Pogoń 96 Łaszczówka po udanej rundzie wiosennej chce pójść za ciosem i w pierwszej części kolejnego sezonu również regularnie zdobywać punkty. Kibice mają powody do optymizmu, bo wyniki przedsezonowych gier wskazują, że drużyna zmierza w dobrym kierunku
Pogoń w zeszłym sezonie zaliczyła bardzo słabą jesień i niezwykle udaną wiosnę. Zespół po tym jak przejął go Jerzy Bojko systematycznie piął się w górę tabeli i zakończył zmagania na szóstym miejscu, co w Łaszczówce przyjęto z dużym zadowoleniem.
Dobry wynik w poprzedniej kampanii spowodował, że i w tym sezonie klub ma swoje aspiracje, a zawodnicy solidnie trenują. – Jestem zadowolony z pracy jaki w letnim okresie przygotowawczym wykonał do tej pory zespół. Na treningach nie mam prawa narzekać na frekwencję. W czwartek zagraliśmy sparing z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Rywal okazał się zdecydowanie lepszy i dysponował dwa razy szerszą kadrą, a do tego dokonał wielu zmian w drugiej połowie. My mieliśmy zdecydowanie mniej rezerwowych. Przegraliśmy wysoko, ale najważniejsze jest dla mnie to, że moi zawodnicy zaliczyli mocną jednostkę treningową – mówi Jerzy Bojko, trener Pogoni 96 Łaszczówka.
Zespół z Łaszczówki poza sparingiem z Tomasovią rywalizuje w lecie w Pucharze Starosty powiatu tomaszowskiego i radzi sobie w nim bardzo dobrze. Pogoń w ćwierćfinale tych rozgrywek wygrała na wyjeździe z Orkanem Bełżec, a następnie okazała się lepsza, również w gościach, od beniaminka Keeza zamojskiej klasy okręgowej Grafu Chodywańce. W finale ekipa trenera Bojki zagra z Huczwą Tyszowce.
– W tym tygodniu będziemy trenować w poniedziałek, środę i czwartek. Natomiast mecz z Huczwą został zaplanowany na sobotę na godzinę 17. Będzie to dla nas generalny sprawdzian przed ligą więc powinniśmy zagrać w nim w najsilniejszym ustawieniu. Przed tym sezonem dołącza do nas Kacper Berbecki, który wraca z wypożyczenia z POM-u Piotrowice. Jesteśmy bardzo blisko pozyskania Michała Kołodziejskiego z Igrosu Krasnobród, a kilku naszych zawodników wraca z zagranicy, jak choćby Adrian Nizio. Z kolei największą stratą będzie brak Tomasza Kłosa, który przeprowadził się na południe Polski i zmienił pracę. Mimo to mamy bardzo zrównoważony skład, wykonujemy solidną pracę i liga wszystko zweryfikuje – mówi trener Pogoni.
A jakie cele zostały wyznaczone przed zespołem przed kolejnym sezonem? – Pierwszy mecz o punkty zagramy z Granicą Lubycza Królewska, później czekają nas mecze ze spadkowiczami: Igrosem, a następnie Hetmanem Zamość. Następnie zmierzymy się z Olimpiakosem Tarnogród i Włókniarzem Frampol. Życzyłbym sobie, byśmy dobrze rozpoczęli zbliżające się rozgrywki, tym bardziej że mamy za sobą udaną rundę wiosenną. Myślę, że stać nas na miejsce w pierwszej ósemce, a nawet szóstce. Ten wynik z pewnością byłby dla nas bardzo zadowalający – kończy trener ekipy z Łaszczówki.