Wystarczyło, że kierowca volkswagena passata przekroczył w Lublinie prędkość o 34 km/h i po zatrzymaniu przez patrol drogówki dostał mandat 800 zł. Od 1 stycznia obowiązują nowe, znacznie wyższe stawki mandatów za wykroczenia drogowe.
Najwyższy mandat za przekroczenie prędkości o 71 km/h i więcej może wynieść nawet 5000 zł. Srogi taryfikator ma zmusić kierowców do jazdy zgodnej z przepisami.
– Tak zapewne się stanie, ale nie od razu – mówi nam jeden z funkcjonariuszy lubelskiej drogówki. – Po pierwsze – wyższe mandaty muszą zacząć funkcjonować w świadomości kierujących, po drugie – nowe zasady naliczania punktów karnych, sprawią, że kierowcy w końcu się zreflektują. Na to jednak potrzeba czasu.
W niedzielne popołudnie patrol lubelskiej drogówki ustawił się przy skrzyżowaniu ul. Mełgiewskiej i Projektowej. Na tym odcinku obowiązuje limit 50 km/h. W ciągu godziny funkcjonariusze namierzyli trzech zbyt szybko jadących kierowców. Rekordzista z passata przekroczył prędkość o 34 km/h. Dwaj pozostali kierowcy dostało mandaty po 300 i 400 zł.
Od nowego roku wciskanie gazu do dechy po prostu się nie opłaca. 10 km/h kosztuje 50 zł. Od 11 do 15 km/h mandat rośnie do 100 zł. Od 16 do 20 km/h wynosi 200 zł. Od 21 do 25 km/h – 300 zł. Od 26 do 30 km/h – 400 zł. Potem jest drastyczny skok, bo za przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h płacimy już 800 zł. Od 41 do 50 km/h – 1000 zł. Od 51 do 60 – 1500 zł. Od 61 do 70 – 2000 zł. I o 71 km/h i więcej – aż 2500 zł. Jeżeli będzie to drugie tego typu wykroczenie kierowcy, kwoty są mnożone razy dwa. W ten sposób jeden mandat może wynieść nawet 5 tys. zł.
Ale to nie wszystko. Za korzystanie z telefonu podczas jazdy dostaniemy 500 zł. Aż 1500 zł wyniesie mandat za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się lub wchodzącemu na przejście. Tyle samo kosztuje wyprzedzenie innego pojazdu na przejściu lub bezpośrednio przed przejściem.
Piesi też muszą się pilnować. Jeśli wejdą na przejście gapiąc się w telefon komórkowy, zapłacą 300 zł.
W poniedziałek lubelscy policjanci planują akcję „Prędkość”. Patroli na ulicach regionu będzie więc znacznie więcej.