwe cuda i seryjnie zatrzymywała kolejne lublinianki samotnie gnające na jej bramkę. Po tym meczu jej nazwisko trafiło zapewne do notesu niejednego skauta i można spodziewać się, że w przyszłym sezonie pojawi się w znacznie mocniejszym klubie niż Bjelovar.
Kluczowy dla losów sobotniej rywalizacji, a także całego dwumeczu, okazał się pierwszy kwadrans po zmianie stron. MKS wyraźnie podkręcił w nim tempo, co pozwoliło spokojnie odskoczyć Bjelovarovi. Świetnie spisywała się Romana Roszak, która zdobyła 89 bramek. Powinna mieć ich znacznie więcej, ale reprezentacyjna rozgrywająca będzie jedną z tych, dla której Pokopac stanie się najstraszniejszym nocnym koszmarem. Ostatecznie MKS FunFloor Perła w sobotę wygrał aż 32:22 i mógł spokojnie oczekiwać na niedzielne zmagania.
One również przebiegły po myśli ekipy z Polski. Podopieczne Moniki Marzec wygrały 46:23 i momentami pokazywały piłkę ręczną nieosiągalną dla ekipy Bjelovaru. Bardzo skuteczna tego dnia była Daria Szynkaruk, która zdobyła aż 9 bramek. Na pochwałę zasługuje również Dominika Więckowska, która uzbierała o jedno trafienie mniej.
MKS FunFloor Perła dwukrotnie pokonując Bjelovar awansował do kolejnej rundy eliminacyjnej. W niej zmierzy się z innym zespołem z Chorwacji, HC Lokomotiva Zagrzeb. Ta drużyna w poprzednich latach regularnie meldowała się w kluczowych fazach europejskich pucharów. W ostatnim sezonie dotarła do finału Pucharu Europy, w którym przegrała dwumecz z hiszpańskim Rincon Fertilidad Malaga. Kilka lat temu natomiast Lokomotiva dostawała się nawet do elitarnej Ligi Mistrzyń. Teraz jej celem jest awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej, czyli drugiego rangą pucharu organizowanego przez EHF. Na jej przeszkodzie jest jednak MKS FunFloor Perła Lublin. Rywalizacja obu ekip zaplanowana jest na listopad, a jej triumfator awansuje do fazy grupowej tych prestiżowych rozgrywek.
Mecz sobotni
ZRK Bjelovar - MKS FunFloor Perła Lublin 22:32 (12:16)
Bjelovar: Pokopac - Pavlovic 7, Pifar 5, Vojnovic 3, Jandrasic 3, Gavric 3, Niksic 1. Kary: 12 min.
Lublin: Gawlik, Wdowiak, Razum - Roszak 9, Tatar 8, Płomińska 6, Portasińska 3, Więckowska 2, Achruk 1, Masna 1, Zagrajek 2. Kary: 10 min.
Sędziowali: S. Yovchev, Z. Yonchev (obaj Bułgaria). Widzów: 1000.
Mecz niedzielny
MKS FunFloor Perła Lublin - ZRK Bjelovar 46:23 (20:14)
Lublin: Gawlik, Razum – Szynkaruk 9, Więckowska 8, Pietras 7, Zagrajek 7, Roszak 6, Masna 1, Tatar 3, Portasińska 2, Płomińska 2, Achruk 1. Kary: 14 min.
Bjelovar: Pokopac 1, Turkalj – Gavric 9, Vojnovic 4, Niksic 3, Jandrasic 3, Ravenscak 2, Pavlovic 1. Kary: 10 min.
Sędziowali: S. Yovchev, Z. Yonchev (obaj Bułgaria). Widzów: 1000.
Wynik dwumeczu: 78:45. Awans: MKS FunFloor Perła Lublin.
Widziane z boku
Monika Marzec (trenerka MKS FunFloor Perła Lublin)
- Patrząc na sam wynik, to z sobotniego spotkania trzeba być zadowolonym. Łapać się za głowę trzeba jednak, jeżeli patrzy się na naszą skuteczność w sytuacjach stuprocentowych. Cieszę się, że taki mecz trafił nam się w starciu ze słabszym przeciwnikiem. Gdyby naszym oponentem był mocniejszy zespół, to nie mielibyśmy szans, aby się podnieść. Postawa Pokopac była wyśmienita. Chorwatka sprawiła, że dziewczyny nie czuły się pewnie biegnąc do kontrataku. Ten mecz to dla nas nauczka, która ma nam przypomnieć, że do każdego rywala należy podchodzić z szacunkiem. Myślimy już o kolejnym przeciwniku, chorwackiej Lokomotivie Zagrzeb. To zespół ze zdecydowanie wyższej półki. Czeka na nas rywal zdecydowanie bardziej wymagający, a sam mecz będzie dużo cięższy.
Oktawia Płomińska (skrzydłowa MKS FunFloor Perła Lublin)
- W sobotę naszą największą bolączką był brak skuteczności. Myślę, że nie był to wynik braku koncentracji. Pochwalić trzeba bramkarkę Bjelovaru, która rozgrywała kapitalne zawody. Inna sprawa, że w naszej hali nie powinnyśmy marnować tylu znakomitych sytuacji.