We wtorek Polski Cukier Start pochwalił się drugim transferem. Do drużyny z Lublina dołączył Manu Lecomte.
Nowy zawodnik czerwono-czarnych ma 29 lat i jest rozgrywającym. Mierzący 180 cm playmaker w młodości występował w USA, gdzie rywalizował w lidze NCAA.
Najpierw reprezentował barwy Miami Hurricanes, a późnej Baylor Bears. Później próbował dostać się do NBA, ale skończyło się tylko na epizodzie w Lidze Letniej NBA w barwach Dalla Maverics. Później trafił do G-League, gdzie grał dla Ontario Clippers. Po grze na zapleczu najlepszej ligi świata przeniósł się do Europy.
Na Starym Kontynencie bronił barw klubów z Hiszpanii, Niemiec, Francji, Litwy, Izraela, Czarnogóry oraz własnej ojczyzny. W ostatnim sezonie był zawodnikiem rodzimego Liege Basket, gdzie notował średnio 16.5 punktów, cztery asysty oraz 2.3 zbiórki na mecz.
Jest też regularnie powoływany do reprezentacji Belgii, z którą grał w mistrzostwach Europy. Ma na swoim koncie również występy w europejskich pucharach – zarówno w EuroCup, jak i ENBL.
– Bardzo się cieszymy, że "Manu" podpisał kontrakt i będzie w nadchodzącym sezonie występował w Lublinie. Liczymy na tego zawodnika, bo wiemy, że dysponuje dużą jakością. Zdajemy sobie sprawę, że trafia do klubu po kontuzji ścięgna Achillesa. Chcemy pomóc mu wrócić do formy, jaką prezentował przed urazem, wierząc w to, że odwdzięczy się świetną grą, którą pokazywał w reprezentacji Belgii, czy w rozgrywkach klubowych – mówi trener Wojciech Kamiński.