Gmina Głusk otworzyła w Lublinie nowy Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. – Dlaczego akurat u nas, w Lublinie? – pyta niezadowolona mieszkanka dzielnicy. – Nie ma lepszego miejsca – przekonują władze podlubelskiej gminy Głusk.
PSZOK gminy Głusk został otwarty 1 kwietnia.
– Działa przez cztery dni w miesiącu: w pierwszy piątek i trzy soboty – mówi Adam Kuna, zastępca wójta. Punkt nie znajduje się już na terenie gminy (działał w Wilczopolu-Kolonii), tylko w Lublinie, na działce przy ul. Głuskiej 256. To dawna baza kółka rolniczego w Dominowie.
– PSZOK powstał na działce, której jesteśmy użytkownikiem. Jest to teren przemysłowy. W bliskim sąsiedztwie jest tylko zakład kamieniarski – stwierdza Kuna. – W punkcie jest porządek, wszystkie przywożone przez mieszkańców odpady są w kontenerach. Nie ma żadnego hałasu, nic też nie śmierdzi. W pobliżu nie ma domów i z tego względu myślę, że nie ma lepszego miejsca do funkcjonowania takiego punktu.
Ale nie wszyscy są tego samego zdania. – Rano ustawiają się samochody i jest ich tak dużo, że aż stoją na chodnikach, przy domach – skarży się jedna z mieszkanek Lublina. – Zaalarmowali mnie o tym sąsiedzi. Dlaczego akurat u nas musi działać taki punkt, dlaczego na terenie miasta?
Zastępca wójta potwierdza, że do gminy wpłynęła skarga na działanie punktu. – Od jednej osoby – zastrzega. – Chodziło o to, że na otwarcie bramy czekało na ulicy kilka samochodów, które przyjechały wcześniej. A jeden z kierowców miał włączony silnik. Nikt inny się nie skarżył – zapewnia zastępca wójta. Deklaruje, że inaczej będzie zorganizowany wjazd do punktu zbiórki odpadów. – Samochody nie będą już stać już na ulicy, tylko wjadą bezpośrednio na plac.