Sąd zdecydował o areszcie tymczasowym dla 33-letniego kierowcy podejrzewanego o spowodowanie wypadku niedaleko Leszna, w którym zginęło 11-miesięczne niemowlę.
Mężczyzna miał sądowy zakaz kierowania pojazdami, ze wstępnych badań wynika, że był pod wpływem marihuany i amfetaminy. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył krótkie wyjaśnienia.
Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę (20.03) na trasie między Lesznem a Pawłowicami w Wielkopolsce. Dwa auta osobowe zderzyły się czołowo na łuku drogi. W jednym samochodzie była 29-letnia matka z trójką dzieci, a drugim kierował 33-latek.
Z nieustalonych dotąd przyczyn w pewnym momencie mężczyzna zjechał na przeciwległy pas ruchu. Pomimo akcji reanimacyjnej w wypadku zginęło 11-miesięczne niemowlę. Kobieta z dwójką dzieci trafili do szpitala - ich stan jest ciężki, ale niezagrażający życiu.