Już w piątek KPR Padwa Zamość rozegra spotkanie wyjazdowe z SMS ZPRP I Kielce. Mecz rozpocznie się o godzinie 19.
Zamościanie pojadą do Kielc z zamiarem rehabilitacji za ostatnią przegraną z Siódemką Miedzią Huras Legnica 22:27. Gospodarze mieli problemy z przejęciem inicjatywy i narzuceniem rywalowi swojego stylu gry. Pod koniec drugiej odsłony udało im się zniwelować straty i nawet wyjść na prowadzenie 21:20 oraz 22:21.
Nie udało im się jednak utrzymać korzystnego rezultatu i rozegrali fatalnie końcową część meczu. W ostatnich siedem minut podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego stracili sześć bramek z rzędu. Nie potrafili też wykorzystać rzutu karnego.
Na koncie Padwy w tym sezonie są tylko dwa punkty, zdobyte na inaugurację w meczu z beniaminkiem I ligi centralnej E.LINK Gwardią Koszalin. W zamojskiej hali OSiR tylko zremisowała w regulaminowym czasie 29:29 mimo że po pierwszej połowie prowadziła 16:11. Do wygranej potrzebowała rzutów karnych, w których zwyciężyła 3:1.
Słabszy początek rozgrywek daje zamościanom dopiero dziewiąte miejsce. Wyprawa do Kielc nie będzie należeć do łatwych. SMS ZPRP I rozpoczął udanie sezon. Na inaugurację ograł u siebie Stal Gorzów Wielkopolski po rzutach karnych 4:3. W regulaminowym czasie był remis 33:33.
W niedzielę natomiast zainkasował pierwszy komplet punktów w spotkaniu z KPR Fit Dieta Żukowo zwyciężając 30:24. Kielecką młodzież prowadzi doskonale znany w kraju były reprezentant Polski Mariusz Jurasik. Kielczanie z pięcioma punktami na koncie zajmują wysokie trzecie miejsce, ustępują jedynie liderowi Handball Stali Mielec oraz drugiej w rankingu Nielbie Wągrowiec.
Piątkowe spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. Zamościanie, po wakacyjnych roszadach w składzie, nadal szukają właściwego rytmu. W mniejszym lub w większym stopniu zaczyna to już wychodzić, choć w dalszym ciągu jest nad czym pracować. Z kolei rywale z Kielc mają ambitne plany i marzy im się namieszać na podium I ligi centralnej.
- Pewne elementy w meczach gramy źle. Tak było w spotkaniu z Miedzią, podobnie z Gwardią. W drużynie mamy nowych zawodników, potrzebujemy czasu na zgranie. Nie przypuszczaliśmy, że w dwóch meczach nowego sezonu stracimy cztery punkty. Musimy powoli brać się do roboty - mówi trener Padwy Zbigniew Markuszewski.
O komplet punktów w Kielcach zamościanom nie będzie łatwo. - Obecna grupa piłkarzy w SMS nie jest słabsza niż ta ostatnio. Grają odważnie, konstruują ciekawe akcje, dużo biegają. Walczą o dobre kontrakty po zakończeniu gry w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Jedziemy walczyć o zwycięstwo. Aby je osiągnąć musimy zagrać solidniej. Naszą bolączką jest skuteczność, szczególnie pierwszej linii - tłumaczy zamojski szkoleniowiec.