Nie tylko został ustalony i zatrzymany, ale też tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Młodego oszusta z Dolnego Śląska, który naciągał ludzi z całej Polski namierzyli lubartowscy policjanci.
Zaczęło się od zgłoszenia, które w połowie stycznia złożył w lubartowskiej komendzie mieszkaniec powiatu janowskiego. Mężczyzna opowiedział policjantom, że został oszukany, gdy przez internet kupował przyczepkę samochodową. Zamówił ją i wpłacił 200 zł zaliczki. Później pojechał po odbiór towaru, ale pod wskazanym adresem dowiedział się, że mieszkająca tam osoba niczego na sprzedaż nie wystawiała.
Zgłoszeniem zajęli się funkcjonariusze z zespołud ds. przestępczości gospodarczej. Swoimi kanałami ustalili, że ogłoszenie zamieścił w internecie człowiek z Dolnego Śląska. Pojechali do Legnicy i tam zatrzymali 21-latka. Wrócił z nimi do Lubartowa i tam usłyszał zarzuty. Chodzi o dokonanie nie jednego oszustwa, ale kilkudziesięciu.
- Mężczyzna działał poprzez portale ogłoszeniowe takie jak OLX, czy Marketplace wykorzystując fałszywe tożsamości. Przyjmował wpłaty za fikcyjne przedmioty, a następnie urywał kontakt - wyjaśnia mł. asp. Jagoda Maj, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Prokurator wnioskował o tymczasowy areszt dla 21-latka, a lubartowski sąd się do tego przychylił. Młody człowiek spędzi za kratkami na pewno 3 najbliższe miesiące. Co istotne, w przeszłości był już notowany za oszustwa. Sprawa, jak podaje policja, ma chcarakter rozwojowy.