Polityka przeniosła się do sieci, nie ma spotkań, tradycyjnego lobbingu, a na posiedzenia komisji, czy zebrania plenarne zjawia się w Brukseli garstka deputowanych. Parlament Europejski otwiera się za to dla bezdomnych i potrzebujących pomocy.
"To konkretna solidarność z obywatelami. To jest przesłanie Parlamentu Europejskiego. W porozumieniu z regionem stołecznym Brukseli postanowiliśmy udostępnić część naszego budynku osobom bezdomnym i najbardziej potrzebującym na czas tego poważnego zagrożenia dla zdrowia" - oświadczył przewodniczący PE David Sassoli.
W Brukseli w jednym z budynków PE mają zostać utworzone dwie przestrzenie. Jedna dla bezdomnych, a druga dla tych, którzy opuszczą szpital, ale nadal nie mogą wrócić do domu, bo powinny odbywać kwarantannę.
Dodatkowo kuchnie PE, przygotują ponad 1000 posiłków dziennie dla tych w potrzebie oraz dla pracowników ochrony zdrowia. Normalnie odpowiadają one za zaopatrzenie stołówek i restauracji, gdzie na co dzień stołują się eurodeputowani, ich asystenci oraz goście PE.
"Jesteśmy blisko tych, którzy cierpią, którzy niestrudzenie pracują w naszych szpitalach, blisko mieszkańców Brukseli, a także Strasburga i Luksemburga, tych którzy nas goszczą, a dziś potrzebują naszej pomocy. Siłą Europy jest jej zdolność do działania w solidarności" - zaznaczył Sassoli w przesłaniu wideo.
Parlament Europejski zaoferował też udostępnienie swojej floty pojazdów zarówno w Brukseli, jak i w Strasburgu oraz Luksemburgu na potrzeby związane z pandemią, w tym na transport sprzętu medycznego.
"Mamy porozumienie, a teraz władze lokalne mogą zacząć planować, kiedy chcą to uruchomić. Wdrożenie jest w ich rękach" - zaznaczyła w rozmowie z PAP rzeczniczka PE.
Kierownictwo Parlamentu Europejskiego jeszcze na początku marca podjęło decyzje o rezygnacji z organizacji sesji w Strasburgu w związku z zagrożeniem związanym z pandemią. W drugiej połowie marca zapadła decyzja, że deputowani nie muszą przyjeżdżać do Brukseli, tylko mogą uczestniczyć w sesji plenarnej zdalnie.