Górnik Łęczna prowadził na swoim stadionie z Arką Gdynia i miał kilka okazji na zdobycie kolejnych bramek. Rywale przetrwał jednak napór gospodarzy i po dwóch trafieniach wywiózł nad morze komplet punktów. Jak mecz pomiędzy Górnikiem i Arką skomentowali dwaj szkoleniowcy?
Ryszard Tarasiewicz, trener Arki
– Nie jest łatwo wygrywać na wyjeździe bez względu na przeciwnika. Nam ta sztuka udała się w ciągu ostatnich kilku dni dwa razy. Trzeba jednak powiedzieć, że dopiero po 25 minutach meczu wynurzyliśmy głowę spod wody. Później nasza gra wyglądała już lepiej. Strzeliliśmy bardzo ładną bramkę wyrównującą, a kolejną po składnej akcji. Myślę, że mieliśmy jeszcze kilka szans, gdzie brakowało wykończenia. Inicjalizując atak pozycyjny powinniśmy dłużej rozgrywać piłkę w środkowej strefie. Górnik grał mocno cofnięty i przez to było tam mało przestrzeni. Jednak generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni z dwóch ostatnich spotkań i chciałbym pogratulować swojemu zespołowi za postawę w tych dwóch spotkaniach.
Marcin Prasoł, trener Górnika
– Nie bardzo wiem co mogę powiedzieć po tym spotkaniu. Powinniśmy „zamknąć” ten mecz jeszcze w pierwszej połowie. Gra wyglądała dobrze i były sytuacje ku temu by strzelać bramki. Tymczasem to przeciwnik doprowadził do remisu. W drugiej połowie nadal mieliśmy szansę na zdobycie drugiej bramki, ale zabrakło dogrania czy skuteczności i później rywal strzelił nam drugiego gola. Myślę, że musimy się skupić na czymś innym niż tylko naszej grze. Powinniśmy sobie zdać sprawę, że w naszej grze musi być więcej odpowiedzialności i determinacji. Bo sytuacje, które stwarzamy same się nie przekują na bramki. A potem to przeciwnik się cieszy.