Kolejna gmina ma problem ze skażoną wodą. Tym razem bakterie coli wykryto w ujęciu w Motyczu (gm. Konopnica). W poniedziałek wodociąg został zamknięty
Już w niedzielę miałam bardzo silne objawy wskazujące na zatrucie, przede wszystkim biegunkę – mówi Dziennikowi mieszkanka Motycza. – Nie wiedziałam, co może być przyczyną, bo jadłam to, co zwykle. Dopiero w poniedziałek dowiedziałam się, że woda jest u nas skażona i zamknięto wodociąg. To najprawdopodobniej była przyczyna. Taki sam problem miała mama mojego kolegi, która też mieszka w Motyczu.
Z ujęcia w Motyczu korzysta ok. 2700 mieszkańców miejscowości: Motycz, Motycz-Józefin, Motycz Leśny i Sporniak. Jest do niego również podpięta część Kolonii Tomaszowice i Miłocina położonych na terenie sąsiedniej gminy Jastków. – Dotychczas nie dotarły do nas żadne sygnały od mieszkańców o zatruciach, które moglibyśmy powiązać ze skażeniem wody – mówi Łukasz Pietrzak z Urzędu Gminy w Konopnicy i dodaje: Wyniki badań wody przeprowadzonych podczas rutynowej kontroli wykazały obecność bakterii coli. Otrzymaliśmy je w poniedziałek rano. W związku z tym, po decyzji sanepidu, ujęcie w Motyczu zostało niezwłocznie zamknięte i jest w trakcie chlorowania.
– Zostały już pobrane próbki do badań kontrolnych, które pokażą, czy woda jest już wolna od zanieczyszczeń mikrobiologicznych – informuje Renata Kunc-Kozioł, szefowa Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Powinny być znane w okolicach czwartku – zapowiada inspektor i dodaje, że sanepid też na razie nie ma żadnych sygnałów o zatruciach.
– Na szczęście u nas nie było problemu z zabezpieczeniem mieszkańców w wodę, bo mieliśmy możliwość przełączenia się na wodociąg firmy AGRAM – tłumaczy Pietrzak. – Po 24 godzinach od rozpoczęcia chlorowania będzie mógł być wznowiony ruch wody i płukanie wodociągu, który jednak nadal będzie zamknięty dla mieszkańców – zaznacza urzędnik.
Z czego wynikają problemy z bakteriami coli w wodociągach? – Też chcemy poznać przyczynę. Zobowiązaliśmy właścicieli wodociągów – zarówno w Niemcach jak i Konopnicy – do zbadania przyczyny oraz przedstawienia planu naprawczego – zaznacza szefowa lubelskiego sanepidu.
– Jedną z przyczyn mogą być ostatnie ulewne deszcze. Przy lokalnych podtopieniach zanieczyszczone wody gruntowe mogły przedostać się do wód głębinowych, które trafiają do wodociągu. Hipotetycznie może też chodzić o nielegalne wylewanie szamb na pola, ale na to nie mamy na razie dowodów – mówi Pietrzak.
Niemce mają gorzej
Mieszkańcy gminy Niemce, o których pisaliśmy w dzisiejszym wydaniu, byli w znacznie gorszej sytuacji. Tam w związku z wykryciem bakterii coli i zamknięciem ujęcia, konieczne było dostarczanie wody z beczkowozów lub butelek. Część mieszkańców skarżyła się, że czysta woda w ogóle do nich nie dotarła i musieli sobie radzić na własną rękę. Narzekali także na chaos informacyjny i opieszałość urzędników, którzy nie poinformowali o skażeniu odpowiednio wcześnie. Jutro mają być całościowe wyniki kolejnych badań wody z ujęcia w Niemcach.