![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2022/2022-11/1f87d4be9ead21754bca081739c6c20b_std_crd_830.jpg)
Kolejny przeciwnik z najwyższej półki. Już w piątek o godz. 18.15 Azoty Puławy zagrają w Płocku z Orlen Wisłą
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Puławianie nie mieli zbyt dużo wolnego. We wtorek w zaległym spotkaniu z mistrzami Polski z Kielc dostali lanie 24:39. Trzy dni później czeka ich starcie z wicemistrzem z ubiegłego sezonu. Zdecydowanym faworytem są płocczanie. Wiślacy do tej pory wygrali wszystkie 10 spotkań i są liderem PGNiG Superligi.
Jednym z nowych graczy „Nafciarzy” jest Dawid Dawydzik, który w poprzednich rozgrywkach zdobył brązowy medal z Azotami. Obrotowy szybko odnalazł się w nowym środowisku i razem z kolegami radzi sobie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Płocczanie po sześciu rozegranych spotkaniach mają na koncie pięć punktów i zajmują szóste miejsce. Ostatnio przegrali u siebie z Telekomem 26:30 i zremisowali na wyjeździe z PDD Zagrzeb (26:26).
Mecz w Płocku należy do tych z kategorii koniecznych do rozegrania. Ekipie z Puław będzie bowiem niezwykle trudno urwać punkty drugiemu z faworytów PGNiG Superligi.
– Jesteśmy przygotowani w stu procentach na spotkanie z Puławami. Azoty w tym sezonie zaskakują, potrafią zagrać dobre spotkanie, a innym razem bardzo słabe. Od kilu sezonów chcą „wskoczyć w nasze buty”. Spodziewam się zaciętego i mam nadzieję, że zwycięskiego dla nas spotkania. Gram przeciwko mojemu byłemu zespołowi i nikt nie musi mnie dodatkowo motywować – zapowiada Dawid Dawydzik.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)