
- Początkowo myślałem o otwarciu biura przy ul. Spadochroniarzy – żartował, otwierając swoje biuro poselskie Jan Kanthak. Parlamentarzysta PiS zaprasza wyborców do lokalu przy ul. Krakowskie Przedmieście 19 w Lublinie.

Kanthak bywa nazywany „spadochroniarzem”, bo przed objęciem mandatu poselskiego w okręgu lubelskim nie był związany z naszym regionem. Pochodzi z Gdańska, w minionej kadencji był tamtejszym radnym, jednocześnie pełniąc funkcję rzecznika prasowego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Polityk w ubiegłorocznych wyborach startował z ostatniego miejsca na lubelskiej liście PiS. Zdobył 12 803 głosy i został posłem. Swoje biuro w Lublinie ostatecznie zlokalizował przy Krakowskim Przedmieściu 19, gdzie ostatnio urzędował były senator Andrzej Stanisławek. Otworzył je jako ostatni z lubelskich parlamentarzystów.
- Biuro działało już wcześniej, odbywam tutaj spotkania już od dwóch miesięcy – mówi poseł. I tłumaczy, że z oficjalnym otwarciem musiał poczekać ze względu na remont lokalu. Dodaje też, że w pierwszych miesiącach pełnienia mandatu pochłonęły go prace nad ustawą dyscyplinującą sędziów, której jest współautorem.
– Poza tym uznałem, że otwarcie najlepiej połączyć z czasem kampanii prezydenckiej, żeby wykorzystać ten moment do zmobilizowania wolontariuszy. Żeby włączyli się w kampanię, wiedzieli gdzie jest biuro, w którym mogą uzyskać wszelkie materiały wyborcze, napić się kawy lub herbaty i zbierać podpisy poparcia pod kandydaturą prezydenta Andrzeja Dudy – mówi Kanthak.
