Choć Szkoła Podstawowa w podlubelskiej Kalinówce była rozbudowywana zaledwie kilka lat temu, to miejsca jest za mało. Władze gminy szukały firmy, która przygotuje dokumentację projektową kolejnej rozbudowy, ale przetarg został unieważniony.
– Kiedy ja zaczynałam pracę w naszej szkole to uczyła się w niej niecała setka dzieci. Klasy były nieliczne, po kilkoro do 10, maksymalnie 15 uczniów – mówi Anna Jakimowicz, wicedyrektorka Szkoły Podstawowej im. 100-lecia Niepodległości Polski w Kalinówce. – W ciągu ostatnich 8 lat przybyło nam tak wielu uczniów, że mamy po trzy równoległe oddziały, a zdarza się, że nawet po cztery, a klasy liczą nie mniej niż 20 uczniów. Przyrost dzieci w ciągu 25 lat jest rzeczywiście niesamowity. Liczba uczniów wzrosła dziesięciokrotnie. Obecnie do szkoły uczęszcza 667 dzieci, łącznie z przedszkolami.
Od kilku lat uczniowie uczą się w systemie zmianowym.
– W tym roku ostatnie lekcje kończą się o godz. 16.55, w ubiegłym roku szkolnym: po godz. 17 – przyznaje wicedyrektorka.
Bardzo duże zainteresowanie jest też świetlicą szkolną i przedszkolem. – W szkole funkcjonuje 6 oddziałów przedszkolnych po 25 dzieci. Przedszkole pracuje od godz. 6.30 do 17, więc sale są zajęte cały dzień – opisuje Anna Jakimowicz. I dodaje: –
Obłożenie byłoby jeszcze większe, gdyby wszystkie dzieci z naszego obwodu przyszły da naszej szkoły. Wtedy to pewnie byłoby ich blisko tysiąc.
Sytuacja lokalowa jest trudna i to mimo zwiększenia powierzchni placówki, który miała miejsce kilka lat temu.
– Rozbudowę szkoły w Kalinówce zakończyliśmy w 2019 r., ale mieszkańców tej miejscowości cały czas przybywa. Kalinówka cieszy się dużą popularnością, osiedlają się u nas rodziny z dziećmi – przyznaje Jacek Anasiewicz, wójt gminy Głusk, który dodaje, że planując wcześniejszą rozbudowę przewidywano, że problem lokalowy zostanie rozwiązany na jakieś 15 lat. – Takie były prognozy, ale uczniów z każdym rokiem przybywa m.in. dlatego, że są bardzo dobre warunki jak też wysoki poziom nauczania. Rodzice zapisują dzieci do naszej placówki i nie wożą ich do szkół do Lublina czy Świdnika.
Władze gminy przygotowują się do kolejnej rozbudowy tej placówki. – Kupujemy grunty – mówi wójt.
Urzędnicy ogłosili też przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej na rozbudowę szkoły w Kalinówce. Planowana dobudowana nowej część ma mieć trzy kondygnacje i będzie przeznaczona dla dzieci przedszkolnych (250 dzieci) i uczniów klas I-III (250 dzieci). Nowy budynek ma być wykonany w technologii energooszczędnej z wykorzystaniem pomp ciepła i instalacji fotowoltaicznej.
Gmina na przygotowanie projektu rozbudowy szkoły miała przeznaczone 170 tys. zł . Do przetargu zgłosiło się aż 7 firm, najtańsza chciała 187,7 tys. zł, ale za późno wpłaciła wadium i jej oferta nie mogła być brana pod uwagę, zaś najdroższa: 547,3 tys. zł. Przetarg został unieważniony.
– Będziemy ogłaszać kolejny. Być może stanie się to jeszcze we wrześniu – zapowiada wójt.
Tymczasem szkoła w Kalinówce nie jest jedyną w gminie Głusk placówką, w której liczba uczniów stale rośnie. – W Mętowie też jest sporo dzieci, podobnie jak w Prawiednikach – mówi Anasiewicz.
Na rozbudowę szkoły w Prawiednikach (samorząd otrzymał na tę inwestycję dotację z Programu Inwestycji Strategicznych „Polski Ład”), urzędnicy szukają wykonawcy. – Chcemy jeszcze w tym roku rozpocząć budowę – zapowiada wójt gminy. – Mamy zarezerwowane na ten cel 15 mln zł, ale prawdopodobnie będzie to za mało.
W szkole w Prawiednikach w 2013 r. uczęszczało 105 dzieci, w 2022: 204.