Złamali mu obojczyk, pogruchotali szczękę i wybili zęby. Kolejny Ukrainiec z Lublina padł ofiarą napaści. Trafił do szpitala. W związku ze sprawą aresztowano dwóch mężczyzn.
Do pobicia doszło w nocy z soboty na niedzielę, u zbiegu ul. Godebskiego i Weteranów. 24-letni Yevhenii szedł do domu.
– Na ulicy przy sklepie stało trzech mężczyzn i dziewczyna. Mieli piwo. Byli agresywni. Chcieli pieniędzy – wspomina 24-latek. – Powiedziałem, że nie mam. Jeden z nich, starszy, zapytał skąd jestem. Powiedziałem, że z Ukrainy, a on do mnie: „Po coś tu przyjechał się rządzić?”.
Z relacji mężczyzny wynika, że starszy z napastników wymierzył mu dwa ciosy w twarz, po których Yevhenii przewrócił się na chodnik.
– Poczułem, że coś jest nie tak ze szczęką. Miałem w ustach krew. Zabrali mi słuchawki i plecak – relacjonuje 24-latek. – Prosiłem, żeby oddali, a oni do mnie: „Co, jeszcze chcesz? Mało dostałeś?”.
Później posypały się kolejne ciosy. Oszołomiony 24-latek nie był w stanie uciec, ani się bronić. Po pewnym czasie znajoma napastników miała powiedzieć, żeby go zostawili, bo „i tak jest już cały zakrwawiony”. Po pewnym czasie 24-latek zdołał się podnieść. Pół godziny szedł do domu. Na migi poprosił sąsiadkę o wezwanie pogotowia.
– Nie byłem w stanie mówić – tłumaczy Yevhenii. – Oni byli bardzo agresywni. Pewnie każdego by pobili. Nie wiem, dlaczego im się nie podobało, że jestem z Ukrainy.
24-latek trafił do szpitala, gdzie odwiedzili go policjanci.
– Wytypowaliśmy osoby, które mogły mieć związek ze zdarzeniem. Podczas okazania zdjęć mężczyzna rozpoznał dwie osoby, które go zaatakowały – informuje nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik lubelskiej policji.
Starszy z napastników, 39-letni Tomasz M., został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Z relacji mundurowych wynika, że był agresywny. Mężczyzna był już wielokrotnie karany. Za kratami spędził siedem lat.
– Tomasz M. usłyszał zarzut rozboju. Z zebranych do tej pory materiałów nie wynika, by dopuścił się napaści na tle przynależności narodowościowej – wyjaśnia Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Mężczyzna odpowie również za wielokrotnie znieważenie policjantów oraz kradzieże w sklepach.
Z ustaleń policjantów wynika, że 39-latek przynajmniej kilkanaście razy okradał jeden z supermarketów sieci Stokrotka. Został aresztowany na trzy miesiące.
We wtorek śledczy przesłuchali również jego kompana, 20-letniego Mateusza S. On również odpowie za rozbój i najbliższe miesiące powinien spędzić w areszcie. Policjanci ustalają jeszcze trzeciego z uczestników zajścia.
24-letni Yevhenii to kolejny Ukrainiec, którego w ostatnim czasie pobito w Lublinie. W połowie sierpnia młoda Ukrainka dostała butelką w głowę, bo mówiła w swoim języku. Do napaści doszło nad ranem przy pl. Lecha Kaczyńskiego w Lublinie. Daria P. szła z koleżanką. Młode kobiety rozmawiały po ukraińsku. Od ludzi siedzących na placu usłyszały „Polska dla Polaków”. Daria P. podeszła do jednej z kobiet. Doszło do sprzeczki i szarpaniny. Młodzi ludzie zaczęli bić i kopać 23-latkę. Jeden z nich uderzył ją w głowę butelką z piwem. W sprawie zabezpieczono nagrania z monitoringu. Policjanci szukają napastników.
Zobacz także: Napaść w centrum Lublina. Ukrainka mówiła w swoim języku, dostała w głowę butelką