Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

3 listopada 2020 r.
18:53

"Można powiedzieć, że mnie wtedy nie ma". Karolina Trochimiak o swojej pierwszej powieści

Autor: Zdjęcie autora Ewelina Burda
Karolina Trochimiak mieszka w Bezwoli w powiecie radzyńskim. Studentka Akademii Pedagogiki Specjalnej, wolontariuszka. Od wielu lat udziela się charytatywnie, lubi tańczyć, słuchać muzyki i oczywiście czytać. Powieść „Jeden taniec”, wydana nakładem wydawnictwa Novae Res jest jej debiutem
Karolina Trochimiak mieszka w Bezwoli w powiecie radzyńskim. Studentka Akademii Pedagogiki Specjalnej, wolontariuszka. Od wielu lat udziela się charytatywnie, lubi tańczyć, słuchać muzyki i oczywiście czytać. Powieść „Jeden taniec”, wydana nakładem wydawnictwa Novae Res jest jej debiutem (fot. Archiwum prywatne)

Pisałam dosyć długo, bo przygotowywałam się jednocześnie do matury. Zakończyłam pisanie już po zdanym egzaminie. Trochę opornie mi to szło, ale to był taki intensywny czas. – Rozmowa z Karoliną Trochimiak, pochodzącą spod Radzynia Podlaskiego autorką powieści „Jeden taniec”.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Jak powstała książka?

– To moja pierwsza powieść, którą pisałam, gdy byłam w klasie maturalnej, czyli dwa lata temu. Pewnego dnia wymyśliłam sobie po prostu, że zacznę pisać. Chciałam opowiedzieć historię nastolatki, bo to było wówczas także moje doświadczenie. Ale to jednak nie jest standardowa, słodka historia. Zawarłam w książce pewien dramatyzm. Myślę, że to czyni ją wyjątkową. Pisałam dosyć długo, bo przygotowywałam się jednocześnie do matury. Zakończyłam pisanie, już po zdanym egzaminie. Trochę opornie mi to szło, ale to był taki intensywny czas. I kiedy w końcu się udało, wysłałam ją do wielu wydawnictw, ale część z nich odmówiła. To mnie zniechęciło. Na szczęście pozytywnie odpowiedziało wydawnictwo Novae Res. Podpisałam umowę i niedawno książka ukazała się na rynku.

• W jakim celu zawarła pani w książce również dramatyczne wątki?

– Najbardziej dramatycznym momentem jest śmierć kogoś ważnego dla mojej głównej bohaterki. Takie tragiczne wydarzenia dzieją się przecież wokół nas. Ja na szczęście nie straciłam bliskiej osoby i mam nadzieję, że to się nie stanie, ale wiem, że to się zdarza. Młodzi ludzie często nie radzą sobie z takimi przeżyciami. Nie umieją się otworzyć przed kimś z rodziny, czy nawet przed psychologiem, by porozmawiać o trudnych emocjach. W konsekwencji, popadają w jakieś nałogi, albo nawet popełniają samobójstwa. Taki wątek jest w książce po to, aby ludzie zobaczyli, że młodzież żyje nie tylko szkołą i spotkaniami ze znajomymi. Młodzież ma też problemy, o których nie zawsze umie mówić.

• Książka ma też rolę edukacyjno-wychowawczą?

– Takie jest moje założenie, by książka miała też rolę edukacyjną. Może rodzice, którzy ją przeczytają, dowiedzą się czegoś więcej o tym, co może dziać się w głowach ich dzieci, nastolatków. A są to różne reakcje i zachowania. Moja bohaterka wobec trudnych doświadczeń odsuwa się od swojej matki, zaczyna się spotykać z nieciekawym towarzystwem i popada w złe nawyki, co prowadzi do wielkiej tragedii. Nie mogę jednak wszystkiego zdradzić, bo spalę czytelnikom przyjemność czytania.

• A po jaką literaturę sama pani sięga?

– Czytam literaturę piękną, ale zagraniczną. Na przykład pochłonęłam wszystkie książki Nicholasa Sparksa. Najchętniej wybieram tematykę związaną z problemami społecznymi, dotyczącymi młodzieży i nałogów, m.in. narkotyków. Ale oglądam też filmy o tańcu, bo to moja wielka pasja. Słucham muzyki, co również przełożyło się na moją książkę, bo umieściłam w niej również cytaty z pewnych piosenek. Tych inspiracji jest wiele.

Czytam właściwie od dziecka. To mnie uspokaja. To taki mój czas. Bardzo się wczuwam, gdy czytam, przeżywam wszystko z bohaterami. Można powiedzieć, że mnie wtedy nie ma, nie wiem, co dzieje się wokół mnie. Tak mnie to czytanie pochłania. Ale nawet gdy pisałam swoją książkę, to w opisach dramatycznych sytuacji, również płakałam, przeżywając co przydarza się moim bohaterom.

• Czym na co dzień się pani zajmuje?

– Na co dzień jestem studentką trzeciego roku pedagogiki na Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. W przeszłości byłam stypendystką Prezesa Rady Ministrów. Pracuję też w przedszkolu. Od wielu lat udzielam się charytatywnie. Po licencjacie zamierzam kształcić się w kierunku resocjalizacji. Chciałabym pracować z młodzieżą, a zwłaszcza interesuje mnie zjawisko hejtu wśród młodych ludzi. W książce również poświęcam temu zagadnieniu uwagę. W klasie maturalnej to mnie otaczało. Młodzież potrafi hejtować nawet za to, że ktoś inaczej się ubierze.

• A rówieśnicy wiedzieli, że pisała pani książkę?

– Nikomu tak naprawdę nie mówiłam w klasie maturalnej, że piszę swoja debiutancką powieść. Dopiero, gdy ją skończyłam, to najpierw pokazałam ją swojej cioci, która pracuje w wydawnictwie popularno-naukowym. Później podzieliłam się tym ze znajomymi. Jedni gratulowali, a drudzy kpili. Tak bywa.

• Czy to, że mieszka pani na wsi wpłynęło jakoś na pisanie, a może na samą powieść?

– Moi bohaterowie mają zagraniczne imiona, a historia dzieje się w Kazimierzu nad Wisłą. Natomiast ja
mieszkam na wsi pod Radzyniem Podlaskim. Mam tu ciszę, nie ma tu tłumów i zbyt wielu samochodów. Zatem warunki są idealne do pisania i rzeczywiście zdarzało się, że pracowałam nad powieścią w altance na podwórku.
W tej mojej miejscowości relacje międzyludzkie też są inne. Widać jednak różnice pomiędzy miastem i wsią. Chociaż istnieją też pewne stereotypy, które młodzież miejska często wykorzystuje, hejtując młodych pochodzących ze wsi.

• Czy powstaną kolejne powieści?

– Piszę już drugą powieść. Można powiedzieć, że jestem w połowie. Tym razem głównym bohaterem będzie chłopak, który wpadnie w narkotykowy nałóg. Jednocześnie przygotowuję się do obrony licencjatu. To intensywny czas. Druga książka będzie gotowa w przyszłym roku. Pisanie jest moją pasją, raczej nie będzie docelowym zajęciem. Tak naprawdę pierwszą książkę napisałam dla siebie. To miał być taki prezent. Dopiero, gdy pokazałam ją cioci i spytałam czy w ogóle się nadaje, by ujrzeć światło dziennie, to ona dała mi motywację by powieść wydać.

• Czy książki rzeczywiście mogą tak bardzo wpłynąć na postawy ludzi?

– Poprzez pisanie, a także kierunek studiów który zamierzać kontynuować po licencjacie, chcę uświadamiać ludzi, a właściwie rodziców, że kiedy dzieci inaczej zachowują się niż zwykle, to warto do nich dotrzeć, zdobyć zaufanie, po to, aby później nie było za późno. Młodzież też oczywiście może sięgnąć po „Jeden taniec”. Może dzięki lekturze, młodzi ludzie inaczej spojrzą na swoje życie i wyciągną wnioski, zanim wpadną w jakieś niewłaściwe towarzystwo. Literatura pozwala spojrzeć na pewne problemy z innej perspektywy, dać pewien bodziec na przykład do rozmowy z drugą osoba. Poza tym, jeszcze jeden przekaz zawarłam w książce, głównie do młodych. Zachęcam do spełniania marzeń, mierzenia wysoko. Ważne, aby emocje miały gdzieś swoje ujście.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Poławiacze Pereł w Fabryce Kultury Zgrzyt. Komediowa jazda bez trzymanki
improv

Poławiacze Pereł w Fabryce Kultury Zgrzyt. Komediowa jazda bez trzymanki

W najbliższy czwartek, 3 kwietnia, Fabryka Kultury Zgrzyt w Lublinie zamieni się w miejsce spontanicznego humoru, a to za sprawą Poławiaczy Pereł Improv Teatr i ich najnowszego, improwizowanego spektaklu komediowego "Każdy widz się liczy!".

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz w bazie wojskowej w Sochaczewie 
PAP/Marcin Obara

Program Wisła: umowa na wsparcie logistyczne dla polskich Patriotów

W poniedziałek w bazie wojskowej w Sochaczewie została zawarta umowa z USA na wsparcie logistyczne i techniczne dla polskich systemów Patriot.

Prawa człowieka na dużym ekranie. 23. Objazdowy Festiwal Filmowy WATCH DOCS w Lublinie

Prawa człowieka na dużym ekranie. 23. Objazdowy Festiwal Filmowy WATCH DOCS w Lublinie

Pierwszy weekend kwietnia upłynie w Lublinie pod znakiem kina zaangażowanego społecznie. W dniach 4–6 kwietnia 2025 r. w lubelskim klubie Baobab odbędzie się 23. Objazdowy Festiwal Filmowy WATCH DOCS. Prawa Człowieka w Filmie. Tegoroczny program festiwalu WATCH DOCS skupia się wokół trzech głównych tematów: neokolonializm, przemoc szkolna i równe traktowanie.

Dar i nadzieja w 20. rocznicę odejścia św. Jana Pawła II. Sympozjum i wystawa
galeria

Dar i nadzieja w 20. rocznicę odejścia św. Jana Pawła II. Sympozjum i wystawa

Naukowcy z Polski i zagranicy, przedstawiciele papieskich instytucji i goście zgromadzili się w poniedziałek na KUL na sympozjum „Międzynarodowa Konferencja Naukowo-Edukacyjna: Dar i nadzieja w 20. rocznicę odejścia św. Jana Pawła II”.

Tak będzie wyglądała Szkoła Podstawowa Specjalna nr 26 im. Janusza Korczaka. przy ul. Hanki Ordonówny rozpoczyna się budowa nowej siedziby

Zaczyna się budowa nowej szkoły w Lublinie. Będzie gotowa za 2 lata

Dokumentacja jest gotowa, prace ruszą w tym tygodniu, a za dwa lata będzie gotowa nowa siedziba Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 26 im. Janusza Korczaka.

Wybory prezydenckie zaplanowano na 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca.

Kto zostanie prezydentem Polski? Jest już 10 zarejestrowanych kandydatów

Tylu zarejestrowała już Państwowa Komisja Wyborcza. Pozostali mają czas do piątku, do godziny 16.

Krok w stronę miasta. Gmina złożyła wniosek do wojewody

Krok w stronę miasta. Gmina złożyła wniosek do wojewody

Wniosek do wojewody lubelskiego już złożony: Janów Podlaski stara się o prawa miejskie.

Spółdzielnia Mleczarska Ryki wdraża tę technologie pierwsza w Polsce

Spółdzielnia Mleczarska Ryki wdraża tę technologie pierwsza w Polsce

Wcześniej była metoda mikrofiltracji, teraz będzie technologia UV do oczyszczania solanki. Spółdzielnia Mleczarska Ryki wdraża ją jako pierwsza w Polsce.

Adam Kuś (w niebieskim stroju) rozpoczął sezon od świetnego występu

Zawodnicy Monogo Lubelskie Perła Polski błyszczeli w rywalizacji na czeskich szosach

W miniony weekend u naszych południowych sąsiadów rozegrano dwa wyścigi. W sobotę w okolicach Hlohovca rozegrano Trofeo Cinelli.

Tragiczny wypadek w Chełmie. 19-latek usłyszał zarzuty

Tragiczny wypadek w Chełmie. 19-latek usłyszał zarzuty

Zarzuty spowodowania katastrofy drogowej i jazdy po pijanemu usłyszał w poniedziałek 19-letni Szymon C. podejrzany o spowodowanie w Chełmie wypadku, w którym zginęło dwóch 18-latków, przewożonych w bagażniku auta. Samochodem tym podróżowało w sumie 10 młodych osób.

Uroczystość podpisania umowy w LCK

Miliardy w sieć i liczniki. PGE podpisała rekordową umowę

12,1 miliarda złotych zainwestuje Grupa PGE w sieć, nowoczesne rozwiązania cyfrowe i wiele innych dziedzin swojego biznesu. Pieniądze pochodzą z niskooprocentowanej pożyczki, w ramach KPO, której udzielił Bank Gospodarstwa Krajowego. Umowę podpisano dziś w Lublinie. Szefowie PGE obiecują, że olbrzymie pieniądze pozwolą obniżyć rachunki za prąd.

Niebezpieczne pamiątki z czasów II wojny światowej znalezione podczas budowy

Niebezpieczne pamiątki z czasów II wojny światowej znalezione podczas budowy

Podczas prac ziemnych na terenie gminy Zalesie odkryto pocisk artyleryjski pochodzący z okresu I wojny światowej. Niebezpieczne znalezisko zostało zabezpieczone przez policję i zneutralizowane przez saperów. Przypominamy, jak postępować w przypadku znalezienia niewybuchów.

Z trzema promilami na traktorze. Został złapany przez świadków

Z trzema promilami na traktorze. Został złapany przez świadków

Ponad 3 promile alkoholu w organizmie wykazało badanie alkomatem u 31-letniego kierowcy traktora. Dalszą jazdę maszyną uniemożliwili mu świadkowie zdarzenia.

Jak ma się rozwijać transport publiczny w mieście i gminie? Przyjdź na konsultacje

Jak ma się rozwijać transport publiczny w mieście i gminie? Przyjdź na konsultacje

Miasto chce poznać opinie mieszkańców na temat transportu publicznego. Można wypełnić ankietę i przyjść na konsultacje.

ZGL ma być spółką. Dotychczasowa formuła prawna wpędziła ZGL w problemy finansowe

ZGL ma być spółką. Dotychczasowa formuła prawna wpędziła ZGL w problemy finansowe

Zakład Gospodarki Lokalowej w Łukowie będzie spółką. Zdaniem władz miasta dotychczasowa formuła prawna się nie sprawdziła i wpędziła ZGL w problemy finansowe.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium