Władze Puław chcą wymienić stare latarnie z lampami sodowymi na nowe, energooszczędne.
Część samorządów, jak choćby Końskowola, taką operację ma już za sobą, ale tam skupiono się na wymianie samych lamp i systemu sterowania. Puławy chcą pójść o krok dalej i wymienić także stare słupy. Betonowe konstrukcje sprzed kilku dekad zostaną usunięte i zastąpione współczesnymi z aluminium. Nowe źródło światła będzie pobierać znacznie mniej energii, a jego barwa będzie znacznie "zimniejsza". Pomarańcz zastąpi tzw. neutralna biel o temperaturze ok. 4000K.
Opracowanie obejmie znaczny obszar Puław. Chodzi o teren pomiędzy ul. Lubelską, al. Partyzantów oraz linią kolejową nr 7, czyli całą północno-wschodnią część miasta. Oświetlenie LED w przyszłości zobaczymy m.in. przy Wojska Polskiego, Sieroszewskiego, Sienkiewicza, Reymonta, Mickiewicza, Żeromskiego, czy Składowej. Nowe lampy pojawią się również na Placu Chopina, przy Ratuszu, parkingu przy błoniach, parkingu przy kinie Sybilla oraz wielu innych placach, alejkach, ciągach pieszych itp.
Pierwszym krokiem do wymiany oświetlenia będzie przygotowanie dokumentacji projektowej oraz kosztorysu. Tym zadaniem zajmie się firma Janusza Białeckiego z Jastrzębia-Zdroju, która pokonała cenowo trzech konkurentów. Za całe zadanie, łącznie z zamówioną dokumentacją brakujących kanałów technologicznych, przedsiębiorstwo otrzyma ponad 192 tys. zł. Na wywiązanie się z umowy firma dostanie 5,5 miesiąca.
Na usunięcie setek starych słupów i lamp, montaż nowych w technologii LED, zakup i uruchomienie ich systemu sterowania - potrzeba będzie milionów złotych. Pieniędzy, których w budżecie nie ma. Władze Puław liczyły na drugą transzę Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Niestety, od kilku dni wiemy już, że zarówno ten, jak i wszystkie pozostałe wnioski złożone przez puławski Ratusz, zostały odrzucone.