Sąd po raz kolejny zajmie się sprawą głośnego zabójstwa w chełmskim barze „Miś”. Chociaż od zbrodni minęło 17 lat, nadal nie skazano sprawców. Ostatni proces zakończył się uniewinnieniem oskarżonych.
Prokuratura złożyła właśnie apelację od listopadowego rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego w Lublinie. Krzysztof B. i trzej inni oskarżeni zostali wówczas uniewinnieni. Śledczy domagają się uchylenia tego rozstrzygnięcia. Według prokuratury, rozpatrując sprawę sąd popełnił szereg błędów.
– W apelacji wskazujemy m.in. na zaniechanie przeprowadzenia wszystkich dowodów. Nie wyjaśniono wszystkich okoliczności sprawy. Wydając wyrok sąd nie wziął również pod uwagę zeznań niektórych świadków – wylicza Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Dwaj maturzyści z Chełma zginęli pod koniec maja 2000 r. Adam i Artur właśnie zdali maturę. Postanowili to uczcić w miejscowym barze „Miś”. W pewnej chwili przez okno lokalu wleciała kula. Przeszyła ciało Adama, a następnie trafiła jego kolegę. Chłopcy zginęli na miejscu. Zabójca uciekł. Do tej pory nie ustalono, skąd strzelał. Pierwsza wersja zakładała, że strzał padł z samochodu. Później jeden ze świadków mówił o mężczyźnie stojącym przed barem.
Śledczy od początku byli przekonani, że maturzyści byli przypadkowymi ofiarami gangsterskich porachunków. Celem strzelca miał być Ireneusz K., ps. „Gibas”. Zdaniem prokuratury zabójstwo zlecił Janusz W. ps. „Chrypa”. Mężczyzna przez wiele lat ukrywał się przed policją. Wpadł kilka lat temu w Chełmie. Według prokuratury 56-letni dziś „Chrypa” namówił do zbrodni Krzysztofa B. i Janusza N. Oni natomiast zlecili zabójstwo Wojciechowi W.
– Nie można powiedzieć, że tak było. Jednocześnie nie można stwierdzić, że było inaczej – tłumaczył sędzia Andrzej Wach, uzasadniając listopadowy wyrok. – Pewne jest tylko, że ktoś strzelał do osoby w barze, a ofiary zginęły przypadkowo. To był proces poszlakowy – dodał sędzia.
Ostatnie wyroki skazujące w tej sprawie zapadły w sierpniu 2012 r. Wojciechowi W., który miał pociągnąć za spust, wymierzono karę 25 lat więzienia. Janusz W. oraz Krzysztof B. i Janusz N. za zlecenie i nakłanianie do zabójstwa zostali skazani na 15 lat pozbawienia wolności.