Wiadomo już, kto pokieruje miejską spółką w Radzyniu Podlaskim. Konkurs wygrał 66-letni Mirosław Kułak, który do 2015 roku szefował już Przedsiębiorstwu Usług Komunalnych. Jego syn do niedawna był tam przewodniczącym rady nadzorczej.
Było pięciu chętnych na to stanowisko. Ale do rozmów kwalifikacyjnych zaproszono tylko trzy osoby, które spełniły wymogi formalne. To Mirosław Kułak, Sławomir Meleszczuk i Sławomir Sałata.
Poprzednika, związanego z PiS Jarosława Ejsmonta w czerwcu odwołała rada nadzorcza PUK. Do czasu rozstrzygnięcia konkursu, spółką kierował Sławomir Meleszczuk, kierownik działu usług pogrzebowych.
- Po przeprowadzeniu postępowania konkursowego, analizie zgłoszeń i rozmowach kwalifikacyjnych, a także uzyskaniu rekomendacji rady nadzorczej i burmistrza, prezesem został Mirosław Kułak - potwierdza Anna Małoszewska z radzyńskiego ratusza.
Do 2015 roku pracował już w najważniejszym gabinecie tej spółki, ale wówczas odwołała go rada nadzorcza, a następujący po nim Sławomir Sałata zarzucił mu nieprawidłowości w zarządzaniu.
Kułak szybko jednak znalazł nowe zatrudnienie, bo od stycznia 2016 roku, aż do teraz kierował Zarządem Dróg Powiatowych w Radzyniu Podlaskim. W ubiegłym roku zarobił tam ponad 166 tys. zł.
W 2018 roku startował, ale bez sukcesu w wyborach samorządowych do rady powiatu z list PSL.
Jeszcze do niedawna jego syn, adwokat Piotr Kułak był przewodniczącym rady nadzorczej PUK. A to m.in. do zadań tego gremium należy wyłonienie prezesa. – Już nie jestem w radzie nadzorczej PUK. Obecnie zajmuję się obsługą prawną w urzędzie miasta w Radzyniu Podlaskim – mówi nam Piotr Kułak.
Poprzednik, czyli Jarosław Ejsmont PUK-iem zarządzał od 2019 roku. Powołał go ówczesny burmistrz Jerzy Rębek z PiS. PUK to cały konglomerat, który obsługuje nie tylko sieć kanalizacyjną, ale również oczyszczalnię ścieków, wspólnoty mieszkaniowe i dom pogrzebowy. Nowy burmistrz miał sporo uwag do byłego szefa spółki, stąd odwołanie.
- Głównym zadaniem PUK w ostatnich tygodniach było pilne rozpoczęcie opóźnionych prac przy ulicy Warszawskiej, które zgodnie z umową podpisaną pod koniec 2023 roku, mają być ukończone do października 2024 roku. Opóźnienie to efekt decyzji poprzedniego zarządu. Mogło ono skutkować bardzo wysokimi karami - tłumaczy Małoszewska.
Na pewno przed nowym szefem sporo pracy. - Życzę siły, wytrwałości i zdrowia w porządkowaniu spraw spółki. Co do jego kompetencji i doświadczenia jestem pewny - podkreśla z kolei burmistrz Jakub Jakubowski.
Zmian na kierowniczych stanowiskach będzie więcej, bo obecnie trwa konkurs na dyrektora MOSiR-u. Kandydaci mają czas do 30 sierpnia na złożenie CV.