To miały być święta z suto zastawionym stołem. Jednak na Wielkanoc, z dnia na dzień, kreślimy coraz bardziej oszczędne plany.
Pytani w lutym przez ankieterów Barometru Providenta, o to ile zamierzamy wydać na święta, deklarowaliśmy przeznaczyć na ten cel średnio 637 zł. To o 74 zł więcej niż w ubiegłym roku. W marcu kwotę taką utrzymać chciało już jednak mniej niż 30 proc. badanych.
– Najczęściej o cięciach w budżecie myślą seniorzy. Prawie 58 proc. z nich twierdzi, że poniesie niższe koszty – informuje Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska.
– Niepewność co do sytuacji ekonomicznej może motywować Polaków do oszczędności – dodaje Maciej Ptaszyński, wiceprezes Zarządu Polskiej Izby Handlu.
Z badania„Intencje zakupowe Polaków – Wielkanoc 2020 vs 2021”, zrealizowane przez UCE RESEARCH dla Grupy BLIX wynika, że w tym roku 24 proc. badanych (w 2020 było to 23 proc.) planuje wydać na świąteczne zakupy spożywcze 300-400 zł. Kwotę 200-300 zł chce wydać 22 proc. konsumentów (poprzednio 29 proc.). Do 200 zł przeznaczy 8 proc. podczas gdy rok temu był to wynik 15 proc. zapytanych o zdanie.
Nie zmienia się jednak – za bardzo – wielkanocne menu. Z Barometra Providenta dowiadujemy się, że na stole będzie żurek (41 proc. z nas wybierze barszcz biały), jajka i biała kiełbasę. – Międzypokoleniowe różnice w smaku najbardziej widać na przykładzie ciast. Najstarsi preferują tradycyjnego dla Wielkanocy mazurka. Młodzi wolą makowca, którego przygotowujemy także na gwiazdkę – zauważa Karolina Łuczak.
Sklep, nie bazar
Zdecydowana większość z nas (90 proc.) zrobi zakupy świąteczne w sklepach stacjonarnych. Co 10 badany już większość rzeczy kupił. 60 proc. zamierza zrobić to w ciągu kilku najbliższych dni, a blisko 20 proc. zrobi to dosłownie w ostatniej chwili. Większość z nas na zakupy wybierze się do dyskontów. Na drugiej pozycji są hipermarkety, a na trzeciej – supermarkety. Na czwartym miejscu są lokalne bazary i targowiska, a za nimi – sklepy osiedlowe.
– Nie ma w tym żadnego zaskoczenia. Dyskonty od dłuższego czasu umacniają pozycję rynkową. Jednak na plus należy uznać, że targowiska i bazary będą częściej odwiedzane, bo w czasie pandemii ruch tam się zmniejszył. Sprzedawcy to odczuwają. W ogóle dobrze byłoby, gdyby Polacy częściej wspierali lokalny handel, bo on tego bardzo potrzebuje, szczególnie w obecnych czasach – stwierdza Krzysztof Zych, główny analityk UCE RESEARCH.
Gdzie najtaniej?
Analitycy analizy Instytutu Badawczego ABR SESTA i Grupy AdRetail sprawdzili też, ile trzeba zapłacić za wielkanocne produkty w poszczególnych sieciach sklepowych. W koszyku świątecznym znalazło się 48 produktów, a wśród nich m.in. biała kiełbasa, twaróg i jajka. Najtańszy taki koszyk można wynieść ze sklepu Kaufland (189,88 zł). Potem była Biedronka (193,60 zł) i E.Leclerc (196,35 zł).
Jak wynika z badań, mniejszym zainteresowaniem niż dotychczas cieszyć się będzie kultywowanie wielkanocnych tradycji. Dotrzymanie ich deklaruje tylko co dziesiąty pytany. Blisko 80 proc. z nas, obawiając się zakażeń, może nie zdecydować się na święcenie pokarmów. Tylko 60 proc., głównie seniorzy, będzie własnoręcznie przygotowywać pisanki, a połowa zapytanych o zdanie przed Wielkanocą umyje okna.