W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Zamościu geografii
uczy 31-letni nauczyciel, skazany za obnażanie się w obecności nieletnich i wywołanie zgorszenia publicznego.
Co przeskrobał Nikodem K.? W maju ubiegłego roku w Nieledwi (gm. Trzeszczany) przed trzema dwunastolatkami zatrzymał się samochód. Za kierownicą siedział roznegliżowany od pasa w dół mężczyzna. Dziewczynki uciekły i o całym zajściu opowiedziały rodzicom, a ci powiadomili policję. Stróże prawa ustalili, że auto, którym podróżował nagi mężczyzna, należy do nauczyciela jednej z hrubieszowskich szkół średnich.
Przy okazji wyszło na jaw, że do podobnego incydentu doszło wcześniej w Trzeszczanach. 17-letnia dziewczyna zapamiętała numery rejestracyjne auta, w którym siedział golas. Gdy cień podejrzenia padł na Nikodema K., dyrekcja hrubieszowskiej szkoły zawiesiła go w czynnościach. Sąd zajmował się jego sprawą przez ponad rok i choć oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, uznał go winnym i ukarał grzywną w wysokości 1 tys. zł.
W tym czasie Nikodem K. pracował już w Zamościu. Zastąpił na czas określony nauczyciela geografii, który poszedł na urlop. Czy nauczyciel, na którym ciąży wyrok za obnażanie się w obecności nieletnich, może pracować w szkole?
- To nauczyciel kontraktowy, a w związku z tym nie podlega, tak jak nauczyciele mianowani czy dyplomowani, przepisom wynikającym z Karty nauczyciela. Tym samym nie może stanąć przed Komisją Dyscyplinarną dla Nauczycieli przy Wojewodzie Lubelskim - mówi Jolanta Kasprzak, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty.
Ale podlega przepisom kodeksu pracy, więc pracodawca noże wyciągnąć wobec niego określone konsekwencje dyscyplinarne. Dyrektor Wrotniak poinformował nas w piątek, że nie podejmie żadnych działań, dopóki nie otrzyma sentencji wyroku hrubieszowskiego sądu. A wyrok nie jest prawomocny (nauczyciel odwołał się od niego do Sądu Okręgowego w Zamościu).
Z Nikodemem K. nie udało się nam porozmawiać. Jest na zwolnieniu lekarskim.