Już w piątek przekonamy się czy Motor powoli wychodzi już z dołka. Piłkarze Goncalo Feio zmierzą się na wyjeździe z ostatnim w tabeli Chrobrym Głogów (godz. 18).
Chrobry zamyka tabelę na zapleczu ekstraklasy, ale tak się składa, że w ostatnich tygodniach radzi sobie zdecydowanie lepiej, niż na początku rozgrywek. Drużyna Piotra Plewni nie przegrała już od pięciu kolejek. Co ciekawe, bardzo dobrze radziła sobie z rywalami, którzy ostatnio ogrywali Motor. Ekipa z Głogowa pokonała Arkę Gdynia 1:0, wygrała z GKS Tychy 2:1, a po punkcie wywalczyła w starciach z: Miedzią Legnica, Wisłą Kraków i ostatnio z liderem, czyli Odrą Opole.
Jak wiadomo, żółto-biało-niebiescy wpadli za to w dołek. Licząc wszystkie rozgrywki, przegrali już pięć razy z rzędu. W lidze ostatnio zapunktowali 3 września, kiedy pokonali u siebie Stal Rzeszów 3:2. Przełamanie nastąpiło w sobotę, przy okazji sparingu z Radomiakiem. Motor pokonał rywala z ekstraklasy 2:0, a bramki z rzutów karnych strzelali: Rafał Król i Dawid Kasprzyk.
– Zwycięstwo było nam potrzebne mimo że punktów za to nie dają. Drużyna udowodniła, że ma serce, Motor się nie poddaje i nie traci wiary w to, co robimy. Cieszę się, że zagraliśmy na zero z tyłu, bo tego potrzebowaliśmy. To był pozytywny dzień dla nas, ale podchodzimy do przyszłości spokojnie, bo najważniejszy jest mecz z Chrobrym, żebyśmy byli za tydzień w podobnych nastrojach czy jeszcze lepszych – mówi Goncalo Feio.
A jak do spotkania podchodzą w Głogowie? – Na pewno chcemy opuścić ostatnie miejsce w tabeli. Jesteśmy na fali wznoszącej, bo mamy serię meczów bez porażki. Chcielibyśmy to podtrzymać, a wygrana pomogłaby opuścić strefę spadkową – mówi Mateusz Ozimek, wychowanek Widoku Lublin, a w przeszłości zawodnik: Avii Świdnik i Orląt Spomlek. To właśnie z Radzynia Podlaskiego 23-latek trafił do Chrobrego.
– Jako chłopak z Lublina cieszę się, że Motor awansował, bo tak duże miasto powinno mieć przynajmniej jeden zespół w ekstraklasie. Fajnie, że są w pierwszej lidze, podobnie, jak Górnik Łęczna. Wiadomo też, że będzie okazja spotkać kilku znajomych ze sztabu szkoleniowego. Miło będzie ich zobaczyć, ale przygotowuję się do tego meczu, jak do każdego innego. Na boisku nie będzie sentymentów. W Motorze nigdy zresztą nie grałem, więc ochota na zwycięstwo jest duża – wyjaśnia Mateusz Ozimek.
A czy ze względu na gorsze wyniki, to będzie dobry moment, żeby zagrać z beniaminkiem z Lublina? – Nie patrzymy na to w ten sposób. Liga pokazuje, że naprawdę każdy może wygrać z każdym. Nas też wszyscy spisywali już na straty, a pokazaliśmy, że w meczach z mocnymi ekipami potrafimy punktować. Jesteśmy gotowi na wszystko i wiemy, że Motor ma swoje problemy. To jednak nadal bardzo dobra drużyna, świetnie zorganizowana i poukładana pod względem taktycznym – zapewnia zawodnik Chrobrego, który przyznał też, co się zmieniło w drużynie w ostatnich tygodniach i skąd wzięły się dobre wyniki.
– Przede wszystkim poprawiliśmy grę w obronie. To był nasz główny problem. Traciliśmy sporo goli, ale po przyjściu trenera Plewni poświeciliśmy dużo czasu, żeby nad tym pracować. I widać, że są efekty. Nie chodzi tylko o ilość bramek, ale i sytuacji tworzonych przez rywali. Teraz skupiamy się na ofensywie. Mam nadzieję, że w piątek utrzymamy koncentrację w defensywie i pokażemy skuteczność z przodu – wyjaśnia Mateusz Ozimek.
Katykowiczów trzech
Motor w Głogowie znowu będzie musiał sobie radzić bez: Bartosza Wolskiego i Kamila Wojtkowskiego. Obaj ciągle pauzują za czerwone kartki, które obejrzeli podczas meczu z Wisłą Kraków
Zawodnicy żółto-biało-niebieskich dostali po trzy mecze kary i właśnie po wyjeździe do Głogowa będą mogli wrócić na boisku. W piątek trener Goncalo Feio będzie musiał też przemeblować defensywę, bo czwarte „żółtko” obejrzał ostatnio Przemysław Szarek, a to oznacza, że i jego zabraknie w piątek na murawie.
Tym razem spotkanie będzie można obejrzeć za pośrednictwem platformy Polsat Box Go. Motor planuje także relacje radiową na swoim kanale YouTube.