Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Opole Lubelskie

9 maja 2022 r.
19:48

Nieopodal gruszy stał kiedyś dom. Niemcy zabili całą rodzinę

Autor: Zdjęcie autora agdy
Puszno Skokowskie, odsłonięcie pomnika na cmentarzu
Puszno Skokowskie, odsłonięcie pomnika na cmentarzu (fot. FB/Jacek Nowaczek)

Podobno ich ostrzegali, że czekają na nich Niemcy. Wracali z jarmarku i mówili, że co tam Niemcy mogą do nich mieć. Mieli. 80 lat później, lokalna społeczność upamiętniła rodzinę Wojciecha Zawadzkiego zamordowaną za pomaganie Żydom. W Pusznie Skokowskim miejsce po spalonym wówczas gospodarstwie do dziś jest puste. Rośnie jeszcze grusza, pod którą leżały ciała zabitych.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Msza, przemarsz z kościoła na cmentarz i odsłonięcie symbolicznego upamiętnienia członków jednej z rodzin, które tu żyły. Tak wyglądały niedzielne uroczystości w Pusznie Skokowskim w gminie Opole Lubelskie, które zgromadziły przedstawicieli władz, polityków i mieszkańców. Na miejscowej nekropolii przybył obelisk.  

Co się tu działo w czasie wojny

- Tablica, którą odsłanialiśmy w niedzielę stoi jakieś pół kilometra, może więcej od miejsca gdzie było gospodarstwo, które spalili Niemcy mordując całą rodzinę. Niepełnosprawnego syna pana Zawadzkiego spalili żywcem, podobno nie chciał wyjść z domu. Całą tragiczną historię rodziny Zawadzkich znam z relacji Stanisława Chodyry. Był sołtysem w czasie wojny, Niemcy zabrali go tam na miejsce. Mnóstwo rzeczy mi opowiadał. Widział, że bardzo się interesuję takimi sprawami, tylko wchodziłem do niego a on zaczynał wspominać co się tu działo w czasie wojny. Sam też wiele przeszedł i opowiadał wstrząsające historie – mówi Antoni Kazimierz Jurak, członek rady sołeckiej, który razem z sołtysem doprowadzili do upamiętnienie tragicznie zmarłych mieszkańców wsi.

Bohaterowie tej historii to Wojciech Zawadzki (68 lat), jego żona Antonina (56 lat); dwoje ich dzieci: Alojzy (26 lat) i Lucyna (lat 22). Lucyna nosiła nazwisko Bielan. Jej mąż Stefan (lat 26) zginął razem z rodziną żony. Byli niedawno po ślubie, spodziewali się dziecka.

Zawadzcy z młodymi mieszkali w gospodarstwie na uboczu, pod lasem. Nie byli bogaci, uprawiali ziemię. Za domem była obora, po drabinie można się było dostać na jej strych. Od linii drzew zaledwie kilka metrów. Idealne miejsce na kryjówkę.

- To była nasza bardzo daleka rodzina. Żona pana Zawadzkiego była cioteczną siostrą mojej babci. Tak to mi tłumaczyli rodzice, bo babci nie znałem. Ojciec też pamiętał tamte wydarzenia, miał wówczas 12 lat, coś już kojarzył. Zresztą znał tego niewidomego, na którego wołali Lolek. Chodził na miejsce gdy jeszcze dogasał pożar, widział jego zwłoki. Z gospodarstwa nie zostało nic – dodaje.

Puszno Skokowskie, miejsce w którym było gospodarstwo rodziny państwa Zawadzkich (fot. IPN Lublin)

Świat powinien się dowiedzieć

Pomysłodawcy ponad dwa lata zabiegali, by doprowadzić do niedzielnej uroczystości. – Uważam, że świat powinien się dowiedzieć, że takie rzeczy działy się i u nas, na naszej polskiej wsi – tłumaczy Jurak.

- Od urodzenia tu mieszkam, ta historia ciągle krążyła wśród ludzi. Mama mi mówiła, że jak szła z krowami, to widziała jak ich zabierali na cmentarz, bo przecież kilka miesięcy leżeli pochowani tam gdzie ich zastrzelili. Tak się przymierzaliśmy, żeby postawić pomnik, czasy były różne, w końcu teraz stwierdziliśmy, że spróbujemy. Był 2019 rok. Trzeba było znaleźć świadków, zawiadomić burmistrza – wspomina sołtys Puszna Skokowskiego Andrzej Adamczyk. To on wystąpił o do finansowanie. Gmina Opole Lubelskie, w ramach środków pochodzących z inicjatyw lokalnych, wsparła realizację kwotą 5 tys. złotych.

Miejsce upamiętnienia zrobił miejscowy kamieniarz spod Opola Lubelskiego.

Podobno młodzi wracali z jarmarku w Opolu Lubelskim. Podobno ich ostrzegali, że w gospodarstwie czekają hitlerowcy. Podobno mówili, że Niemcy nie mają nic do nich. Podobno wiadomo, kto dał znać Niemcom, że nad oborą u Zawadzkich ktoś się ukrywa. Żołnierze mieli znaleźć legowisko. Puste, ale jeszcze ciepłe.

Pomnik został odsłonięty 8 maja 2022 (fot. FB?UG Opole Lubelskie)

Coś może wyjaśnić ekshumacja

Odsłonięty pomnik informuje o ofiarach zbrodni popełnionej w czasach II wojny światowej. Nie zawiera daty śmierci członków rodziny państwa Zawadzkich ani powodu z którego zginęli.

- Konsultowaliśmy treść tego napisu i tylko taka forma była do zaakceptowania. Nie ma jednoznacznej informacji, kiedy doszło do zbrodni. Z relacji jednego ze świadków wynika, że było to w grudniu 1941 roku. Jeśli to była akcja odwetowa za pomoc Żydom, to bardziej prawdopodobny jest rok 1942. Inny świadek zapamiętał, że chodził oglądać pogorzelisko i do zbrodni doszło tydzień przed Bożym Narodzeniem 1942 roku. Tymczasem w publikacjach bazujących na dokumentach Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce znajdujemy datę 15 grudnia 1942, a nawet pojawia się jesień 1943. Podobnie trudno jest dziś jednoznacznie ustalić komu pomagała rodzina państwa Zawadzkich. Czy Żydom, tak jak teraz jest to podkreślane i wybrzmiało w wielu przemówieniach podczas niedzielnego odsłonięcia. Czy może partyzantom, albo komuś kto uciekł z obozu jenieckiego. Może wszystkim tym ludziom w różnym czasie – tłumaczy Michał Durakiewicz z Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Lublinie, który zajmował się  sprawą tragicznych losów rodziny z Puszna Skokowskiego.

Dodaje, że jeden ze świadków, który w czasie wojny był nastolatkiem, wspominał, że dzień czy dwa po zamordowaniu państwa Zawadzkich Niemcy zagonili miejscowych by przeczesywali okolicę, głównie lasy, w poszukiwaniu Żydów. To też sugeruje 1942 rok, ale dziś nie ustalimy, czy obie sprawy miały jakiś związek.  

Historycy i badacze liczą, że coś może wyjaśnić ekshumacja, o której wspominał miejscowy proboszcz. Jest pomysł, by zamordowani zostali przeniesieni do Puszna Skokowskigo. Tutejszy cmentarz i parafia są współczesne, wówczas nie istniały, dlatego leżą w Chodlu.  

Przy okazji wyjaśni się, kto w chodelskiej mogile został pochowany. Jedni mówią, że ciało Stefana, męża Lucyny zabrała rodzina do swojej miejscowości. Inni są przekonani, że zabrali i pochowali razem, obydwoje młodych.    

- Jak to jest, że kiedyś Polak ryzykował życie swoje i całej rodziny dla ratowania Żydów. A teraz jeden drugiego skarży z zazdrości lub nienawiści. Niech to może będzie przykładem – skomentował jeden z internautów relację z uroczystości.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

W drugim meczu półfinałowym play-off Bogdanka LUK Lublin nie sprostała mistrzowi Polski Jastrzębskiemu Węglowi
ZDJĘCIA
galeria

Bogdanka LUK Lublin gorsza od JSW Jastrzębskiego Węgla. W sobotę decydujący mecz

W drugim spotkaniu półfinałowym play-off Bogdanka LUK Lublin przegrała 1:3 z mistrzem Polski JSW Jastrzębskim Węglem. Tym samym do wyłonienia finalisty potrzebny będzie trzeci mecz, w sobotę, w Jastrzębiu

Podlasie pokonało w karnych Orlęta 4:1

Podlasie strzelało karne lepiej od Orląt i zdobyło puchar

W środę rozegrany został finał Pucharu Polski w okręgu Biała Podlaska. Czwartoligowe Orlęta Spomlek mierzyły się z wyżej notowanym Podlasiem. Jak na decydujące spotkanie przystało, emocji nie zabrakło. Po 36 minutach goście prowadzili 2:0, do przerwy było 2:2, a ostatecznie trzecioligowiec wygrał po rzutach karnych 4:1.

Avia nie miała problemów z ograniem Janowianki

Znamy finalistów Pucharu Polski w okręgu Lublin. Derbów Świdnika nie będzie

W środę rozegrano półfinałowe mecze Pucharu Polski w okręgu lubelskim. Faworytami byli trzecioligowcy ze Świdnika. Avia wybrała się na spotkanie z Janowianką i bez problemów wygrała 3:0. W drugiej parze doszło do niespodzianki, bo Świdniczanka po rzutach karnych musiała uznać wyższość Górnika II Łęczna. Co ciekawe, drużyna Łukasza Gieresza przegrała konkurs jedenastek... 0:3.

Whisky w Kosmosie
Koncert
25 kwietnia 2025, 20:00

Whisky w Kosmosie

WHISKY się nie zatrzymuje w propagowaniu funk rockowej misji. Tym razem chłopaki Lubelaky zagrają w klubie w lubelskim klubie Kosmos, w najbliższy piątek (25 kwietnia).

Majówka: jak będzie kursować komunikacja miejska w Lublinie?

Majówka: jak będzie kursować komunikacja miejska w Lublinie?

Więcej kursów nad Zalew Zemborzycki, więcej kursów na Dworzec Lublin. A to dopiero początek zmian w kursowaniu komunikacji miejskiej w Lublinie na długi weekend majowy.

Od lewej marszałek Jarosław Stawiarski, dyrektor Marzena Brzezicka i Maciej Downar-Dukowicz. Na stole - miecz z późnego średniowiecza, jeden z przekazanych zabytków

Arras, miecz i księga, czyli zagraniczne prezenty dla Janowca

Zabytkowy dywan z Francji, francuski miecz z XV wieku oraz XVII-wieczna księga niemieckiego autora trafiły do Muzeum Zamek w Janowcu. Przedmioty o historycznej wartości podarował prywatny kolekcjoner - Maciej Downar-Dukowicz.

Nauka przez zabawę. Centrum Nauki Kopernik zawita do województwa lubelskiego
Naukobus

Nauka przez zabawę. Centrum Nauki Kopernik zawita do województwa lubelskiego

Uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Strzeszkowicach Dużych już wkrótce doświadczą nauki w najciekawszej możliwej formie. 24 i 25 kwietnia odwiedzi ich Naukobus z Centrum Nauki Kopernik.

W środę (23 kwietnia) Senat zajmował się ustawą obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców

Składka zdrowotna: Co uchwalił Senat i co zrobi prezydent?

Senat nie wniósł w środę (23 kwietnia) poprawek do ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2026 r. Zmiana wiąże się z ubytkiem wpływów ze składki do Narodowego Funduszu Zdrowia w kwocie ok. 4,6 mld zł. Według zapewnień Ministerstwa Finansów, luka zostanie pokryta z budżetu państwa.

Tony D.
Nasz patronat
30 maja 2025, 19:00

Święto bluesa w Lublinie

Wszystkich fanów elektrycznego bluesa zapraszamy w piątek (30 maja) do Dzielnicowego Domu Kultury SM „Czechów” w Lublinie. Główną atrakcją będzie występ kanadyjskiego gitarzysty, Tony D.

Radny dopytuje o realizację wyborczych obietnic prezydenta Żuka

Radny dopytuje o realizację przedwyborczych zapowiedzi prezydenta. Jest odpowiedź

Rok po wyborach samorządowych radny PiS Tomasz Gontarz zarzuca prezydentowi Lublina brak transparentności i nieskuteczności w realizacji obietnic wyborczych. W odpowiedzi magistrat przekonuje, że wszystkie deklaracje są w trakcie wdrażania. I że zaplanowano je na pięć lat.

Tysiące wiernych czeka, by pożegnać papieża Franciszka

Tysiące wiernych czeka, by pożegnać papieża Franciszka

Około 100 tysięcy osób czeka na wejście do bazyliki Świętego Piotra, by oddać hołd papieżowi Franciszkowi przed jego trumną.

Pierwszy niedźwiadek stanął w Radzyniu w kwietniu 2024 roku

Pierwszy stanął tuż przed wyborami. Czy nowa władza da szansę niedźwiadkom?

Niedźwiadek Skrzypek od wielu miesięcy czeka swoje miejsce w Radzyniu Podlaskim. Decyzja należy do Radzyńskiego Ośrodka Kultury. Szlak Radzyńskiego Niedźwiadka zapoczątkował w kwietniu ubiegłego roku Robert Mazurek, ówczesny dyrektor ROK.

Burza uszkodziła ci dom? Masz szansę na zasiłek
galeria

Burza uszkodziła ci dom? Masz szansę na zasiłek

Mieszkańcy Puław, którzy ponieśli straty w trakcie wyjątkowo silnej burzy w piątek, 18 kwietnia, mogą otrzymać finansowe wsparcie ze strony miasta. Wnioski przyjmuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Atsu, bohaterka gry Ghost of Yōtei
film

Ghost of Yōtei: Data premiery i nowy zwiastun (wideo)

Po katanę i wakizashi sięgniemy już w październiku. A teraz możemy obejrzeć nowy zwiastun Ghost of Yōtei i psrawdzić, co będzie w edycji kolekcjonerskiej.

Historia herbu i Lublina. Przedsiębiorcze dzieciaki odwiedziły lubelskiego koziołka
ZDJĘCIA
galeria

Historia herbu i Lublina. Przedsiębiorcze dzieciaki odwiedziły lubelskiego koziołka

Poznanie lubelskich legend, skąd się wzięła koza w herbie Lublina, a także odczarowywanie kamienia nieszczęścia - lubelskie przedszkolaki odwiedziły Dom Koziołka Lubelskiego.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium