Pewne zwycięstwo przy wsparciu kibiców z trybun – żużlowcy Motoru Lublin nie mieli problemów ze zgarnięciem w piątek pełnej puli. Żółto-biało-niebiescy pokonali na własnym stadionie eWinner Apatora Toruń 51:39
Lublinianie zbudowali sobie wyraźną przewagę już po pierwszej serii startów. W premierowej gonitwie Grigorij Łaguta długo czaił się na swoją szansę. Wydawało się, że po świetnym starcie Robert Lambert będzie poza jego zasięgiem. Brytyjczyk dał się jednak złapać na ostatnim wirażu. Kolejne trzy starty to niemal zupełna dominacja „Koziołków”. Podwójną wygraną zanotowali juniorzy oraz para Krzysztof Buczkowski-Wiktor Lampart. „Trójkę” przywiózł do mety także Mikkel Michelsen. Dzięki temu Motor prowadził już 17:7.
Potem rywalizacja nieco się wyrównała. Robert Lambert powtórzył znakomity start i za drugim razem dojechał do mety na czele stawki. Mikkel Michelsen ponownie zrobił to, co do niego należało i nie miał problemów z ograniem przeciwników. Wielkiego pecha miał za to Krzysztof Buczkowski – jechał on w parze z Grigorijem Łagutą, ale przez defekt nie zgarnął drugiej „trójki”. Niewiele zmieniło to na tablicy wyników, bo żółto-biało-niebiescy wygrywali 27:15.
Ósma gonitwa padła łupem gospodarzy, a w kolejnej był już remis. Do nietypowej sytuacji doszło w 10. biegu. Najpierw sędzia przerwał start, bo zauważył, że Jarosław Hampel „czołgał się” pod taśmą. Potem Dominik Kubera nie zdążył ustawić się na polu startowym w ciągu dwóch minut – żużlowiec Motoru musiał zmienić motocykl i zabrakło mu zaledwie jednej lub dwóch sekund. „Anioły” to wykorzystały i zanotowały pierwszą biegową wygraną 4:2 za sprawą Jacka Holdera i Krzysztofa Lewandowskiego. Ciągle jednak Motor miał komfortową przewagę – 36:24.
Z każdą kolejną serią coraz śmielej poczynali sobie zawodnicy Apatora. Adrian Miedziński w 11. biegu utarł nosa niepokonanemu do tej pory Grigorijowi Łagucie, a w 13. gonitwie to samo z Mikkelem Michelsenem zrobił Robert Lambert. Wpadkę znowu zaliczył Krzysztof Buczkowski, który w pierwszym podejściu do tego wyścigu ściął Jacka Holdera, przez co został wykluczony z powtórki. Przed biegami nominowanymi kibice zgromadzeniu na trybunach mogli już cieszyć się z wygranej swoich podopiecznych – Motor prowadził 44:34.
Jak można się było spodziewać, cudu w ostatniej części tego spotkania nie było i torunianie musieli pogodzić się z porażką. Kwestią do rozstrzygnięcia był jedynie jej wymiar. Kapitalną pracę wykonał Robert Lambert, który potwierdził, że jest niezwykle mocny w tym sezonie. Potem z dobrej strony pokazał się też Jack Holder, który obronił się przed zakusami Grigorija Łaguty. Obu żużlowców pogodził Mikkel Michelsen, któremu na przestrzeni całego spotkania tylko raz powinęła się noga. Motor Lublin pokonał eWinner Apatora Toruń 51:39.
===
Motor Lublin – eWinner Apator Toruń 51:39
Motor Lublin: 9. Grigorij Łaguta 12 (3,3,3,2,1), 10. Krzysztof Buczkowski 3 (3,0,0,w), 11. Jarosław Hampel 8+1 (0,1*,2,3,2), 12. Maksymilian Śledź 0 (-,-,-,-,-), 13. Mikkel Michelsen 14 (3,3,3,2,3), 14. Wiktor Lampart 6+3 (2*,2*,1,1*), 15. Mateusz Cierniak 5 (3,1,1), 16. Dominik Kubera 3 (1,2,w,0).
eWinner Apator Toruń: 1. Adrian Miedziński 6+1 (1*,0,2,3,0), 2. Paweł Przedpełski 7+2 (2,2,1*,2,0), 3. Karol Żupiński 0 (-,-,-,-,-), 4. Chris Holder 1 (1,0,0,-), 5. Jack Holder 8 (0,2,3,1,2), 6. Krzysztof Lewandowski 2 (1,0,1,0), 7. Kamil Marciniec 1+1 (0,1*,-), 8. Robert Lambert 14 (2,3,2,1,3,3).
---
Bieg po biegu
- Łaguta, Lambert, Miedziński, Hampel 3:3
- Cierniak, Lampart, Lewandowski, Marciniec 5:1 (8:4)
- Michelsen, Przedpełski, Kubera, J. Holder 4:2 (12:6)
- Buczkowski, Lampart, C. Holder, Lewandowski 5:1 (17:7)
- Lambert, Kubera, Hampel, C. Holder 3:3 (20:10)
- Michelsen, Przedpełski, Cierniak, Miedziński 4:2 (24:12)
- Łaguta, J. Holder, Marciniec, Buczkowski 3:3 (27:15)
- Michelsen, Lambert, Lampart, C. Holder 4:2 (31:17)
- Łaguta, Miedziński, Przedpełski, Buczkowski 3:3 (34:20)
- Holder, Hampel, Lewandowski, Kubera (w) 2:4 (36:24)
- Miedziński, Łaguta, Lambert, Kubera 2:4 (38:28)
- Hampel, Przedpełski, Cierniak, Lewandowski 4:2 (42:30)
- Lambert, Michelsen, J. Holder, Buczkowski (w) 2:4 (44:34)
- Lambert, Hampel, Lampart, Miedziński 3:3 (47:37)
- Michelsen, J. Holder, Łaguta, Przedpełski 4:2 (51:39)