

W zeszłym sezonie Potok Sitno rzutem na taśmę po dwumeczu barażowym zapewnił sobie utrzymanie w zamojskiej "okręgówce". W obecnej kampanii zespół trenera Marka Gnypa chce zapewnić sobie spokój zdecydowanie wcześniej

Pierwsza część sezonu w wykonaniu zawodników z Sitna może nie była powalająca, ale też nie można ocenić jej źle. Zespół w 14 meczach strzelił 21 bramek, tracąc przy tym aż 53, czyli najwięcej w stawce. Zespół z Sitna najwyższą przegraną zanotował z Victorią Łukowa (1:10), ale z innymi zespołami, które w tym sezonie bronią się przed spadkiem, notował korzystne wyniki. Potok potrafił bowiem wygrać z Pogonią 96 Łaszczówka, Cosmosem Józefów czy Metalowcem Goraj. Do tego dołożył remisy z Olimpią Miączyn, Olimpiakosem Tarnogród i Gromem Różaniec, w efekcie czego zdołał wywalczyć 12 punktów i na półmetku sezonu zajmuje 11 miejsce. – Patrząc na to, że w poprzednim sezonie na tym etapie zespół miał tylko sześć „oczek” nasz dorobek punktowy i pozycja w tabeli nie jest zła – ocenia Marek Gnyp, trener Potoku.
Miniona wiosna dla zespołu z Sitna zakończyła się happy-endem i w tym sezonie ma być podobnie. Analizując poczynania Potoku wydaje się, że aby wiosną cieszyć się z utrzymania trzeba poprawić grę na własnym boisku. Z siedmiu potyczek na swoim terenie Potok wygrał bowiem tylko jedną. – Osobiście uważam, że nasza gra w Sitnie wyglądała lepiej niż wyniki – ocenia Gnyp. – Chociażby w meczu z Tanwią Majdan Stary prowadziliśmy dwoma golami, a ostatecznie przegraliśmy. Podobnie było w starciach z Igrosem Krasnobród, czy Olimpią Miączyn. Blisko wygranej byliśmy też grając z Gromem Różaniec, a mecz zakończył się podziałem punktów. Dość często wychodziliśmy na prowadzenie, ale później przez błędy indywidualne i brak koncentracji traciliśmy bramki – dodaje szkoleniowiec Potoku.
Zespół wznowił zajęcia w połowie stycznia i obecnie trenuje dwa razy w tygodniu w hali. – Z czasem wyjdziemy też na boisko, bo aura w tym roku jest dość korzystna. Ponadto będziemy też trenować na siłowni, całość uzupełnią treningi tlenowe – zdradza Gnyp.
Zimą ekipa z Sitna ma w planach rozegranie sześciu meczów kontrolnych by wiosną skutecznie powalczyć o utrzymanie. – Nie patrzymy na innych tylko skupiamy się na sobie. Na treningach frekwencja jest bardzo zadowalająca, a dodatkowo cały czas rozglądamy się też za ewentualnymi wzmocnieniami – kończy szkoleniowiec.
PLAN SPARINGÓW POTOKU SITNO
8 lutego: Igros Krasnobród * 15 lutego: wolny termin * 23 lutego: Ostoja Skierbieszów * 1 marca: AMSPN Hetman Zamość (juniorzy) * 8 marca: Brat Cukrownik Siennica Nadolna * 15 marca: Olimpia Miączyn.
