To nie jest wyjście naprzeciw społeczności lokalnej, to wkładanie kija w szprychy inicjatywom oddolnym – komentują mieszkańcy uchwałę jaką podjęli na ostatniej sesji radni. Chodzi o zasady, które regulują wnoszenie inicjatyw obywatelskich czyli uchwał jakie mieszkańcy mogą przedstawić radnym pod głosowanie. To ważne, bo pierwsza taka inicjatywa w Opolu Lubelskim została uchylona.
Na ostatniej sesji radni zajmowali się uchwaleniem zasad według których mieszkańcy będą mogli wnosić pod obrady swoje uchwały. Nie muszą czekać aż ich problemy zauważą samorządowcy, sami mogą zaproponować zmiany czy regulacje.
Była praktyka, teraz teoria
Co ciekawe, radni robili to w miesiąc po tym jak przyjęli pierwszą w historii miasta obywatelską uchwałę. Dotyczyła ona wymagań, jakie powinien spełniać przedsiębiorca ubiegający się o uzyskanie zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie spalarni zwłok zwierzęcych i ich części oraz grzebowisk zwłok zwierzęcych na terenie gminy Opole Lubelskie.
– Wierzę, że nie jesteśmy jako mieszkańcy piątym kołem u wozu dla władz lokalnych, więc samorządowcy zgodnie z etyką powinni dokonać wszelkich starań, aby idei partycypacji czynnika obywatelskiego w podejmowaniu rozstrzygnięć na poziomie lokalnym stało się zadość. I żeby było to przejrzyste i bez zbędnych komplikacji. Niestety nie wygląda ten projekt na maksymalnie prosty, przejrzysty i nieutrudniających mieszkańcom chcącym przedłożyć radzie gminy projekt uchwały swojego autorstwa – komentował przed sesją Paweł Januszek z komitetu, który stał za organizacją zbiórki podpisów i przygotowaniem tekstu pionierskiej uchwały obywatelskiej.
Inicjatywa uchwałodawcza była efektem protestu mieszkańców, którzy nie chcą by w pobliżu miejskiego parku w Opolu Lubelskim powstała taka spalarnia.
Zbędne dane
Na sierpniowej sesji jedenastu radnych było na „tak” dla nowych zasad, jeden "nie", trzech zagłosowało „nie wiem”.
– Przyznaję, to mogło dziwnie wyglądać, że głosuję przeciwko uchwale, która dotyczy inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców. Pozostali radni, którzy mieli podobne wątpliwości, wstrzymali się od głosu. Uznałem, że zaproponowany przez gminę projekt uchwały bardziej szkodzi obywatelom niż im pomaga w przeprowadzeniu całej procedury. Rozmawialiśmy o tym na komisjach, proponowałem nawet, żeby zdjąć projekt z porządku obrad i nanieść poprawki. Przecież takie uchwały można podejmować od czterech lat, miesiąc zwłoki nie zrobi różnicy – uważa radny Marcin Buczek, który jako jedyny głosował na „nie”.
Przeciwnicy przyjętej uchwały wyliczają jej wady. Za jedną z bardziej niekorzystnych, pod kątem społecznym uznają konieczność podawania numeru PESEL przez osoby podpisujące się na liście, popierając inicjatywę. Żeby uchwała była procedowana trzeba, w naszym przypadku, zebrać ich co najmniej 200.
Samorządowcy wskazują, że obecny na spotkaniu prawnik podawał przykłady miast, gdzie konieczność podawania numeru została zaskarżona do sądu i sąd uznawał takie dane za zbędne.
Opole Lubelskie. Obywatel ma pod górkę
Druga sprawa, to ilość członków tworzących komitet inicjatyw uchwałodawczych. W uchwale, którą przyjęli opolscy radni mówi się o pięciu osobach. Choć akurat tyle liczył komitet przygotowujący w lipcu dokumenty dotyczące spalani zwierzęcych zwłok, to warunek tak licznego gremium jest krytykowany.
– W 17-tysięcznej gminie jak nasza będzie problemem ze stworzeniem komitetu. Jeśli w 300-tysięcznych miastach potrzebne są 3 osoby a u nas 5, to chyba o czymś to świadczy. Proponowaliśmy, żeby w uchwale było sformułowanie od 3 do 5 osób. Bezskutecznie – mówi radny Buczek, który zauważa, że do uchwały powinny być załączniki, wzorniki dokumentów, które trzeba przygotować.
Choćby wzór listy na której trzeba zbierać podpisy. To by była wygoda dla mieszkańców i gwarancja, że złożone dokumenty nie będą odrzucone z powodów formalnych.
Jednak najbardziej z przyjętych na ostatniej sesji zasad, nie podoba się to, że mieszkańcy wnoszący inicjatywę obywatelską muszą dysponować opinią prawnika. Przyznają, że w czasie dyskusji padła uwaga na temat bezpłatnych porad prawnych ale nie sądzą, żeby dotyczyły czegoś tak szczególnego jak projekt uchwały. Ich zdaniem powinien to robić prawnik, którym dysponuje gmina. Przerzucenie tych kosztów na obywateli w momencie kiedy inicjatyw jest tak niewiele, uznają za dodatkowe utrudnienie. Wskazują na Nowy Sącz, gdzie przewodniczący rady kieruje projekt obywatelski pod obrady a uchwała zawiera wszystkie niezbędne załączniki.
– To nie jest wyjście naprzeciw społeczności lokalnej, to wkładanie kija w szprychy inicjatywom oddolnym – komentują mieszkańcy, już po przyjęciu nowych zasad.
Te wejdą w życie, po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego.
Wojewoda mówi: Nie
Jak trudne jest pisanie uchwał widać na przykładzie debiutu. Wojewoda lubelski stwierdził nieważność uchwały dotyczącej spalarni zwłok. Wskazuje między innymi, że z jej treści nie wynika tryb i sposób ogłoszenia, w szczególności brak wskazania o ogłoszeniu w wojewódzkim dzienniku urzędowym. Oprócz tego, zdaniem organu nadzoru, odsyłanie w uchwale do przepisów prawa obowiązującego, pozbawione jest podstaw prawnych. A tak właśnie zrobili mieszkańcy w paragrafie 2 i 3. A radni przegłosowali.