70-letnia mieszkanka Puław padła ofiarą oszustów.
Kobieta w piątek odebrała telefon od rzekomej bratanicy z prośbą o pomoc. – Mówiła, że miała wypadek, jest zatrzymana przez policję i musi zebrać pieniądze na kaucje. Poprosiła o pilną pożyczkę – relacjonuje kom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik KWP w Lublinie.
Zgodnie z telefonicznymi ustaleniami kobieta przekazała pieniądze nieznajomemu mężczyźnie. Dopiero później zorientowała się, że został oszukana i straciła blisko 30 tys. zł.
Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia i apelują, zwłaszcza do starszych osób o zachowanie czujności i rozwagę w takich przypadkach.
– Nie ulegajmy emocjom, kiedy rzekomi kuzyni proszą nas o pilną pomoc. Pamiętajmy, że bardzo często ludzie nieuczciwi podają się za naszych bliskich. Chcąc pomóc, tracimy pieniądze, czasem w znacznych ilościach. W każdym przypadku starajmy się zweryfikować, czy na pewno mamy do czynienia z właściwymi osobami – dodaje Laszczka-Rusek.