
Nie oznacza to, że to już koniec kłopotów ze skażoną wodą.

Kilka tysięcy osób nie mogło korzystać z wody w podlubelskiej Kalinówce (a także przy kilku ulicach Lublina i Świdnika) od poniedziałku. Wykryto w niej skażenie. Sanepid postawił sprawę jasno: można nią jedynie spłukiwać toaletę.
Gmina Głusk podstawiła beczkowozy, a mieszkańcy musieli cierpliwie czekać na oczyszczenie systemu wodociągowego.
W czwartek wieczorem sanepid poinformował, że woda jest już zdatna do picia. Można się w niej także myć i robić pranie. Tyle, że woda nie pochodzi z wodociągu Kalinówka, ale dwóch innych – Wilczopole i Kliny. Pierwszy z wymienionych jest poddawany jeszcze dezynfekcji.
Służby samnitarne w wydanym komunikacie radzą: - Dla osób szczególnie wrażliwych, w tym noworodków i niemowląt zaleca się używanie wody po uprzednim jej przegotowaniu.
