Lekarze z Bostonu, Łęcznej i Lublina postarają się przywrócić radość życia ukraińskim dzieciom. Oparzone maluchy przejdą zabiegi we Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej. Najmłodszy pacjent ma dwa lata.
Siły połączyli najlepsi chirurdzy plastyczni z Polski i USA. Zespół składający się z lekarzy z Boston General Hospital i Uniwersytetu w Michigan, Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej oraz Kliniki Chirurgii Plastycznej Rekonstrukcyjnej i Mikrochirurgii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie przez 5 dni będzie dokonywać cudów.
- To już kolejny projekt medyczny, który realizujemy w tak zacnym gronie – mówił dr Krzysztof Bojarski, dyrektor SPZOZ w Łęcznej. – Współpraca ze szpitalem w Bostonie zaczęła się zaraz po wybuchu konfliktu w Ukrainie. Pierwszym naszym wspólnym przedsięwzięciem było przetransportowanie oparzonych dzieci z Ukrainy, z krótkim postojem w naszym szpitalu, do Boston General Hospital w USA – mówił dr Bojarski.
Kolejna wspólna akcja będzie miała miejsce w dniach od 14 do 19 maja.
– Za pośrednictwem telemedycyny zakwalifikowaliśmy 20 pacjentów oparzonych w znacznym stopniu. W zdecydowanej większości są to dzieci. Najmłodsze ma dwa lata. Poparzeniom uległy w wyniku działań wojennych, ale także i zdarzeń domowych. Wśród zakwalifikowanych jest także 54-letnia kobieta po amputacji obu kończy poniżej kolan, borykająca się z ogromnymi bólami. Pacjenci u siebie w kraju, ze względu na wojnę, nie mogą liczyć na pomoc – mówił dr Gennadiy Fuzaylov z Boston General Hospital.
Zabiegi będą przeprowadzane najnowszymi technikami. Lekarze przewidują przeszczepy skóry, także tkanek z laboratorium, zabiegi mikrochirurgiczne i inne niezwykle skomplikowane procedury. – Chcemy zniwelować skutki ciężkich oparzeń, które są przyczyną niepełnosprawności. Szczególnie groźne jest to u dzieci, bo blizny po oparzeniach nie rosną, tak jak zdrowa skóra w miarę wzrostu dziecka. Skutki mogą być fatalne, bo brak leczenia prowadzi np. do dysfunkcji kończyn – mówił dr n. med Tomasz Korzeniowski, zastępca lekarza koordynującego w Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej.
O efekty wspólnej operatywy spokojny jest prof. Wojciech Załuska, rektor UM w Lublinie. – Powiedzmy sobie szczerze, że jednostka w Łęcznej należy do najlepszych w Europie – powiedział rektor UM w Lublinie
Operacje w Łęcznej są dopięte na ostatni guzik. Część pacjentów mieszka w Polsce, część przyjedzie z Ukrainy. Dla nich mer Lwowa podstawi autokar i postara się o szybką ścieżkę na granicy. – Rodzice czy opiekunowie będą zakwaterowani w hotelu w Łęcznej, zaś zespół dr. Gennadiya Fuzaylova w Lublinie – dodał dr Bojarski. - Osoby z Ukrainy, które nie mają polskiego numeru PESEL szybko go otrzymają. Pacjenci będą leczeni z refundacją NFZ – dodaje dyrektor Bojarski.
Operacje przeprowadzać będą lekarze z zespołu dr. Gennadiya Fuzaylova z Boston General Hospital i Uniwersytetu w Michigan, chirurdzy plastyczni ze Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej, pod kierownictwem profesora Jerzego Strużyny oraz zespół Kliniki Chirurgii Plastycznej Rekonstrukcyjnej i Mikrochirurgii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie pod kierownictwem profesora Kamila Torresa.
Po zabiegach pacjentów czeka długa rehabilitacja. Część z nich wróci na Ukrainę, część pozostanie w Polsce, aby dochodzić do zdrowia. Wszystkim zapewniono miejsc w specjalistycznych ośrodkach po obu stronach granicy.