Piłkarze Dariusza Solnicy rozpoczęli rywalizację w grupie spadkowej od domowego remisu z najgorszym w stawce Bratem Cukrownikiem Siennica Nadolna. Strata punktów z outsiderem podziałała jednak na Orlęta, jak zimny prysznic. W siedmiu kolejnych spotkaniach ekipa z Łukowa wywalczyła 18 punktów. W sobotę ograła Hetmana Zamość 4:0 i odebrała rywalom nawet matematyczne szanse na utrzymanie.
O dziwo w pierwszej połowie gospodarze wcale nie rozgrywali jakiegoś wielkiego spotkania. Każdy, kto oglądał zawody musi przyznać, że lepiej prezentowali się goście. Dobrze między słupkami radził sobie jednak Daniel Kuźma, który odbił kilka groźnych strzałów. A w 34 minucie Rafał Szustek wywalczył rzut karny i sam poszkodowany otworzył wynik. Po przerwie ten sam zawodnik szybko wykorzystał błąd bramkarza gości i podwyższył na 2:0.
W kolejnych minutach gospodarze zdominowali już przeciwnika i mieli kolejne okazje na gole. Dopiero w samej końcówce dwie kolejne zamienili na bramki. W obu przypadkach na listę strzelców wpisywali się rezerwowi: Bartosz Chojniak i Kacper Kania. Dzięki temu w tabeli zrobiło się trochę bezpieczniej. Orlęta zajmują obecnie drugą lokatę i mają sześć punktów przewagi nad piątą Lutnią Piszczac.
– Nie powiedziałbym jeszcze, że nasza sytuacja jest dobra, raczej niezła. Nadal pozostają do rozegrania cztery kolejki. A wyniki pokazują, że cały czas trzeba się mieć na baczności. Drużyny, które są za nami też ciągle wygrywają. Dlatego spodziewam się, że będziemy „pod prądem” do ostatniej kolejki. Chciałbym zapewnić sobie utrzymanie wcześniej, ale raczej do końca wszystko będzie na styku – mówi Dariusz Solnica, opiekun ekipy z Łukowa.
A jak ocenia sobotnie zawody? – Powiedziałem chłopakom w przerwie, że nie jestem zadowolony z pierwszej połowy. Naprawdę słabo weszliśmy w mecz. Hetman miał optyczną przewagę i dwa-trzy razy pod naszą bramką było gorąco. Mimo to potrafiliśmy wyjść na prowadzenie. Druga część, po rozmowie i drobnych korektach, to już nasza dominacja, a na koniec zasłużona wygrana – dodaje trener Orląt.
A dla drużyny z Zamościa porażka oznacza koniec szans na utrzymanie się w IV lidze. Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek Hetman traci do czwartego, czyli ostatniego bezpiecznego miejsca w tabeli 14 punktów.
Orlęta Łuków – Hetman Zamość 4:0 (1:0)
Bramki: Szustek (35-z karnego, 52), Chojniak (90), Kania (90+2).
Orlęta: Kuźma – Machniak, Goławski, Bednarczyk, Jaworski, Sowisz, Korol, Ebert, Kaliński (70 Kania), Szustek, Siemieniuk (12 Łukasiewicz, 83 Chojniak).
Hetman: Wyłupek – Gierowski, Herda, Łapiński (78 Maksymienko), Szura (58 Sienkiewicz), Kaznokha, Moreno, Nowak (65 Dajos), Drobik, Wójcik, Krawczenko.
Żółte kartki: Bednarczyk, Ebert – Nowak, Kaznocha, Herda, Krawczenko.
Sędziował: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska).