Platforma Obywatelska złożyła dzisiaj wniosek o przyznanie kolejnych miejsc do plakatowania na miejskich słupach i latarniach w Lublinie. Część kandydatów partii zajęła za szybko niemal wszystkie lokalizacje tej partii i pozostali się nie mieszczą.
To właśnie ta trójka zdaniem sztabu PO zbyt szybko wywiesiła swoje plakaty w Lublinie. W poniedziałek skończyło się miejsce dla innych kandydatów i Platforma nakazała wstrzymanie się z plakatową kampanią. Do tej pory ten komitet wykupił najwięcej miejsc na słupach i latarniach w stolicy województwa.
– Pierwszy wniosek PO opiewał na kwotę 3493 zł – mówi Beata Krzyżanowska z biura prasowego lubelskiego Ratusza. PSL w tym momencie wydało 1486 zł na wykupienie miejsc na reklamy kandydatów. Wniosek SLD czeka w Ratuszu na rozpatrzenie. – Nie pamiętam, na jaką sumę opiewa – mówi Piotr Zawrotniak, sekretarz Rady Wojewódzkiej SLD.
Prawybory z Dziennikiem Wschodnim. Zobacz, który z kandydatów do parlamentu wygrywa w naszej zabawie
Marcin Nowak rozwieszał za wcześnie
– Wystąpiliśmy do komitetu PiS o zdjęcie plakatów – dodaje Beata Krzyżanowska.
– Pouczyłem Marcina Nowaka, by nie wychodził przed szereg – zaznacza Marek Wojciechowski, okręgowy koordynator wyborczy PiS. – We wtorek złożyliśmy wniosek o przyznanie nam miejsc do promocji kandydatów za ok. trzy tysiące zł.
– Gdybym wiedział, że komitet nie ma zgody, nie wieszałbym plakatów. Zresztą było ich tylko 70 – komentuje Marcin Nowak.