Operator koparko-ładowarki najpierw zastawił wjazd na posesję sąsiadki, a gdy kobieta poprosiła go by odjechał, zwyzywał ją.
Do zdarzenia doszło w miejscowości w gminie Poniatowa. Przybyli na miejsce policjanci zastali mężczyznę podczas pracy kierującego maszyną.
– Kiedy 59-latek wysiadł i podszedł do funkcjonariuszy, nabrali oni poważnych wątpliwości co do stanu jego trzeźwości. Od mężczyzny czuć było wyraźną woń alkoholu – relacjonuje aspirant sztabowy Edyta Żur, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim.
Policyjne badanie wykazało, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. 59-latek przyznał, że tego dnia pił alkohol, ale był zaskoczony tym, że nie można kierować pojazdem po wypiciu piwa.